Francja w ramach NATO może wysłać do Rumunii kilkuset żołnierzy – zadeklarowała francuska minister obrony Florence Parly w sobotę.
Parly powiedziała radiu France Inter, że w czwartek odwiedziła Rumunię, aby omówić tę kwestię. Podkreśliła, że Rumunia leży w „strefie silnego napięcia”, którą należy „zabezpieczyć”. Zadeklarowała, że Paryż planuje wysłać „kilkuset żołnierzy” do Rumunii w ramach NATO – podaje portal amerykańskiej gazety Barron’s.
Z kolei francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian zapowiedział w sobotę, że odwiedzi Ukrainę w dniach 7-8 lutego z niemiecką odpowiedniczką Annaleną Baerbock.
“Zapewniłem Dmytra Kułebę (ministra spraw zagranicznych Ukrainy) o naszym pełnym wsparciu i solidarności z Ukrainą. Nasza mobilizacja jest kontynuowana, szczególnie w formacie normandzkim, aby zmniejszyć napięcie” – napisał na Twitterze.
J’ai assuré aujourd’hui @DmytroKuleba de nos pleins appui et solidarité avec l’#Ukraine. Notre mobilisation se poursuit, notamment dans le format Normandie, pour la désescalade des tensions.
Je me rendrai en Ukraine les 7 et 8 février avec @ABaerbock.
?? ??@francediplo
— Jean-Yves Le Drian (@JY_LeDrian) January 29, 2022
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział 19 stycznia bieżącego roku, że Francja wyśle wojska do Rumunii w ramach operacji NATO w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwom sojuszu wschodniego. Z kolei rosyjskie MSZ poinformowało 21 stycznia, że gwarancje bezpieczeństwa, których Rosja chce od NATO, obejmują postanowienia zobowiązujące siły NATO do opuszczenia Rumunii i Bułgarii.
Rosja poinformowała w sobotę o zakończeniu sprawdzianu gotowości bojowej w Zachodnim Okręgu Wojskowym.
Zobacz także: Amerykańskie F-15E w Estonii. USA wzmacniają misję powietrzną NATO
Wielka Brytania przygotowuje się do wysłania „jasnego komunikatu na Kreml” poprzez zwiększenie liczby żołnierzy rozmieszczonych w całej Europie. Informowaliśmy, że rząd Wielkiej Brytanii gotowy jest do podwojenia liczby brytyjskich żołnierzy stacjonujących w Estonii.
W niedzielę sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego oświadczył, że nie ma mowy o wysłaniu jego oddziałów na Ukrainę.
Przeczytaj: Reuters: Rosjanie gromadzą zapasy krwi przy granicy z Ukrainą
W piątek szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Kahl stwierdził, że Rosja jest gotowa zaatakować Ukrainę, ale nie zdecydowała jeszcze, czy to zrobi. Wyraził także wątpliwość co do trwałości sojuszu między Rosją a Chinami.
Tego samego dnia, podczas rozmowy z dziennikarzami, prezydent USA Joe Biden powiedział, że planuje wysłanie żołnierzy do Europy Wschodniej „w najbliższym czasie”. Dodał, że nie będzie to duży kontyngent.
Zobacz także: MSW: Polska musi być gotowa na przyjęcie miliona uchodźców z Ukrainy
New York Times podał w ubiegłą niedzielę, że Prezydent USA Joe Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych 1-5 tys. żołnierzy w reakcji na koncentrację rosyjskich sił na Białorusi. W przypadku eskalacji ich liczba miałaby wzrosnąć szybko nawet do 50 tys. Siły USA miałyby zostać zwiększone m.in. w Polsce i Rumunii. Z kolei w ubiegły poniedziałek rzecznik Pentagonu John Kirby oświadczył, że do ok. 8,5 tys. żołnierzy USA zostało postawionych w stan wyższej gotowości, by móc szybko przemieścić się do Europy. Zaznaczył wówczas, że jeszcze nie podjęto ostatecznej decyzji w sprawie wysłania ich. Podkreślił, że łącznie siły NATO mogą liczyć do 40 tys. żołnierzy z państw Sojuszu.
W ubiegły poniedziałek NATO zadeklarowało, że wysyła dodatkowe okręty i myśliwce w celu wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu. „Sojusznicy NATO stawiają siły w stan gotowości i wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do rozmieszczenia w siłach NATO w Europie Wschodniej, wzmacniając obronę sojuszniczą w sytuacji, gdy Rosja kontynuuje swoje militarne działania na Ukrainie i wokół niej” – napisano w komunikacie. Do deklaracji odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Oświadczenie NATO o wzmocnieniu wschodniej flanki i przemieszczeniu tam sił prowadzi do wzrostu napięcia w zakresie bezpieczeństwa” – powiedział.
W piątek szef Pentagonu Lloyd Austin rozmawiał z ministrami obrony Francji i Niemiec, a wcześniej Polski i Rumunii.
W piątek przybył czwarty z kolei transport broni i sprzętu wojskowego z USA na Ukrainę. Na pokładzie samolotu przybyło 81 ton amunicji różnego kalibru. Kolejne dostawy spodziewane są w przyszłym tygodniu.
Przeczytaj: Prof. Zapałowski: dla Rosji planem minimum jest federalizacja Ukrainy
Jak wcześniej informowaliśmy, Stany Zjednoczone w środę formalnie odrzuciły żądania Rosji, aby NATO wycofało się z Europy Wschodniej i zaprzestało ekspansji na wschód. Z informacji uzyskanych przez „New York Times” wynika, że Amerykanie zaproponowali jednak kilka obszarów – w tym kontrolę zbrojeń nuklearnych i ograniczenia ćwiczeń wojskowych – w których byli gotowi negocjować.
Zobacz także: Ławrow: Sankcje będą równoznaczne z zerwaniem stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Rosją
barrons.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!