Szefowa KE Ursula von der Leyen podziękowała Grecji w imieniu Brukseli za bycie „tarczą Europy” i zadeklarowała pomoc dla tego kraju, od kilku dni zmagającego się z naporem migrantów i uchodźców, próbujących przedostać się z Turcji do krajów członkowskich UE.

We wtorek szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, podczas wizyty w Grecji przyjechała m.in. na pogranicze z Turcją i przejścia granicznego Kastanies/Evros, gdzie doszło do starć greckich służb z migrantami próbującymi przedostać się z Turcji do krajów członkowskich UE. Podczas swojego wystąpienia szefowa KE podziękowała Grecji w imieniu Brukseli za bycie „tarczą Europy”.

– Dziękuję Grecji za bycie naszą europejską aspida [aspis/aspida to po grecku tarcza – red.] – powiedziała von der Leyen, cytowana przez serwis Greek Reporter. Zapowiedziała też serię konkretnych środków, które miałyby pomóc Grecji w tych trudnych czasach. Powiedziała, że UE może przekazać jej łącznie 700 mln euro, z czego połowę w trybie natychmiastowym, żeby pomóc rządowi w Atenach poradzić sobie z konsekwencjami obecnej sytuacji. Kolejne 350 mln euro ma być dostępne na wniosek Grecji. UE przekaże też Grekom sprzęt medyczny oraz namioty i wszelkiej konieczne materiały, jeśli taka będzie potrzeba.

Szefowa KE powiedziała również, że agencja Frontex udzieli Grecji pomocy, wysyłając tak wielu funkcjonariuszy na granicę grecko-turecką, jak będzie trzeba. Zaznaczyła, że jest to nie tylko kwestia odpowiedzialności Grecji, ale całej Europy. Ogłoszono też, że Grecja otrzyma także 7 statków, dwa helikoptery i samolot. Jak informuje część mediów, na granicę z Turcją ma pojechać stu pograniczników i trzy samochody wyposażone w sprzęt termowizyjny.

Von der Leyen zwróciła się również do „wszystkich tych, którzy chcą przetestować jedność, solidarność i determinację Europy”. – Będą zawiedzeni – podkreśliła zdecydowanie szefowa KE, wyraźnie odnosząc się do ostatnich działań władz Turcji. Twierdzą one, że w kierunku granicy z Grecją zmierza aż 130 tysięcy migrantów.

Zobacz: Migranci w Grecji: tureckie władze podwiozły nas pod granicę i kazały przejść [+VIDEO]

Premier Grecji Kiriakos Mitsotakis zdecydowanie zaznaczył, że jego obowiązkiem jest obrona integralności swojego kraju.

– I dokładnie to robimy. Kieruję się bezpieczeństwem Grecji i Europy – powiedział Mitsotakis. – Groźby Erdogana [prezydenta Turcji-red.] nie powiodły się. Zderzyły się z gotowością Greków i naszą europejską solidarnością.

Głos zabierali też inni goście: szef Rady Europejskiej Charles Michel, przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli, a także Andrej Plenković, prezydent Chorwacji, która obecnie sprawuje prezydencję w UE.

Michel również podziękował Grekom za ich wysiłki i zaznaczył, że Turcja musi respektować porozumienie z UE z 2016 roku. Zaznaczył przy tym, że ochrona granic zewnętrznych musi odbywać się z przestrzeganiem prawa międzynarodowego i praw człowieka. Było to nawiązanie do doniesień medialnych sugerujących brutalne podejście greckich służb w stosunku do nielegalnych migrantów.

Zobacz: Grecka straż przybrzeżna używa broni i bosaków by zawracać nielegalnych migrantów [+VIDEO]

Czytaj także: Mieszkańcy wyspy Lesbos uniemożliwiają imigrantom wyjście na ląd

Plenković wyraził wdzięczność dla greckiego rządu za niedopuszczanie do największej w ostatnim czasie próby nielegalnego przedostanie się do UE. Sassoli zapowiedział natomiast, że potrzebna jest ogólnoeuropejska strategia na rzecz zapewnienia przyszłości żyjącym w Grecji małoletnim uchodźcom, pozbawionym opiekunów.

– Migranci i uchodźcy nie mogą być wykorzystywani jako pionki w geopolitycznej grze. Są prawdziwymi ofiarami – zaznaczył grecki premier.

Wczoraj greckie służby poinformowały, że od soboty powstrzymały ponad 24 tys. osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę lądową z Turcją. Aresztowano przy tym 183 osoby, pochodzące głównie z Afganistanu, Pakistanu, Maroka i Bangladeszu. W styczniu greckie władze podały, że 35 proc. osób, które przybyły do Grecji z Turcji, to Afgańczycy. Syryjczycy stanowili 14 proc.

Grecja jasno oświadcza, że jej granice są zamknięte. W rejony przygraniczne wysłano dodatkowe oddziały policji i wojska. Przy odpieraniu naporu migrantów używano armatek wodnych, a także gazu łzawiącego. Wzdłuż granicy policjanci i żołnierze utworzyli kordon policyjny, żeby móc wyłapywać wszystkich, którym nielegalnie udało się sforsować granicę.

Wcześniej informowaliśmy, że w geście poparcia dla Grecji, Sebastian Kurz, kanclerz Austrii stanowczo oświadczył we wtorek, że „Turcja atakuje Unię Europejską i Grecję”.

Turcja ogłosiła w nocy z czwartku na piątek, że nie będzie zatrzymywała na swoim terytorium uchodźców z Syrii, którzy będą chcieli dostać się do Europy. Decyzja ta nastąpiła po eskalacji starć zbrojnych miedzy turecką armią operującą w Syrii i wspierającą zbrojne ugrupowania islamistyczne a armią Syrii wspieraną przez Rosję. Komentatorzy oceniają stymulowanie ruchu nielegalnych migrantów do Europy jako szantaż Ankary mający wymuszenie na państwach Unii Europejskiej wsparcia jej stanowiska w konflikcie z państwem syryjskim. Wskazuje się też na to, że Turcy chcą renegocjować umowę z UE z 2016 roku, oczekując określonego wsparcia finansowego.

greekreporter.com / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply