Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że sprawa masakry na Majdanie jest najbardziej skomplikowaną w kraju. Przyznał, że dowody zaginęły, miejsca zbrodni wyczyszczono i nie wie, kiedy uda się znaleźć ludzi odpowiedzialnych za masakrę.

W wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odniósł się do śledztwa ws. masakry na Majdanie. Uważa, że śledztwo to oraz doprowadzenie do końca działań związanych ze sprawą jest najtrudniejsze w kraju. Zwraca uwagę na zaginione dowody, brak świadków i na czyszczenie miejsc zbrodni.

„Zagubione dowody, dokumenty. Nie ma ludzi, nie ma świadków. Niektórzy mówią, że ogólnie w miejscach po tej tragedii, wiele z tych wszystkich zdarzeń zostało usuniętych. Najbardziej skomplikowana sprawa, jaka jest u nas w kraju, to [sprawa-red.] Majdanu” – powiedział Zełenski.

Ukraiński prezydent zaznaczył, że takimi działaniami z pewnością „zajmują się wszyscy”. Twierdzi, że ma pewność, iż osoby za to odpowiedzialne działają szybciej, niż jeszcze kilka lat temu, ale zarazem przyznaje, że nie wie, ile to wszystko może jeszcze potrwać.

„Kiedy znajdą zleceniodawców, bo z zabójcami jest jaśniej, tego nie mogę powiedzieć. W te sprawy zaangażowane są wszystkie siły i robimy wszystko, co możliwe” – powiedział Zełenski.

Komentując jego wypowiedź dr Iwan Kaczanowski, ukraiński politolog z Uniwersytetu w Ottawie i ekspert w sprawie Masakry na Majdanie zwrócił uwagę, że z jego słów na temat zleceniodawców i sprawców wynika, że Zełenski uznaje, iż zabójstw dopuszczali się tylko funkcjonariusze Berkutu. Ekspert uważa, że świadczy to o tym, iż ukraiński prezydent kontynuuje w tej kwestii politykę swojego poprzednika, Petra Poroszenki, który zdaniem dra Kaczanowskiego jako prezydent odpowiadał za obstrukcję śledztwa. „Ta sprawa najbardziej udokumentowanego masowego zabójstwa w historii mogłaby zostać rozwiązana szybko, ale Zełenski boi się zidentyfikować i postawić w stan oskarżenia liderów Majdanu i snajperów, którzy dopuścili się masakry na Majdanie” – pisze na Twitterze dr Kaczanowski.

Przeczytaj: Ukraina: wyciekło nagranie przesłuchania osoby, która dała broń snajperom na Majdanie [+VIDEO]

Zobacz: Ukraina: wyciekają dokumenty ukazujące prawdę o Majdanie [+VIDEO]

Przypomnijmy, że zdaniem dr Iwana Kaczanowskiego, którego publikacje często cytowały Kresy.pl, śledztwo w sprawie zabójstw na Majdanie było sabotowane, ponieważ w masakrę były zamieszane osoby, które w wyniku Majdanu przejęły władzę na Ukrainie.

Przeczytaj: Dr Kaczanowski: pomajdanowe władze kryją prawdziwych sprawców masakry na Majdanie

Czytaj także: Wiesti: śledztwo ws. zabójców ukraińskich milicjantów prowadzi do liderów Majdanu

Niedawno informowaliśmy, że dwaj byli członkowie Berkutu, oskarżeni ws. masakry na Majdanie, których wymieniono w ramach dużej wymiany jeńców i więźniów z separatystami, wrócili na Ukrainę. W liście otwartym m.in. do prezydenta podkreślili, że chcą dalej brać udział w procesie ws. masakry, żeby udowodnić swoja niewinność. Domagają się też niezależnego śledztwa z udziałem międzynarodowych ekspertów.

PRZECZYTAJ:
Frankfurter Allgemeine Zeitung ujawnia przyczyny masakry na Majdanie
Domniemany gruziński snajper z Majdanu: obok mnie strzelali Paszynski i Parasiuk

Jak pisaliśmy w lutym ub. roku, według danych Misji Monitoringowej ONZ ws. praw człowieka podczas tzw. Rewolucji Godności na Majdanie zginęło 98 osób. 84 z nich to zwolennicy opozycji, 13 było funkcjonariuszami a 1 osoba była przypadkową ofiarą nie będącą uczestnikiem zajść. Do tej pory udało się skazać trzy osoby za doprowadzenie do śmierci 2 osób. Prowadzone śledztwa koncentrują się na rzekomej winie funkcjonariuszy struktur siłowych, z których niektórzy przebywają w aresztach.

Przeczytaj: Dr Kaczanowski dla Kresów.pl: masakra na Majdanie była operacją typu „false flag”

interfax.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply