W piątek Pałac Elizejski poinformował, że premier Francji Edouard Philippe podał się do dymisji. Wczoraj prezydent Emmanuel Macron zapowiadał, że na ostatnie dwa lata jego obecnej kadencji zostanie powołany nowy rząd.

Jednocześnie poinformowano, że Philippe będzie sprawował urząd do czasu utworzenia nowego gabinetu. Stacja BFM TV podała, że część ministrów poinstruowano, by nie uczestniczyć w posiedzeniu rządu.

Czytaj także: Francja: W związku z epidemią minister rolnictwa zachęca rodaków do pracy na roli

Francuska prasa już od kilku tygodni spekulowała o dymisji premiera oraz niektórych ministrów jego rządu. W niedzielę Edouard Philippe zwyciężył w drugiej turze wyborów samorządowych. Startował w Hawrze uzyskując 59 proc. głosów i pokonując Jean-Paula Lecoqa z Francuskiej Partii Komunistycznej. Zdaniem komentatorów, taki wynik oznaczał umocnienie jego pozycji, a zarazem aprobatę społeczeństwa dla rządu ws. zarządzania kryzysem spowodowanym pandemią Covid-19.

 

Zwracano przy tym uwagę, że taka sytuacja nie jest na rękę prezydentowi Francji. W ocenie dyrektora badań w Narodowym Centrum Badań Naukowych (CNRS), politologa prof. Luca Roubana, „zwycięstwo premiera stawia Emmanuela Macrona w kłopotliwej sytuacji”. Jak wyjaśniał, premier miał w sondażach dużo większe poparcie niż prezydent.

– Uważany za stabilnego i uczciwego, Philippe jest silny politycznie, był silny podczas kryzysu wywołanego pandemią, przez co trudno będzie go zastąpić na stanowisku, o czym od tygodni się spekuluje, zauważając napięcia między szefem rządu a prezydentem – wyjaśniał Rouban.

W ocenie komentatorów, silną pozycję w oczach prezydenta, a tym samym szansę na pozostanie w rządzie mają: minister obrony Florence Parly, minister ds. równouprawnienia Marlene Schiappa oraz minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W czwartek Macron udzielił wywiadu, w którym mówił o nowym etapie rządzenia krajem i nowych celach oraz metodach. Zapowiedział, że za odbudowę kraju po kryzysie wywołanym przez pandemię będzie odpowiadał nowy zespół. Przyznał też, że jeszcze przed końcem kadencji chciałby zreformować francuski system emerytalny. Kontrowersyjna ustawa w tej sprawie, forsowana przez Macrona i rząd Philippe’a, utknęła w parlamencie. W związku z pandemią jej dalsze procedowanie zostało wstrzymane. Wcześniej, na przełomie 2019/2020 r. zawarte w niej propozycje spowodowały dwumiesięczne strajki związków zawodowych i wywołały zdecydowany protest społeczny.

Na wejście do nowego rządu liczy koalicja Zielonych “Europa Ekologia Zieloni”, która uzyskała dobry wynik w wyborach samorządowych.

Czytaj także: W drugim kwartale 2020 roku PKB Francji spadnie o 15 proc.

Zobacz: Premier Francji: „Czeka nas brutalny kryzys ekonomiczny

polsatnews.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply