“Gazeta Polska” wzywa do wycofania poparcia Polski dla polskiej partii na Litwie

Media Tomasza Sakiewicza po raz kolejny starają się poderwać poparcie Polski dla rodaków na Wileńszczyźnie. Zastępca redaktora naczelnego “Gazety Polskiej” wezwała do wstrzymania wsparcia dla Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

Zastępca redaktora naczelnego “Gazety Polskiej” Katarzyna Gójska po raz kolejny wezwała władze Polski do odcięcia się od Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. W opublikowanym przez portal niezależna.pl felietonie, publikującym zwykle felietony ukazujące się także na łamach “Gazety Polskiej Codziennie”, Gójska stwierdza, że działalność AWPL-ZChR “nie jest korzystna dla interesów RP, bezpieczeństwa w regionie i przyszłości polskiej mniejszości w RL [Republiki Litewskiej]”. Uzasadnia to faktem współpracy polskiej partii z organizacją Alians Rosjan. Jej przedstawiciele w niewielkiej liczbie pojawiają się na listach polskiej partii, co przysparza jej wielu głosów i pozwala AWPL-ZChR przekraczać próg wyborczy, który Litwini utrzymują dla partii mniejszościowych na poziomie 5%. Dla porównania, w Polsce komitety mniejszości narodowych nie muszą pokonywać żadnego progu wyborczego.

Gójska chwali ocieplenie relacji miedzy władzami Polski i Litwy, uznając, że stanowisko tej ostatniej ma dla Polski ważne znaczenie na arenie Unii Europejskiej. Krytykuje też politykę Radosława Sikorskiego, który jako minister spraw zagranicznych obniżył rangę relacji z tym państwem, prowadzącym politykę instytucjonalnej dyskryminacji miejscowych Polaków. Gójska oburza się, że Sikorski “wiele serca włożył w to, by współpraca między Rzeczpospolitą a Litwą nie układała się niemal na każdym polu”. “Nasi sąsiedzi nie są w tej sprawie bez winy – ich działania niejednokrotnie nosiły znamiona głupiego uporu i były wyjątkowo krótkowzroczne” – Gójska tylko tyle ma do napisania o dyskryminacyjnym prawodawstwie litewskim i asymilacyjnej polityce władz Litwy. Jednocześnie główny problem widzi nie w samych szkodach, jakie przynoszą one naszym rodakom, ale przede wszystkim w tym, że tworzy to pole dla polityki rosyjskiej – “Kreml żeruje na takich napięciach i znakomicie do ich generowania wykorzystuje swoją mniejszość”.

“Polska dyplomacja stoi przed trudnym zadaniem, bo poprzednie rządy bezkrytycznie umacniały pozycję Waldemara Tomaszewskiego jako rozdającego karty w sprawach polskich na Litwie. To bardzo niedobra sytuacja” – pisze Gójska i apeluje do polskich władz – “Wsparcie z Warszawy nie może być kroplówką, pod którą podłączone jest wyłącznie środowisko tego eurodeputowanego, który od lat udowadnia, że jedyną formą jego aktywności jest budowanie silnego napięcia między Polakami a Litwą”. Publicystka “Gazety Polskiej” próbuje szukać winnych napięć polsko-litewskich nie w dyskryminacyjnym państwie litewskim ale w samej mniejszości polskiej – “Nie jest tak, iż mamy w RL tylko Tomaszewskiego. Polska wspólnota jest bogata w ludzi o szerokich horyzontach, umiejących zachować polskość bez ciągłego naparzania się z litewską większością”. Jak podsumowuje – “Konieczne jest zdywersyfikowanie wsparcia płynącego na Litwę z Polski, ale nie symboliczne (tak jak to jest dziś), lecz realne. I należy wprowadzić czytelną zasadę – zero złotych dla tych polskich organizacji, które są w sojuszu z rosyjskimi siłami”. Jest to czytelna sugestia ucięcia wsparcia politycznego i materialnego dla AWPL-ZChR. Siły która cieszy się poparcie zdecydowanej większości Polaków na Litwie i która walnie przyczyniła się do obrony sieci polskich szkół w tym państwie.

