Grodzieńskie obwodowe kuratorium oświaty zmieniło stanowisko ws. liczby uczniów przyjmowanych klas pierwszych szkoły polskiej w Grodnie. Pierwotnie ograniczano liczbę klas do dwóch, mimo dużej liczby chętnych. Teraz przedstawicielka kuratorium zapowiada, że przyjęci zostaną wszyscy chętni.

W środę przedstawicielka grodzieńskiego obwodowego kuratorium oświaty Halina Kurhańska zapowiedziała, że wszyscy chętni do nauki w klasach pierwszych w Polskiej Szkole w Grodnie zostaną do niej przyjęci. Wcześniej kuratorium twierdziło, że powstanie więcej niż dwóch klas, dla maksymalnie 60 dzieci, jest niemożliwe. Od 2015 roku władze oświatowe Grodna sztucznie ograniczały liczbę pierwszoklasistów przyjmowanych do szkoły i tworzyły tylko po dwie pierwsze klasy.

Danuta Surmacz, dyrektorka szkoły średniej nr 36 w Grodnie, jednej z dwóch państwowych polskich szkół na Białorusi, powiedziała w rozmowie z PAP, że Kurhańska, wiceprzewodnicząca obwodowego kuratorium oświaty, „powiedziała rodzicom podczas dzisiejszego zebrania, że wszyscy chętni zostaną przyjęci do pierwszych klas”. Dyrektorka dodała, że deklaracja ta została pozytywnie odebrana przez rodziców.

– Usłyszeliśmy, że komplety dokumentów zostaną przyjęte od wszystkich chętnych – potwierdziła Anżelika Orechwo, szefowa Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi i mama przyszłego pierwszoklasisty.

Wcześniej rodzice przyszłych pierwszoklasistów, których wspierał Związek Polaków na Białorusi, podejmowali starania, by kuratorium wydało zgodę na otworzenie dodatkowych klas, a przynajmniej dodatkowej, trzeciej klasy. 75 dzieci uczęszczało na kursy przygotowawcze do pierwszej klasy – chętnych mogło więc być co najmniej o 15 osób więcej niż limit przyjęć wyznaczony przez władze. Kuratorium odmawiało, tłumacząc się kwestiami technicznymi.

W marcu prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys przekazała do wydziału oświaty administracji jednej z dzielnic Grodna petycję o zwiększenie liczby polskich klas w Szkole nr 36. Naczelnik Oddziału Edukacji Sportu i Turystyki Lenińskiej dzielnicy Grodna, w której znajduje się polska szkoła, odmówił.

Pod koniec kwietnia rodzice przyszłych pierwszoklasistów, popierani przez Związek Polaków na Białorusi, wysłali do białoruskiego ministerstwa edukacji apel o stworzenie dodatkowej klasy pierwszej w szkole polskiej w Grodnie. Ministerstwo odesłało ich do władz lokalnych twierdząc, że nie decyduje o takich kwestiach, jak liczba klas pierwszych w konkretnej szkole.

Zdaniem Orechwo, nową obietnicę władz można będzie zweryfikować dopiero po zakończeniu rekrutacji. Potrwa ona od 12 czerwca do 28 sierpnia. – Miejmy nadzieję, że ta obietnica zostanie zrealizowana – powiedziała Orechwo w rozmowie z PAP. Z kolei zdaniem Andrzeja Poczobuta, przedstawiciela władz ZPB, mamy do czynienia z „umiarkowanym optymizmem” i „ostatecznie czas to zweryfikuje”.

Poczobut dodał, że Polaków na Grodzieńszczyźnie niepokoi „twarde stanowisko” władz Wołkowyska, gdzie do szkoły polskiej ma być przyjętych tylko 18 dzieci, choć chętnych będzie więcej.

Znadniemna.pl  / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply