W sieci zamieszczono materiały pokazujące migrantów tłoczących się na jednym z korytarzy lotniska w Mińsku. Mają to być głównie Irakijczycy, zwożeni przez białoruskie władze przez Dubaj, żeby ominąć wprowadzone zakazy lotu do Mińska.
W środę na profilu białoruskiego kanału opozycyjnego Nexta zamieszczono nagranie, na którym widać liczne osoby tłoczące się na korytarzu . Część z nich siedzi lub leży na podłodze, niektórzy blokują przy tym przejście lub boczne drzwi korytarza. Wygląd wskazuje, że to ludzie pochodzący m.in. z Bliskiego Wschodu, w tym muzułmanie.
Według zamieszczonego wraz z nagraniem opisu, tak wygląda sytuacja na lotnisku w Mińsku, które jest pełne migrantów, głównie obywateli Iraku, przylatujących z Dubaju.
„Kolaps na lotnisku w Mińsk. Większość lotów Dubaj-Mińsk linii Flydubai jest wypełniona obywatelami Iraku. Wielu przybyłych tłoczy się wewnątrz lotniska, śpiąc na siedzeniach, a nawet leżąc na podłodze” – czytamy w opisie.
There is a collapse at #Minsk airport
Most of the Dubai-Minsk flights of the #Flydubai airline are filled with #Iraqi citizens. Many of the arrivals crowd into the airport, sleeping on the seats and even lying on the floor. pic.twitter.com/mogudipByo
— NEXTA (@nexta_tv) October 13, 2021
Według innego wpisu na kanale Nexta w serwisie Telegram, sytuacja na mińskim lotnisku to efekt działań władz Białorusi, która szuka sposobów na dalsze zwożenie migrantów, chcących przedostać się na Zachód. Dzięki lotom z Dubaju, udaje się ominąć obowiązujący zakaz lotów z Iraku na Białoruś, a Irakijczycy tą drogą mogą dalej przylatywać.
Przypomnijmy, że w sobotę Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, poinformował o wstrzymaniu lotów z Iraku na Białoruś. Dotyczy to również lotów realizowanych przez irackie i katarskie linie lotnicze. Zapowiadano wówczas,że Irakijczycy będą mogli korzystać jedynie z lotów powrotnych. Wcześniej Żaryn informował, że od maja do sierpnia władze białoruskie zdołały ściągnąć tego rodzaju szlakami migracyjnymi ponad 10 tysięcy osób. Zaznaczył, że osoby te wciąż przybywają na Białoruś i przebywają na jej terytorium legalnie.
Jak wynika z jednej z relacji zamieszczonej przez Nexta, po przylocie obcokrajowcy są witani przez mężczyznę w marynarce (prawdopodobnie kuratora-opiekuna) i prowadzeni do oddzielnego korytarza. Migranci wiozą z sobą dużo ciepłej odzieży. Kanał zamieścił też zdjęcia, na których widać m.in. osobę z irackim paszportem.
Pisaliśmy już, Straż Graniczna opublikowała w sobotę materiały wskazujące na to, że służby białoruskie organizują przepływ nielegalnych imigrantów. Cudzoziemcy zwożeni są do obiektów po byłej białoruskiej placówce granicznej. Według polskich pograniczników, tam oczekują oni na dalsze instrukcje białoruskich służb.
Jak pisaliśmy, Portal „Wirtualna Polska” zamieścił reportaż z okolic gminy Michałowo na Podlasiu, przez teren której przemieszczają się cudzoziemcy, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi do Polski, w tym również dzięki pomocy i wsparciu białoruskich służb. Według reportażu, w tamtejszych lasach można znaleźć różne rzeczy porzucone przez migrantów. Są to m.in. bilety lotnicze, testy na COViD-19 (jeden z nich wykonano w Damaszku), a nawet listy zameldowania w mińskim hotelu „Europa”, wraz z nazwiskami i numerami paszportów. „Dokumenty potwierdzają, że białoruski reżim pod przykrywką wycieczek organizuje wyprawy, których celem jest nielegalne przekroczenie granicy” – podaje WP.pl. Migranci przed udaniem się na zachód są zakwaterowywani w hotelach, głównie tych należących do ludzi związanych w władzą. Według części źródeł, jest ich już tak dużo, że obecność obcokrajowców m.in. w Mińsku staje się coraz bardziej widoczna, a we wspomnianych hotelach brakuje już miejsc.
Czytaj więcej: WP.pl: porzucone przez migrantów dokumenty potwierdzają, że Białoruś organizuje „turystykę migracyjną”
Kryzys na polskiej granicy jest częścią szerszego kryzysu migracyjnego, który dotknął także Litwę i Łotwę. Napływ nielegalnych imigrantów jest stymulowany przez białoruskie władze. Działania takie Aleksandr Łukaszenko otwarcie zapowiedział jeszcze wiosną. Od tego czasu białoruskie linie lotnicze zwiększyły liczbę połączeń z Bagdadem, a władze Białorusi rozszerzyły program bezwizowej turystyki na obywateli Iranu, Pakistanu, Egiptu, Jordanii i Republiki Południowej Afryki zezwalając na przyjmowanie takich turystów nie tylko w Mińsku ale i na lotniskach w Brześciu i Grodnie położonych przy granicy z Polską.
W środę białoruski portal Zerkalo.io podał, powołując się na informacje białoruskich operatorów turystycznych, że na lotnisku w Mińsku obywatele Afganistanu, Egiptu, Iranu, Jemenu, Nigerii, Pakistanu i Syrii nie mogą już otrzymać wizy. Jednak od niedzieli 17 października obywatele m.in. Egiptu, Iranu i Pakistanu będą mieli możliwość wjazdu na Białoruś bez wizy, pod warunkiem posiadania ważnej wizy uprawniającej do wielokrotnego wjazdu do UE bądź strefy Schengen.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!