Według relacji strony litewskiej, kraje bałtyckie są coraz bliżej podjęcia wspólnej decyzje o rezygnacji z zakupu prądu z powstającej na Białorusi elektrowni atomowej w Ostrowcu. Uzgodniono też, że trasa „Rail Baltica” ma być gotowa do 2026 roku.
W piątek w Tallinie odbyło się spotkanie szefów rządów państw bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii. Celem spotkania było omówienie kwestii dotyczących rozwoju rynku energetycznego w tych krajach. Zdaniem litewskiego premiera, Sauliusa Skvernelisa, państwa te są coraz bliżej podjęcia wspólnej decyzje o rezygnacji z zakupu prądu z budowanej w pobliżu granicy z Litwą elektrowni atomowej w Ostrowcu na Białorusi.
„Cieszy to, że zbliżamy się do wspólnego stanowiska państw bałtyckich odnośnie rezygnacji z zakupu prądu z niebezpiecznej elektrowni atomowej w Ostrowcu” – powiedział Skvernelis, cytowany w komunikacie opublikowanym po spotkaniu, przytaczanym przez serwis Wilnoteka.
Litewski premier twierdzi, że nie ma żadnych wątpliwości odnośnie tego, że zostanie znalezione rozwiązanie ws. importu prądu z państw trzecich. Podkreślił też, że kraje bałtyckie zamierzają kontynuować rozwój wspólnego rynku gazu ziemnego w regionie z uwzględnieniem strategicznego znaczenia działającego od 5 lat w Kłajpedzie terminalu gazu skroplonego. Skvernelis poinformował też premierów Łotwy i Estonii o postępie w realizacji gazociągu GIPL z Polską.
Władze Republiki Litewskiej zdecydowanie krytykują budowę białoruskiej elektrowni atomowej w Ostrowcu, w odległości 50 km od Wilna. Ich zdaniem, obiekt jest budowany niebezpiecznie, z naruszeniem zobowiązań międzynarodowych. Władze białoruskie odrzucają te zarzuty.
Przypomnijmy, że w sierpniu ub. roku rząd Łotwy ogłosił, że państwo to będzie odbierać energię elektryczną z Białoruskiej Elektrowni Atomowej w Ostrowcu, wbrew stanowisku Litwy.
Przeczytaj: Białoruś: afera korupcyjna przy budowie elektrowni atomowej w Ostrowcu
W tym tygodniu wizytę na Białorusi złożył szef litewskiej dyplomacji, Linas Linkevičius. Jak powiedział, Białoruś rozpoczyna „konstruktywne rozmowy” dotyczące bezpieczeństwa elektrowni atomowej w Ostrowcu.
Podczas spotkania w Tallinie premierzy Litwy, Łotwy i Estonii omówił również projekt „Rail Baltica” oraz długofalową perspektywę finansową Unii Europejskiej. Kwestie te były przedmiotem rozmów w ramach Bałtyckiej Rady Ministrów i ministrów komunikacji państw bałtyckich. Brał w nich udział także litewski minister łączności i czołowy polityk Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, Jarosław Narkiewicz.
Według relacji Narkiewicza, jak podaje portal L24.lt, uczestniczy rozmów uzgodnili przyspieszenie budowy kolei „Rail Baltica” tak, żeby była gotowa do 2026 roku. W zależności od postępu realizacji projektu i przeprowadzonych prac, każdy kraj powinien kontynuować zaplanowane prace i ocenić, w jaki sposób można ulepszyć strukturę zarządzania projektem, aby zapewnić jego terminową realizację.
„Wspólnie z sąsiadami uzgodniliśmy, że najważniejszy jest wspólny cel – aby jeden z największych projektów infrastrukturalnych w regionie Morza Bałtyckiego byłby zrealizowany do 2026 r. Żeby osiągnąć jak największą spójność, kraje już podejmują działania w celu zintegrowania modelu zarządzania projektem, które pomogą osiągnąć ten cel” – powiedział Narkiewicz, cytowany w komunikacie litewskiego ministerstwa komunikacji/łączności. W ocenie tego resortu ważne jest, by nie było żadnych nowych opóźnień ani dodatkowych zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Zaznaczono też, że musi zostać zapewnione sprawne finansowanie projektu.
W ramach projektu „Rail Baltica” powstanie 870-kilometrowa europejska linia kolejowa szybkich pociągów pasażerskich i towarowych, łącząca Helsinki, Tallinn, Parnawę, Rygę, Poniewież, Kowno, Wilno i Warszawę. Wartość inwestycji na Litwie wyniesie 2,5 mld euro.
Czytaj także: Rail Baltica pomogą przebudować Chińczycy
wilnoteka.lt / L24.lt / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!