Szkoła z polskim językiem nauczania w Grodnie jednak przyjęła kolejne dzieci

Według członka Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Szkoła nr 36 w Grodnie ponownie otworzyła rekrutację dla pierwszoklasistów.

W poniedziałek poinformowaliśmy, że rekrutacja do klas pierwszych Szkoły nr 36 w Grodnie została wstrzymana już po około dwóch godzinach, po przyjęciu zaledwie 58 dzieci. Pozostałym rodzicom oświadczono, że więcej przyjęć nie będzie, co, jak zasygnalizował członek Zarządu Głównego ZPB i rodzic dziecka uczącego się w Szkole nr 36, Andrzej Poczobut wpisywało się w wieloletnią praktykę białoruskich władz ograniczających możliwości uczenia się w języku polskim w państwowym systemie edukacyjnym.

Jednak już we wtorek Poczobut podał informację o tym, że dyrekcja Szkoły nr 36 jednak zmieniła stanowisko. “Polska Szkoła w Grodnie odnowiła rekrutacje do pierwszej klasy. Przedstawiciele administracji szkoły telefonowali do rodziców, od których przyjęto podania, ale odmówiono przyjęcia dokumentów. Wcześniej twierdzono, że nie ma miejsc, a teraz z kolei rodziców poinformowano, że ich dzieci są zaproszeni do szkoły. Miejsca się pojawiły. Co najmniej 8 dzieciaków już zostało przyjętych. Nieoficjalnie liczba przyjętych jest większa, ale na razie jestem pewien tylko tych 8″ – napisał na swojej stronie na Facebooku jeden z liderów Związku Polaków.

Poczobut twierdzi, że zmiana stanowiska dyrekcji jest związana z interwencją “Ambasady RP i Konsulatu Generalnego RP w Grodnie u władz białoruskich”.

Mimo, że na Białorusi mieszka oficjalnie 295 tys. Polaków, w państwie tym działają tylko dwie szkoły publiczne z polskim językiem nauczania. Ostatnią grupę przedszkolną pracującą w polskim języku w Grodnie władze białoruskie zamknęły jeszcze w 2015 roku. Przez lata lokalna administracja blokowała przyjmowanie dzieci wszystkich chętnych rodzin do polskiej szkoły nr 36 w Grodnie. Po protestach lokalnej polskiej społeczności i działaniach władz Polski w 2018 roku do grodzieńskiej szkoły przyjęto wszystkie zgłoszone dzieci, inaczej niż w szkole w Wołkowysku. W 2019 r. do polskiej szkoły w Grodnie ponownie nie przyjęto wszystkich chętnych dzieci. Co ważne budynki obu szkół zostały wybudowane za fundusze państwa polskiego, a ich formalnym właścicielem jest Związek Polaków na Białorusi. Jednak władze tego państwa od 2005 r. nie uznają Zarządu Głównego tej organizacji społecznej i budynkami w praktyce administrują lokalne władze oświatowe.

Rząd Białorusi zaakceptował też projekt nowelizacji ustawy oświatowej, który w przypadku uchwalenia przez białoruski parlament będzie oznaczał rusyfikację bądź białorutenizację nauczania w polskich placówkach. Rząd Białorusi zaakceptował też projekt nowelizacji ustawy oświatowej, który w przypadku uchwalenia przez białoruski parlament będzie oznaczał rusyfikację bądź białorutenizację nauczania w polskich placówkach. O zagrożeniach z związanych z projektem nowego Kodeksu Oświatowego pisaliśmy już w 2018 roku. Szczegółowo wyjaśniał ich charakter dla naszego portalu zasłużony polski działacz społeczny z Grodna, Wiesław Kiewlak. Założona przez Polaka z Lidy Fundacja Młode Kresy w 2017 roku zorganizowała pod ambasadą Republiki Białoruś w Warszawie pikietę przeciw planowanemu uszczupleniu praw oświatowych rodaków.

facebook.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply