Głosowałem przeciwko akcesji Polski do Unii Europejskiej i to był błąd – oświadczył Przemysław Wipler, były poseł, a obecnie kandydat Konfederacji do Sejmu. Jego zdaniem, „przytłaczająca większość Polaków” jest przeciw polexitowi i nie ma sensu przeprowadzać referendum w tej sprawie.

W tym tygodniu, podczas wywiadu na antenie RMF FM, znany kandydat Konfederacji do Sejmu i były poseł, Przemysław Wipler został zapytany o referendum ws. wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Polityk stanowczo oświadczył, że Konfederacja takiego referendum nie zorganizuje.

– Uważamy, że w chwili obecnej wychodzenie z Unii byłoby złe dla Polski – odparł Wipler. – Nie musimy obecnie robić referendum, żeby się dowiedzieć, że przytłaczająca większość Polaków jest przeciwna wyjściu z Unii Europejskiej.

Później dodał, że „jeśli coś dramatycznego wydarzy się w UE” i przykładowo „przyjdą nowe regulacje, które w sposób dramatyczny będą uderzały w poziom życia Polaków i Polska zostanie znów ograna (…) to wtedy być może trzeba będzie zadać Polakom takie pytanie”. Ale teraz, jego zdaniem, nie ma takiej potrzeby.

Dopytywany przez dziennikarza polityk powiedział, że podczas referendum akcesyjnego głosował przeciwko wejściu Polski do UE, ale teraz najwyraźniej tego żałuje.

– Głosowałem przeciwko akcesji do Unii Europejskiej i to był błąd – oświadczył. – Głosowałem przeciwko, ale się kajam? – dopowiedział dziennikarz. – Nie, to był błąd – odparł Wipler.

Podczas rozmowy, były poseł skrytykował też przyznawanie 13. i 14. emerytury, opowiadając się za „uczciwą waloryzacją” o inflację. Dopytywany potwierdził, że Konfederacja zamierza zlikwidować 13. i 14. emeryturę, a w zamian wprowadzić uczciwą waloryzację.

Zapewnił też, że jego partia nie chce podnosić wieku emerytalnego osobom pracującym w obecnym systemie. Powiedział jednak, że jego zdaniem prawdopodobnie pokolenie jego i młodsze będą musiały pracować do śmierci.

– To jest stwierdzenie faktu w sytuacji, że mamy olbrzymią liczbę emerytów, a dzieci rodzi się w Polsce dramatycznie mało – argumentował.

– Chcemy odsunąć od władzy Jarosława Kaczyńskiego, ale nie chcemy, żeby wrócił Donald Tusk. Chcemy zmiany w polskiej polityce – mówił Przemysław Wipler. – Rządzenie nas interesuje, ale na naszych warunkach – dodawał. Wyjaśnił, że chodzi o sytuację, w której jakiś rząd mniejszościowy byłby uzależniony od Konfederacji. Uważa też, że aktualna konfiguracja polityczna pozwala domniemywać, że z dużym prawdopodobieństwem wiosną przyszłego roku wybory parlamentarne odbędą się ponownie.

Wipler opowiedział się też za postulatem Konfederacji, dotyczącym regionalizacji pensji minimalnej, choć dopytywany przyznał, że zasadniczo jest przeciwnikiem takiego rozwiązania, jak pensja minimalna.

Przypomnijmy, że w poprzedniej rozmowie z RMF FM Przemysław Wipler, kandydat Konfederacji do Sejmu powiedział, że jest zwolennikiem powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego, tj. legalizacji aborcji eugenicznej. Oświadczył też, że Konfederacja „idzie do centrum” i nie będzie zajmować się tematami kulturowymi i obyczajowymi, bo większość elektoratu partii tego nie chce.

rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply