Znany pisarz, publicysta i działacz kresowy Stanisław Srokowski stanął w obronie prof. Włodzimierza Osadczego, atakowanego w ostatnim czasie przez prorządowe media w Polsce.

W piątek na łamach „Warszawskiej Gazety” znany pisarz, publicysta i działacz kresowy Stanisław Srokowski opublikował felieton, w którym stanął w obronie prof. Włodzimierza Osadczego, zaatakowanego w ostatnim czasie przez prorządowe media, szczególnie związane z Tomaszem Sakiewiczem. Fragmenty swojego artykułu pisarz zamieścił na portalu społecznościowym.

„Uderzyli w człowieka szlachetnego i uczciwego, znakomitego uczonego, głęboko zanurzonego w wartościach chrześcijańskich, profesora Włodzimierza Osadczego. Walnęli topornymi maczugami w samo serce ruchu, w Konfederację, by bolało” – pisze Stanisław Srokowski. „Najpierw przyczepili się do niego z powodu służby w armii rosyjskiej. A w jakiej armii miał służyć, skoro mieszkał wtedy w Kraju Rad. W amerykańskiej? Trzeba było upaść na głowę, by takie brednie wypisywać. Zauważyli więc, że strzał chybiony, dlatego rozpoczęli z innej beczki. Poczęli podle grzebać w nazwisku i rodzinie. A kto tak grzebał i atakował ? Gazeta Polska i Telewizja Republika, media będące na usługach rządzącej partii, co by wskazywało na wielki strach, który zapanował także w obozie rządowym. Stały się obrzydliwą tubą propagandową prymitywnych umysłów i cynicznych graczy”.

Przeczytaj: Prof. Osadczy dementuje kłamstwa ws. rzekomego zdjęcia „z interwencji sowieckiej w Afganistanie”

 

Pisarz nawiązał też do podawanych przez część prorządowych mediów fałszywych informacji, jakoby profesor był promotorem doktoratu szefowej kontrowersyjnej i proukraińskiej Fundacji Otwarty Dialog, Ludmiły Kozłowskiej:

„Zarzucają Osadczemu, że jest agentem Moskwy, bo u niego pracę naukową podjęła niejaka Kozłowska z Otwartego Dialogu, powiązana, jak donoszą agencje, z Kremlem. A skoro ona była powiązana z Kremlem, to ma się rozumieć, że i prof. Osadczy był powiązany. Większej bzdury wymyślić nie mogli. Profesor szybko odparł te prostackie rojenia. A przy okazji, o paradoksie, ten kuriozalny zarzut obrócił się jak bumerang przeciwko sprawcom tej obłudy i uderzył w nich samych z całą mocą. Okazało się bowiem, że to właśnie działacze PiS-u i jego medialne wsparcie ( Małgorzata Gosiewska- miłośniczka nazi-faszystowskiego ukraińskiego batalionu Ajdar, którego Organizacja Amnesty International uznała za zbrodniczy i przedstawiła dowody na porwania, szantaże, a nawet egzekucje, Adam Lipiński, Piotr Pyzik, Krzysztof Maciejewski, Tomasz Sakiewicz, Agnieszka Romaszewska, Wojciech Mucha … ) przez lata propagowali w Polsce Otwarty Dialog i jego szefów, Bartosza Kramka i Ludmiłę Kozłowską. Niech lepiej więc zamilkną teraz, bo się już wystarczająco dobrze skompromitowali”.

Przeczytaj: Prof. Osadczy w Sejmie: PiS mając problem z panią Kozłowską atakuje Konfederację [+VIDEO]

Stanisław Srokowski odniósł się także do wypowiedzi wicepremiera Jarosława Gowina, który nie kryje głębokiej niechęci do Konfederacji, mówiąc o jej członkach „pożyteczni idioci Moskwy” :

„Kompromituje się także wicepremier Gowin, ujawniając swoją chorą myśl w szczególnie niemądrej wypowiedzi skierowanej przeciwko KONFEDERACJI: (…) nie chciałbym widzieć – powiada- w Parlamencie Europejskim ludzi, którzy są pożytecznymi idiotami Moskwy”. I mówi to wysoki urzędnik państwowy, na którego uczelniach kwitnie w najlepsze marksizm kulturowy, a on sam finansuje ze środków publicznych lewacką „Krytykę Polityczną”, przydzielając jej pokaźne sumy, a odrzucając polskie czasopisma, które walczą o przetrwanie”.

„I na koniec kwiatek wyjątkowo obrzydliwy, czyli kolejny atak na prof. Osadczego, tym razem z tajemniczego ośrodka, zwanego Zespołem “Dobrodziei”, coraz mocniej walącego maczugą po głowie prof. Osadczego za pochodzenie, za ojca, za rodzinę, za narodowość i Bóg wie jeszcze za co, a geniusz skarlałych propagandzistów, Tomasz Sakiewicz, zachęca, by lektura tego paszkwilu stała się obowiązkowa. Oto smutny stan umysłu polskiego dziennikarstwa” – pisze Srokowski.

Zdaniem pisarza, „w sytuacji gigantycznego ataku na uczciwych i bezgranicznie oddanych Rzeczypospolitej ludzi, poparcie dla KONFEDERACJI staje się obowiązkiem moralnym każdego uczciwego Polaka”. Zaznaczył, że tylko to ugrupowanie, z którego list kandyduje do PE prof. Osadczy, jednoznacznie broni wartości narodowych.

Stanisław Srokowski jest pisarzem, poetą i prozaikiem, autorem licznych powieści osadzonych w kresowym kontekście, z których jedna stała się podstawą dla filmu „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego. Jest również ocaleńcem z ludobójstwa na Kresach i zasłużonym działaczem kresowym oraz Honorowym Darczyńcą portalu Kresy.pl.

Przeczytaj: Arcybiskup Lwowa broni prof. Osadczego. „Zaświadczam, że jest to człowiek bardzo prawy”

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie prorządowe media, takie jak portale Niezalezna.pl i TV Republika, a także redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz próbowały dezawuować prof. Włodzimierza Osadczego z KUL, kandydującego do PE z list Konfederacji, urodzonego w czasach ZSRR we Lwowie i wychowanego w Łucku na Wołyniu, wykorzystując do tego jego zdjęcie z czasów obowiązkowej służby w armii sowieckiej. Do tego grona dołączył również Paweł Kukiz. Naukowca zaatakowano również z powodu rzekomego bycia przez niego promotorem pracy doktorskiej Ludmiły Kozłowskiej, przyszłej szefowej kontrowersyjnej Fundacji Otwarty Dialog. Pisały o tym dwa prorządowe portale internetowe, wPolityce.pl i niezalezna.pl. Jak tłumaczył później prof. Osadczy, Kozłowska jedynie konsultowała z nim temat swojej pracy w czasie, gdy była stypendystką Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów, którego Osadczy był kanclerzem. Naukowiec wskazywał, że wytykając mu kontakty z Kozłowską prorządowe media przemilczają, że była ona w przeszłości protegowaną polityków PiS. Część publicystów i dziennikarzy próbowała podważać też związki prof. Osadczego z polskością.

CZYTAJ TAKŻE: Bp Buczek o próbach dezawuowania prof. Osadczego: zarzuty względem niego, Polaka z Kresów, są absurdalne

Facebook.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply