Były prezydent USA Donald Trump został postawiony w stan oskarżenia w związku z zarzutami w sprawie próby odwrócenia wyników wyborów prezydenckich z 2020 roku. Nie przyznaje się do winy. „To bardzo smutny dzień dla Ameryki.. to jest prześladowanie przeciwnika politycznego”.

W czwartek po południu były prezydent USA, Donald Trump, stawił się w budynku federalnego sądu E. Barrett Prettyman Federal Courthouse w centrum Waszyngtonu. Na miejscu został formalnie postawiony w stan oskarżenia w związku z zarzutami w sprawie próby odwrócenia wyników wyborów prezydenckich.

Trump został oskarżony o cztery przestępstwa federalne, w związku z wydarzeniami mającymi miejsce po przegranych przez niego wyborach prezydenckich w 2020 roku. Twierdził, że faktycznie je wygrał, ale w wyniku zmowy zwycięstwo zostało mu ukradzione. Trumpa oskarżono o: zmowę w celu oszukania państwa, zmowę w celu zakłócenia oficjalnych procedur, obstrukcję i jej próbę wobec oficjalnego postępowania oraz zmowę przeciwko prawom obywatelskim. Wcześniej w tym tygodniu takie zarzuty postawiła mu ława przysięgłych w Waszyngtonie.

Gdyby były prezydent został uznany za winnego wszystkich tych zarzutów, groziłaby mu kara łączna 55 lat więzienia.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Donald Trump oświadczył przed sądem, że nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Nie został zatrzymany.

Już w drodze na rozprawę były prezydent oświadczył, że cała sprawa jest „niesprawiedliwa”, a jego próbuje się aresztować w czasie, gdy urzędujący prezydent Joe Biden „kradnie miliony dolarów”.

„Biden i jego rodzina kradną miliony, miliony dolarów, w tym łapówki od obcych krajów, a jak jadę do D.C. [Waszyngtonu – red.], żeby zostać aresztowanym za protestowanie przeciwko krzywym [sfałszowanym – red.] wyborom” – napisał Trump. „Niesprawiedliwe miejsce, niesprawiedliwy sędzia. Jesteśmy upadającym narodem” – dodał.

Wcześniej agencja AP zwracała uwagę, że sędzia Tanya Chutkan jest znana z surowego orzekania względem osób, którym postawiono zarzuty w związku z wydarzeniami z 6 stycznia 2021 roku i tzw. szturmu na Kapitol.

„To bardzo smutny dzień dla Ameryki.. to jest prześladowanie przeciwnika politycznego. Coś takiego nigdy nie miało mieć miejsca w Ameryce. To prześladowanie osoby, która znacząco prowadzi w republikańskich prawyborach i jest bardzo mocno przed Bidenem. Więc, jeśli nie można ich pokonać, to się ich prześladuje lub zaskarża. Nie możemy pozwolić, by takie rzeczy działy się w Ameryce” – powiedział Trump, komentując sytuację.

Według stacji Fox News, w materiale dowodowym przeciwko Trumpowi znalazły się m.in. niejawne notatki ówczesnego wiceprezydenta, Mike’a Pence’a. Dotyczyły one jego rozmów telefonicznych z Trumpem na przełomie 2020 i 2021 roku, w których ówczesny prezydent miał wygłaszać „wiadomie fałszywe” twierdzenia, dotyczące wyborów. Według tych źródeł, miał też naciskać na wiceprezydenta, by ten powstrzymał Kongres przed zatwierdzeniem zwycięstwa jego rywala, Joe Bidena. Sam Pence we wpisie na Twitterze w nawiązaniu do aktu oskarżenia przeciwko Trumpowi napisał, że „ktokolwiek stawiający siebie ponad Konstytucją nigdy nie powinien być prezydentem”.

Inny były bliski współpracownik Trumpa, John Bolton, uważa, że dowody zebrane przeciwko jego byłemu szefowi są mocne. Były doradca prezydencki ds. bezpieczeństwa narodowego twierdzi, że ewentualny wyrok uniewinniający były „druzgocący” politycznie, bo wzmocniłby polityka.

Z kolei były asystent szefa FBI, Chris Swecker, skrytykował akt oskarżenia. Powiedział, że zapoznając się z nim, miał wrażenie, jakby czytał „artykuł odredakcyjny w New York Times lub manifest polityczny”.

Dodajmy, że Donald Trump zamierza startować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i jest jednym z głównych faworytów do uzyskania nominacji Partii Republikańskiej. O nominację ubiegają się też m.in. były wiceprezydent Mike Pence, gubernator Florydy Ron DeSantin i była gubernator Karoliny Południowej, Nikki Haley.

Przeczytaj: Trump najbardziej popularnym kandydatem wśród republikanów

Ważne znaczenie będzie miało to, na kiedy zostanie wyznaczony termin rozprawy. Zdecyduje o tym sędzia Chutkan. Zespół oskarżycieli chce, żeby proces odbył się jeszcze przed wyborami prezydenckimi w listopadzie przyszłego roku. Z kolei prawnicy Trumpa zapowiedzieli, że będą dążyć do maksymalnego opóźnienia rozprawy, najlepiej na okres powyborczy. Rozprawa w tej sprawie odbędzie się w końcu sierpnia br.

Przypomnijmy, że w czerwcu br. na rozprawie przed sądem w Miami na Florydzie byłemu prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowie, przedstawiono 37 zarzutów o przestępstwa federalne i postawiono w stan oskarżenia. Chodzi o umyślne, nielegalne przetrzymywanie tajnych dokumentów dotyczących bezpieczeństwa państwa w prywatnej rezydencji Mar-a-Lago, utrudnianie śledztwa i składanie fałszywych zeznań. Trump oświadczył, że jest niewinny. Został formalnie aresztowany.

Fox News / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply