W środę podczas wspólnych obrad komisji rolnictwa i rozwoju wsi oraz ochrony środowiska doszło do kuriozalnej sytuacji. Grupa osób odśpiewała pieśń “Boże, coś Polskę”, a pewna kobieta oświadczyła, że jest Matką Boską.
Posłowie połączonych komisji sejmowych dyskutowali wczoraj nad rządowym projektem ustawy o organizmach genetycznie modyfikowanych. W pewnym momencie grupa osób zaintonowała, a następnie odśpiewała pieśń “Boże, coś Polskę”. Niektóre osoby wstały.
Gdy skończyli, prowadzący chciał wznowić obrady, ale jedna kobieta zaczęła mówić:
– Panie posłanki, panowie posłowie, proszę żebyście się określili, czy służycie Bogu, czy mamonie, Polakom czy szatanowi.
Wówczas głos zabrała inna kobieta:
– Pochodzimy od Jaksy z Miechowa, od Gryfitów, od cesarzy rzymskich, od Merowingów. Jesteśmy potomkami Jezusa i króla Dawida. Więc to przesłanie, iskra która miała być z Polski, jestem ja tą osobą. Księża powiedzieli, że jestem Matką Boską, wszystko się zgadza.
Po tych słowach przewodniczący komisji ogłosił 5-minutową przerwę. Z nagrania wynika, że kobieta nie zrezygnowała i mówiła dalej. Według dostępnych informacji, ani osoby śpiewające “Boże, coś Polskę”, ani przemawiająca kobieta, nie były parlamentarzystami, ale osobami z zewnątrz.
Zobacz: Kandydatka partii Petru myje podłogę i śpiewa piosenkę dla Jarosława Kaczyńskiego [+VIDEO]
Youtube.com / polsatnews.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!