Ostatnie tygodnie przynoszą swoisty wyścig na Księżyc. Po nieudanej misji rosyjskiej i udanej indyjskiej swoją sondę wystrzeliła na “srebrny glob” Japonia.

Japońska Agencja Badań Kosmicznych (JAXA) podała, że ​​rakieta H-IIA rodzimej produkcji wystartowała w czwartek z Centrum Kosmicznego Tanegashima w południowej Japonii i pomyślnie uwolniła inteligentny lądownik do badania Księżyca (SLIM). Niesprzyjająca pogoda doprowadziła do trzech przesunięć startu.

Japońska sonda nazywana jest „Księżycowym Snajperem”, a to z powodu wysokiej precyzji jej działania. SLIM ma wylądować w promieniu najwyżej 100 metrów od miejsca docelowego na powierzchni Księżyca określonego przez kontrolę lotu. To znacznie mniej niż zwykły mrgines błędu kilku kilometrów przyjmowany przez inne państwa przy okazji tego rodzaju misji kosmicznych.

„Tworząc lądownik SLIM, ludzie dokonają jakościowej zmiany w kierunku możliwości lądowania tam, gdzie chcemy, a nie tylko tam, gdzie jest łatwo wylądować” – przekazała przed startem japońska agencja kosmiczna JAXA. „Osiągając to, możliwe stanie się lądowanie na planetach o jeszcze rzadszych surowcach niż Księżyc” – przekazała Al Jazeera.

Japońska misja odbywa się tygodnie po wystrzeleniu sond księżycowych przez Rosję i Indie. Wysłana w sierpniu rosyjska sonda Łuna-25 rozbiła się o powierzchnię ziemskiego satelity. Natomiast wkrótce potem z powodzeniem wylądał na niej indyjski łazik Chandrayaan-3, który już rozpoczął pracę. Tym samym Indie były czwartym krajem, który zdołał umieścić na “srebrnym globie” swój aparat bezzałogowy po Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych i Chinach.

Wcześniejsze japońskie próby również zakończyły się niepowodzeniem. W ubiegłym roku Tokio wysłało sondę księżycową o nazwie Omotenashi w ramach amerykańskiej misji Artemis 1. Rozmiar Omotenashi czynił aparat najmniejszym na świecie lądownikiem księżycowym, ale JAXA straciła kontakt ze statkiem kosmicznym. Japoński lądownik Hakuto-R Mission 1, wykonany przez start-up ispace, również rozbił się w kwietniu bieżącego podczas próby zejścia na powierzchnię Księżyca.

Wystrzelona w czwartek rakieta H-IIA ma na pokładzie satelitę X-Ray Imaging and Spectrscopic Mission (XRISM), będącego wspólnym projektem JAXA, NASA i Europejskiej Agencji Kosmicznej. XRISM zmierzy prędkość i skład tego, co znajduje się pomiędzy galaktykami. Informacje te, według JAXA pomogą w badaniu powstawania ciał niebieskich i, być może, doprowadzą do rozwiązania zagadki powstania wszechświata. David Alexander, dyrektor Rice Space Institute na Uniwersytecie Rice w USA, powiedział, że XRISM ma istotne znaczenie w dostarczaniu wglądu w właściwości gorącej plazmy, czyli rodzaju materii, z której składa się większa część Wszechświata.

Plazma ma potencjał do wykorzystania na różne sposoby, w tym do leczenia ran, wytwarzania chipów komputerowych i czyszczenia środowiska. „Zrozumienie rozmieszczenia tej gorącej plazmy w przestrzeni i czasie, a także jej dynamicznego ruchu rzuci światło na różnorodne zjawiska, takie jak czarne dziury, ewolucja pierwiastków chemicznych we wszechświecie i powstawanie gromad galaktycznych” – powiedział Alexander.

Rakieta H-IIA, na której znajdowały się aparaty SLIM i XRISM, została wyprodukowana i jest obsługiwana przez firmę Mitsubishi Heavy Industries, co stanowi 47 rakietę tego typu wystrzeloną przez Japonię od 2001 roku. Wskaźnik powodzenia pojazdu wynosi blisko 98 proc. JAXA zawiesiła wystrzelenie H-IIA mającej zabrać SLIM na kilka miesięcy do czasu zbadania awarii swojej nowej rakiety H3 średniego wynoszenia podczas jej marcowego debiutu. Japońskie misje kosmiczne spotkały się ostatnio z innymi niepowodzeniami, takimi jak niepowodzenie wystrzelenia małej rakiety Epsilon w październiku 2022 r., kiedy to nastąpiła eksplozja silnika podczas lipcowego testu.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply