Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak na czwartkowej konferencji prasowej przekonywał, że publiczne dyskutowanie o wysłaniu wojsk do państwa, w którym toczy się wojna, jest całkowicie niepoważne.

W czwartek odbyła się konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. „Dzisiaj jako Konfederacja chcemy się odnieść do tematu wysyłania wojsk na Ukrainę. Temat krąży. Temat buzuje. Ten temat został ponownie podsycony przez wypowiedzi dyskusje za zamkniętymi drzwiami na ostatnim szczycie międzynarodowym w Paryżu. Nie mamy konkretnych informacji ze strony uczestników, ze strony polskiej, w tym ze strony polskiego prezydenta Andrzeja Dudy, kto właściwie za taką propozycją optuje. natomiast kojarzony jest z tym prezydent Macron. I polscy politycy od tej propozycji nie dystansują się” – mówił.

Zobacz też: Kreml: wysłanie wojsk NATO na Ukrainę będzie oznaczać bezpośredni konflikt z Rosją

„W sytuacji informacji, którymi dysponujemy i które są powszechnie znane w polskim społeczeństwie, a mianowicie nieukompletowania, stworzenia polskiej dywizji tylko na papierze, wydania dużej części polskiego ciężkiego uzbrojenia na Ukrainę i braku zdolności do szybkiego i sprawnego uzupełnienia zapasów, stanów, pewnego chaosu w dowodzeniu w procedurach, braków prawnych, braków kadrowych, braków sprzętowych, braków szkoleniowych, braków finansowych, braku prawidłowego wynegocjowania umów offsetowych, braku postawienia linii produkcyjnych uzbrojenia w Polsce, w polskim przemyśle zbrojeniowym itd., w sytuacji tych wszystkich braków dyskutowanie publiczne o wysłaniu wojsk do innego państwa w którym toczy się wojna jest całkowicie niepoważne. Wprowadza niepokój wśród obywateli” – dodał Wicemarszałek.

„To pokazuje smutną kontynuację polityki pomiędzy rządem PiS-u i rządem Platformy. To bowiem Jarosław Kaczyński w 2022 roku jako pierwszy snuł tego typu spekulacje. Co ciekawe, wtedy był za te spekulacje skrytykowany. Teraz z kolei minister Sikorski, prezydent Duda nie odcinają się jednoznacznie od tego typu spekulacji. Nikt nie mówi wprost co to miałyby być za wojska, po co miałyby tam jechać, kiedy na jakich zasadach. To jest niepoważne” – mówił.

„To wszystko o czym tutaj mówimy, czyli nieprzygotowanie Polski, nie tylko do prowadzenia wojny poza swoimi granicami, ale do obrony własnego terytorium, to nie jest dla nikogo tajemnicą. Apelujemy o umiar, o rozsądek, apelujemy, żeby nie straszyć polskich obywateli. Apelujemy o wzmacnianie polskiej obronności, żebyśmy byli do obrony Polski. I apelujemy o niestawianiu polskiego bezpieczeństwa pod znakiem zapytania przez takie dwuznaczne deklaracje, że Polska może zostać wprowadzona do tej wojny. Polską racją stanu jest nie wejść do wojny na Ukrainie”.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz