Informację o wstrzymaniu wszystkich lotów z Iraku na Białoruś przekazał rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn.
W sobotę Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, poinformował o wstrzymaniu lotów z Iraku na Białoruś. Dotyczy to również lotów realizowanych przez irackie i katarskie linie lotnicze. Irakijczycy będą mogli korzystać jedynie z lotów powrotnych.
„Ważny news! Zgodnie z wytycznymi Irackiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego wstrzymane zostały wszystkie loty z Iraku na Białoruś, w tym loty irackich i katarskich linii lotniczych. Dla obywateli irackich realizowane będą jedynie loty powrotne z Białorusi” – napisał Żaryn na Twitterze.
Ważny news! Zgodnie z wytycznymi Irackiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego wstrzymane zostały wszystkie loty z Iraku na Białoruś, w tym loty irackich i katarskich linii lotniczych.
Dla obywateli irackich realizowane będą jedynie loty powrotne z Białorusi. pic.twitter.com/kk76C5fNT5
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) October 9, 2021
Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych w piątek, podczas wspólnej konferencji z rzeczniczką Straży Granicznej poinformował, że „szlak migracyjny jest pod stałą kontrolą Mińska”.
– Na potrzeby szlaku migracyjnego utworzone zostały w ostatnich miesiącach połączenia lotnicze z Bagdadu, Stambułu, Damaszku, Bejrutu czy Moskwy – powiedział Żaryn. Dodał, że od maja do sierpnia władze białoruskie zdołały ściągnąć „tymi szlakami migracyjnymi ponad 10 tysięcy osób”. Zaznaczył, że osoby te wciąż przybywają na Białoruś i przebywają na jej terytorium legalnie.
Na początku sierpnia br. Ambasador Unii Europejskiej w Iraku Martin Huth poinformował w środę, że loty z tego kraju do Mińska zostały wstrzymane na dziesięć dni.
Pisaliśmy już, Straż Graniczna opublikowała w sobotę materiały wskazujące na to, że służby białoruskie organizują przepływ nielegalnych imigrantów. Cudzoziemcy zwożeni są do obiektów po byłej białoruskiej placówce granicznej. Według polskich pograniczników, tam oczekują oni na dalsze instrukcje białoruskich służb.
Jak informowaliśmy na naszym portalu, patrole funkcjonariuszy i żołnierzy raportowały, że z nocy piątku na sobotę po raz kolejny było słychać strzały po stronie białoruskiej przy granicy z Polską.
Przeczytaj: Konne patrole na wschodniej granicy Polski
Zobacz: Migranci szykują się do przekroczenia granicy. WOT prezentuje nagranie z drona FlyEye [+VIDEO]
Jak pisaliśmy, Portal „Wirtualna Polska” zamieścił reportaż z okolic gminy Michałowo na Podlasiu, przez teren której przemieszczają się cudzoziemcy, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi do Polski, w tym również dzięki pomocy i wsparciu białoruskich służb. Według reportażu, w tamtejszych lasach można znaleźć różne rzeczy porzucone przez migrantów. Są to m.in. bilety lotnicze, testy na COViD-19 (jeden z nich wykonano w Damaszku), a nawet listy zameldowania w mińskim hotelu „Europa”, wraz z nazwiskami i numerami paszportów. „Dokumenty potwierdzają, że białoruski reżim pod przykrywką wycieczek organizuje wyprawy, których celem jest nielegalne przekroczenie granicy” – podaje WP.pl. Migranci przed udaniem się na zachód są zakwaterowywani w hotelach, głównie tych należących do ludzi związanych w władzą. Według części źródeł, jest ich już tak dużo, że obecność obcokrajowców m.in. w Mińsku staje się coraz bardziej widoczna, a we wspomnianych hotelach brakuje już miejsc.
Czytaj więcej: WP.pl: porzucone przez migrantów dokumenty potwierdzają, że Białoruś organizuje „turystykę migracyjną”
Kryzys na polskiej granicy jest częścią szerszego kryzysu migracyjnego, który dotknął także Litwę i Łotwę. Napływ nielegalnych imigrantów jest stymulowany przez białoruskie władze. Działania takie Aleksandr Łukaszenko otwarcie zapowiedział jeszcze wiosną. Od tego czasu białoruskie linie lotnicze zwiększyły liczbę połączeń z Bagdadem, a władze Białorusi rozszerzyły program bezwizowej turystyki na obywateli Iranu, Pakistanu, Egiptu, Jordanii i Republiki Południowej Afryki zezwalając na przyjmowanie takich turystów nie tylko w Mińsku ale i na lotniskach w Brześciu i Grodnie położonych przy granicy z Polską.
Kresy.pl
Trzeba było nie zadzierać z baćką. On guza nie szukał. Jak wynika z artykułu, z Bagdadu samoloty nie będą leciały do Mińska, ale np. do Kaliningradu i dalej do Mińska mogą latać i mogą latać z pozostałych miast, które podano w tym artykule.