AWPL-ZChR zbiera poparcie zdecydowanej większości Polaków na Litwie, tak było także w ostatnich wyborach parlamentarnych. Mimo to reprezentanci naszych rodaków na Wileńszczyźnie od długiego czasu są obiektem ataków „Gazety Polskiej”. 11 marca 2016 roku redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, razem z Gójską, konferowali w Wilnie z litewskimi politykami i przedstawicielami krytycznych wobec AWPL-ZChR mediów, na temat „polepszania relacji polsko-litewskich”. Już w czasie tej konferencji Gójska uznała, że za zły stan tych relacji odpowiada w pierwszym rzędzie nie dyskryminacyjna polityka państwa litewskiego lecz „pewne problemy związane z częścią działaczy polskich na Litwie”, co jak uznała „stanowi wyzwanie” dla jej środowiska. Dopiero w dalszej kolejności zastępca redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” wymieniała „pewne działania litewskie”. Także w zeszłym roku Gójska atakowała AWPL-ZChR w felietonie na łamach tej gazety.

niezalezna.pl/kresy.pl

 

28 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Nieprzypadkowo Sakiewicz dostał nagrodę SBU. Jest on zaciekłym wrogiem litewskiej i ukraińskiej Polonii i nie mniejszym wrogiem Polski. Dlatego tak wściekle atakuje Polaków na Litwie i Ukrainie. Zresztą nie tylko on jest taki w PiS, bo to zaczyna się od Kaczyńskiego i jego dworzan: Macierewicza, Kuchcińskiego, Dworczyka, Terleckiego itp.

    • lp
      lp :

      @jazmig Frau Hejke, Sakiewicz czy Targalski powiedzą każdą podłość przeciw Rosji, byle była po myśli jej wrogów (np. Litwinów czy banderowców). To krety promujące złą dla Polski politykę w imię amerykańskich interesów.

      • anka
        anka :

        Mam nadzieję że media z udziałem Sakiewicza czy Gójskiej-Hejke, głoszące treści sprzeczne z interesem polskim państwowym i narodowym, zostaną skutecznie odcięte od pieniędzy polskiego podatnika np. z ogłoszeń spółek skarbu państwa i rozmaitych dotacji. Niech ich finansują obce agentury którym się wysługują, tak będzie uczciwiej.

      • Gaetano
        Gaetano :

        @bob To jakiś żart? Nawet taki Klarenbach wypunktował tego marionetkowego błazna w/s upainy, że wyglądał tam z wybałuszonymi oczami jak dziecko w piaskownicy. O innych “popisach” chłopaczyny nie ma teraz sensu wspominać.

    • arczi
      arczi :

      @jazmig W osobach Sakiewicza czy Hejke i paru innych (Targalski, Przełomiec, Żurawski vel…) ujawnia się antypolska agentura wpływu, promująca doktrynę wyniszczenia polskości na Kresach w imię jakiejś absurdalnej geopolityki. Każde szanujące się państwo wspiera swoje mniejszości narodowe, tym bardziej autochtoniczne i tak patriotycznie usposobione jak Kresowianie. Ale Sakiewicz i spółka lansują inną wizję świata, gdzie dla polskści nie ma miejsca, gdzie polskość to nienormalność. Stąd to wściekłe, ale i bezradne, ujadanie na Polaków na Litwie, którzy są zorganizowani, odważni, samodzielni i niesterowalni.

  2. Gaetano
    Gaetano :

    Wściekła neobanderowska hiena znów w swoim żywiole, jak zwykle z pasją atakuje polskość. “Rosyjskie siły i Alians Rosjan” – trzeba być wyjątkową kanalią, żeby sugerować AWPL związki z Kremlem. Co to ma wspólnego? Ta ohydna sakiewiczowska szczujnia, Gazeta Polin, od zawsze miała gdzieś Kresowian, nienawidząc ich, a emanacją tej nienawiści do Polaków jest postawa obecnego nierządu.
    Idealna sytuacja dla stajni tego śmiecia ssakiewicza to taka, w której przywódcą Polaków na żmudzi jest ktoś o wiele bardziej nieskuteczny, niekompetentny i bezbarwny, jak A. Borys.

