Morawiecki krytykuje koncepcję Macrona o strategicznej autonomii Europy i stawia na USA

Premier Mateusz Morawiecki uważa, że promowana przez francuskiego prezydenta, Emmanuela Macrona koncepcja „strategicznej autonomii” Europy, zakładająca niezależność od USA, to droga donikąd, gdyż spowoduje zerwanie sojuszy z Amerykanami, grożąc uzależnieniem od Chin.

W ramach swojej oficjalnej wizyty w Stanach Zjednoczonych, w czwartek premier Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami amerykańskiego think-tanku Atlantic Council. Mówił tam m.in., że ewentualna porażka Ukrainy w wojnie z Rosją „może być początkiem końca “złotego wieku” Zachodu”.

Zwycięstwo Ukrainy stanowi gwarancję nie tylko odbudowy, ale także wzmocnienia naszej siły gospodarczej – powiedział Morawiecki. Jego zdaniem, Moskwa nie traktuje wojny jako konfliktu Rosja-Ukraina, lecz Rosja-Zachód. Zaznaczył, że w tym kontekście Polska chce stać się fundamentem europejskiego bezpieczeństwa, z uwagi na wspólne interesy.

 

– Czy wszystkie kraje europejskie mają to samo podejście do tego wielkiego wyzwania? Nie – mówi Morawiecki. Zdaniem mediów i komentatorów, był to nawiązanie do niedawnego spotkania prezydenta Francji Emmanuela Macrona i szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z przywódcą Chin, Xi Jinpingiem.

– Nasi sąsiedzi na Zachodzie jako pierwsi popełnili ten wielki błąd bliskiej współpracy energetycznej z Rosją, a teraz ich pozycja, stanowisko wobec Ukrainy nie jest takie samo jak stanowisko Stanów Zjednoczonych czy Polski – podkreślił polski premier. Uważa, że w Europie nie brakuje polityków, którzy są gotowi doprowadzić do szybkiego zawieszenia broni “praktycznie za każdą cenę”.

Następnie Morawiecki nawiązał do promowanej głównie przez Macrona koncepcji „strategicznej autonomii” Europy, zakładającej m.in. niezależność od USA. Dotyczy też nie wtrącania się w spór Chin i Tajwanu. Zdaniem premiera, to droga donikąd, gdyż spowoduje zerwanie sojuszy z USA i przejście w kierunku politycznego uzależnienia od Pekinu. Przestrzegł, że tym samym mówienie o wolności Ukrainy nie może odbywać się bez uwzględniania interesów Tajwanu.

– Trzeba wspierać Ukrainę, jeżeli chcemy, aby Tajwan pozostał niezależny. Jeżeli Ukraina zostanie podbita, następnego dnia Chiny mogą zaatakować Tajwan – oświadczył Mateusz Morawiecki, wyraźnie odcinając się od koncepcji Macrona.

– Widzę tutaj bardzo duży związek, dużo zależności pomiędzy sytuacją na Ukrainie a sytuacją w Tajwanie i Chinach – dodał. Podkreślił też, że to Polska jest „najlepszym zwornikiem USA i Europy”, bo nastroje proamerykańskie w naszym kraju są porównywalne z proeuropejskimi.

Część mediów i komentatorów zwraca uwagę, iż wizyta premiera Polski w USA stała się przeciwwagą dla spotkania prezydentów Francji i Chin.

„Podczas gdy francuski prezydent zademonstrował w głośnym wywiadzie, że chciałby dążyć do dużej samodzielności politycznej, zwłaszcza od USA, w tym samym czasie premier Morawiecki wypowiada w Waszyngtonie słowa, które można odebrać, jako jasną deklarację, że Polska ze Stanami Zjednoczonymi mówi jednym głosem w sprawach geopolitycznych” – komentują RMF FM i PAP. W podobnym tonie wypowiadają się eksperci, na których powołuje się Interia.

Czytaj także: Morawiecki: Abramsy to pancerna kurtyna, zabezpieczy nas przed atakiem ze wschodu

Jak pisaliśmy, podczas powrotu z Chin prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że jego zdaniem Europa musi zmniejszyć swoją zależność od Stanów Zjednoczonych, oprzeć się presji stania się „naśladowcą Ameryki” i uniknąć wciągnięcia w konfrontację między Chinami a USA w sprawie Tajwanu. Politico zwróciło uwagę, że francuski prezydent mówił o swojej ulubionej teorii „strategicznej autonomii” Europy – takiej, w której Francja odgrywałaby rolę przewodnią, będąc „trzecim supermocarstwem”.

Jednocześnie, zdaniem szefa Rady Europejskiej, Charlesa Michela, europejscy przywódcy są coraz bardziej przychylni koncepcji prezydenta Francji o „strategicznej autonomii” Unii Europejskiej. „Myślę, że całkiem sporo myśli jak Emmanuel Macron” – dodał.

Przed wylotem do USA premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że sojusz z USA będzie najważniejszym punktem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej za niecałe dwa lata. Szef polskiego rządu zapowiedział także powstanie kolejnych magazynów NATO na terenie Polski.

Przeczytaj: Premier: Polska chce budować najsilniejszą armię w Europie, we współpracy z USA

rmf24.pl / Interia.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Część mediów i komentatorów zwraca uwagę, iż wizyta premiera Polski w USA stała się przeciwwagą dla spotkania prezydentów Francji i Chin.” – tylko CIĘŻKO DEBILNA i głównie PiS-owska część komentatorów może uważać wizytę służącego mającego siłę rażenia ratlera w USA które tego służącego trzymają na smyczy jako “przeciwwagę” wizyty prezydenta europejskiego mocarstwa atomowego w ChRL.

  2. Wronq
    Wronq :

    Zastanawiam się nad tym zdaniem Premiera, że Rosja traktuje ą wojnę nie jako wojnę z Ukraina tylko wojnę z Zachodem. Hm… A jak ma traktować jak cały niemal Zachód uczestniczy w tej wojnie dobrowolonie po stornie UPAdliny? Dziwna ta retoryka w wykonaniu Mateusza, ale nie pierwszy raz jestem zdziwiony…