Uniwersytet Jagielloński udostępnił transpłciowym studentom nową możliwość. Uczelniane systemy będą teraz wyświetlać imię zadeklarowane, zgodne z płcią odczuwaną, a nie to nadane przy narodzinach.
Radio Eska na swojej stronie internetowej podaje, że transpłciowi i niebinarni studenci oraz studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego bali się braku akceptacji, więc nie brali udziału w zajęciach, a w końcu dopadało ich załamanie nerwowe.
CZYTAJ TAKŻE: Socjolog z UW: LGBT to nowa religia. Liberalne elity tworzą totemy, wokół których się jednoczą
Studenci z organizacji TęczUJ poprosili władze UJ o interwencję. Tak powstała specjalna nakładka informatyczna do uczelnianych systemów takich jak USOSweb i Pegaz czy na platformie Microsoft Teams.
– Taka osoba w systemach informatycznych może funkcjonować na uniwersytecie pod danymi, których używa na co dzień, pod imieniem, którego używa na co dzień – mówi Katarzyna Jurzak, Kierowniczka Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ.
Na pomysł wpadli studenci z organizacji TęczUJ. Jak mówi “Osoba Prezesująca” TęczUJ – Mitya Zwarycz – osoby transpłciowe spotykają się czasem z niechęcią prowadzących.
– Wykładowca albo po prostu odmawiał zwracania się danym imieniem do danej osoby, albo kompletnie ignorował taką osobę, albo nie chciał wpuszczać takiej osoby na zajęcia – mówi.
CZYTAJ TAKŻE: “Wyborcza” napisała, że w Polsce nie ma “stref wolnych od LGBT”. Tekst został usunięty w dniu publikacji
Psycholog i aktywista Stowarzyszenie Queerowy Maj Wit Kania przekonuje, że osoby transpłciowe, do których zwracano się wybranym przez nie imieniem, miały o 71% mniej objawów ciężkiej depresji niż grupa, wobec której stosowano imię nadane im przy narodzinach. “Poprawne” nazywanie osób transpłciowych skutkowało obniżeniem u nich myśli samobójczych i prób samobójczych odpowiednio o 35% i 65%.
Kresy.pl / eska.pl
W tej sytuacji domagam się pełni praw dla chorych psychicznie. Jeżeli ktoś uważa, że jest Napoleonem, w dokumentach powinno widnieć imię Napoleon, a nie nadane przy narodzinach. Jak równouprawnienie, to równouprawnienie. Nie może być tak, że któraś grupa będzie pokrzywdzona!
Oj, niemądre to jest. Normalnie to jestem Krzysztof ale jak narozrabiam to jestem (czuję się) kobietą i mam na imię Krystyna.