  3. wilenski
    wilenski :

    To smutne że gazeta mająca w nazwie określenie “polska” prowadzi zdecydowanie antypolskie działania. Niestety to jest albo całkowita niewiedza redaktorów (w co wątpię) albo niestety celowe szkodzenie polskości na Kresach. Ręka w rękę powtarzają kłamstwa litewskiej antypolskiej propagandy państwowej oraz garstki rozbijaczy będących z dużym prawdopodobieństwem litewską agenturą (to rzekomo ci “ludzi o szerokich horyzontach” – którzy wysługują się państwu litewskiemu przeciwko swoim rodakom i największym organizacjom z demokratycznego wyboru, w tym ZPL i AWPL-ZCHR, które także brutalnie i skandalicznie opluwają redaktorzy wymienieni w tekście).

    • FrancisMorges
      FrancisMorges :

      Hmmm czy to przypadek, że mamy taki bezpardonowy atak w dniu, kiedy Putin wygrał wybory? Czasami robi się takie “prezenty” np. w dniu imienin Vladmira ginie dziennikarka czy ktoś inny…

      Na Litwie było ostatnio kilku najważniejszych ludzi ze szczytu władzy. Z absolutnego szczytu, że wyżej już być nie może. Prezydent, Premier, Marszałkowie Sejmu, Senatu… Każdy z nich bezwarunkowo wyrażał poparcie dla polskiego ugrupowania, wybieranego w demokratycznych wyborach przez polskie społeczeństwo. I tak samo każdy z nich dobrze wie, że bez koalicji mniejszości narodowych mogłoby nie być frakcji w litewskim Seimasie. Nie byłoby wtedy ubiegania się o prawa dla mniejszości jak i wielu innych projektów np. pomocy rodzinom wzorowanym na rządowym 500+. Atak wymierzony w jakąkolwiek organizację, jest atakiem i haniebnym uderzeniem w polskie społeczeństwo.

  4. mariusz67
    mariusz67 :

    Jeśli kogoś atakuje Michnik i środowisko “Wyborczej” albo Sakiewicz i jego kompania – to znaczy że ten ktoś jest osobą wyjątkowo dla polskości oddaną i zasłużoną. Czyli Waldemar Tomaszewski ma moje całkowite poparcie jako Polak-patriota od wielu lat ofiarnie i odważnie walczący o polskość na Litwie, o polskość na Wileńszczyźnie, w okolicznościach wyjątkowo trudnych przy usilnych próbach lituanizacji. Natomiast za wszelkich Michników, Sakiewiczów, Gójskich i innych wyznawców “giedroycizmu” jest mi szalenie wstyd, bo nie mają w sercu ani umiłowania ani szacunku dla polskiego interesu.

  5. W_Litwin
    W_Litwin :

    Pisanie takich kłamstw to świadoma próba destrukcji polskich organizacji. Co te mendy wyprawiają? Dziedziczak, Żuravskivel, Dworczyk – popatrzcie na niektóre fundacje – w ich zarządach zobaczycie ludzi, którzy od lat nieprzychylnie mówią i piszą o Kresowiakach. W zarządach zasiadają np. Piekło, proukraińscy politycy, działacze, negatorzy ludobójstwa na Wołyniu.

    G.P. pod wodzą tych manipulatorów już dawno przestała reprezentować polskie interesy. Stąd wiele klubów GP jawnie wystąpiło przeciw działaniom i /ajwaju/ Sakiewicza i jego świty. Gazeta atakuje każdego kto staje w obronie prawdy historycznej na Kresach i Kresowiaków np. ataki w ks. Isakowicza-Zaleskiego.

    O “patriotyzmie” GP i Sakiewicza dosadnie wypowiedział się na łamach Naszego Dziennika o. Rydzyk: “A co do działań „Gazety Polskiej” i innych dziennikarzy nazywających się dziennikarzami katolickimi, to obserwując relacje telewizyjne, byłem zszokowany takim postępowaniem wobec Księdza Arcybiskupa. Było ono nie tylko niekatolickie, ale i nieludzkie. Zaszczuto człowieka, psychicznie go złamano. Bez względu na to, czy ta współpraca była, czy nie, to są przecież jakieś procedury – prokuratura, sądy. Jest zasada „Audiatur et altera pars” (Należy wysłuchać drugiej strony), i tu tego nie było.”

    I tu też nie ma!!! A przypomnę tylko, że Sakiewicz kilka lat temu sugerował, że Radio Maryja współpracuje z rosyjskim wywiadem (http://prawy.pl/2975-tomasz-sakiewicz-atakuje-patriotow-patrzec-na-rece/)

    A może jednak trzeba lustracji dziennikarzy!!! (W latach 50 i 60 dziesiatych rodzina Sakiewiczow jest zaprzyjazniona z rodzina Anrzejewskich. Ale wrocmy troche do histori, by lepiej zrozumiec.Leon Andrzejewski – właśc. nazw.- Ajzen Lajb-Wolf – wróg N°1 Polskości, Narodu Polskiego i Wolnego i Niepodległego Państwa Polskiego, polonofob, stalinowiec, polakożerca, fanatycznie i zajadle nienawidził polskości, Polaków i Polski, wicedyrektor IV, III Departamentu – zbrodniarz ludobójca MBP i UBmąż Krystyny Żywulskiej, działacz komunistyczny, pułkownik Urzędu Bezpieczeństwa (UB). Chodził do szkół żydowskich w Łodzi. Od 1928 członek KPP. 1929-33 i 1934-39 przebywał we więzieniu za działalność antypaństwową. 1939-41 wysługiwał się władzy sowieckiej we Lwowie; sowietyzował tamtejsze związki zawodowe. Od 1943 politruk w Wojsku Polskim w ZSRR. 1944 zastępca komendanta “polskiej” szkoły służby bezpieczeństwa w Kujbyszewie (Rosja) i z absolwentami tej szkoły (głównie Żydzi) przybył do zajętego przez Armię Czerwoną Lublina w lipcu 1944. Mianowany kierownikiem Ochrony PKWN; 1944-46 zastępca kier. Wydziału Personalnego Resortu Bezpieczeństwa Publicznego, jednocześnie dowódca Szkoły Oficerskiej Urzędu Bezpieczeństwa (UB); 1946-48 dyrektor Gabinetu Ministra BP; 1948-49 zastępca komendanta Centrum Wyszkolenia Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) w Legionowie; 1949-53 wicedyr. Departamentu IV MBP; 1953-54 p.o. dyr. Dep. III MBP; 1954-55 wicedyr. Dep. III MBP; 1955 1956 wicedyr. Dep. IV Komitetu ds. BP; 1956-57 wicedyr. Dep. I Komitetu ds. BP. Zwolniony 30.1.1957. Pracownik MSW do 1960. Współodpowiedzialny za zbrodnie okresu stalinowskiego w Polsce.Dzis, syn tego bandziora, Tadeusz Andrzejewski, jest inspiratorem i wskrzesicielem polskich masonow. A co ciekawsze: bliskim przyjacielem Tomasza Sakiewicza.Jakie sa z tego wnioski? Czy Tomasz Sakiewicz pelni jakas funkcje w masonerii?Proszę spojrzec na fakty i sami ocenic; Sakiewicz agentem „razwiedki”? )

    http://adnovum.neon24.pl/post/107757,t-sakiewicz-troche-informacji-z-netu

  6. anka
    anka :

    To fakt, typowe polskie tłuki. Ale też wykonują wyjątkowo paskudną i szkodliwą robotę. Trzeba to stawiać jasno: Sakiewicz okazuje się kolejną emanacją Michnika, a “GP” to inne opakowanie “GW”.

  7. jaro7
    jaro7 :

    Znowu zaprzańcy i degeneraci dali głos.Ten szmatławiec Gazeta “polska” powinien zmienić nazwę na Gazeta Banderowska’ a niszowa tuba banderowców tv republika na tv antypolska.Ta Hójska-Gejke to nie ta sama co miała romans z żonatym Kurtyką a teraz jest żona ‘gwiazdy” TVPiS Rachonia(kariere zawdzięczającemu temu ze przebrał się za kondoma lub penisa i stał przed bydynkiem gdzie rozmawiali tusk z putinem?!)Zawsze podkreślam że w tym kraju najwięcej zła,głupoty,zaprzaństwa i antypolonizmu jest wśród “polityków i dziennikarzy”.