Jak zwraca uwagę europoseł Jacek Saryusz-Wolski, tuż przed wyborami w Polsce, w Parlamencie Europejskim odbędzie się ważne głosowanie, dotyczące rewolucyjnej zmiany ustroju UE, w tym likwidacji weta, a docelowo przekształcenia Unii w „scentralizowane oligarchiczne superpaństwo”.

Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski, który od dawna zwraca uwagę na rosnące w instytucjach Unii Europejskiej tendencje federalistyczne i związane z tym niepokojące zjawiska, zwrócił w tym tygodniu uwagę na kolejne, niepokojące działania na rzecz zmiany unijnych traktatów. Jak twierdzi, chodzi o likwidację weta państw członkowskich i dalszą centralizację UE.

Saryusz-Wolski zwrócił uwagę, że za dwa tygodnie, 12 października br., w Komisji Konstytucyjnej Parlamentu Europejskiej odbędzie się głosowanie nad Raportem PE ws. zmian Traktatów UE. Zaznaczył, że będzie to mieć miejsce zaledwie na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi w Polsce. Uważa, że ma to związek z pytaniem o nielegalną imigrację w referendum, które odbędzie się w Polsce razem z wyborami.

„Referendalne pytanie o imigrację jest bowiem pośrednio pytaniem o zgodę na unijne superpaństwo, narzucające bezprawnie niechciane rozstrzygnięcia Państwom Członkowskim, w sprawach gdzie UE nie ma traktatowych kompetencji, i to wbrew demokratycznie wyrażonej woli obywateli” – komentuje Jacek Saryusz-Wolski.

Europoseł twierdzi, że „raport PE domaga się radykalnej przebudowy Traktatów UE, zmierzającej do rewolucyjnej zmiany ustroju UE”. Wymienia tu przede wszystkim generalną likwidację traktatowego prawa weta w 65 przypadkach, „w tym w polityce zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony, podatkach i budżecie”, a także „masowego transferu kompetencji na rzecz UE, odebrania dotychczasowych kompetencji Państwom Członkowskim w 10 kluczowych obszarach, w tym w polityce zagranicznej, bezpieczeństwa, obrony i granic i przekazania ich na rzecz UE”. Ponadto, postuluje się „przyjmowanie Traktatów UE większością 4/5 Państw Członkowskich”.

„To plan przekształcenia UE ze wspólnoty suwerennych Państw w scentralizowane oligarchiczne superpaństwo, pod niemiecką hegemonią, umykające demokratycznej kontroli i kolaborujące z Rosją a Państw Członkowskich w landy” – napisał europoseł.

Saryusz-Wolski dodał, że „Polska już się na to zgodziła poprzez głos swoich frakcyjnych reprezentantów w grupie Verhofstadta Komisji Konstytucyjnej PE”. Wyjaśnił, że chodzi też o głosowanie za zmianą traktatów, które odbyło się 14 września, a dotyczyło innego raportu, na temat parlamentaryzmu. „Tak też zagłosują 12 X przedstawiciele frakcyjni PO, PSL, PL2050 oraz Lewicy w Komisji Konstytucyjnej PE” – dodał.

Zdaniem polityka, raport „przejdzie dużą większością”, gdyż „zerwano wiarołomnie z metodą consensusu”. Dodał, że głosowanie plenarne Europarlamentu w listopadzie „będzie już tylko formalnością” i Raport PE uruchomi procedurę artykułu 48 Traktatu UE o zmianie Traktatów. „Tak jak to było ongiś z niedoszłym Traktatem Konstytucyjnym” – dodał. Uważa, że raport trafi do Rady Europejskiej, która może zwykłą większością głosów zdecydować o zwołaniu konwentu ws. zmian Traktatów, a potem ewentualnie Konferencji Międzyrządowej. Tu potrzebna jednomyślność, ale zdaniem Saryusza-Wolskiego „presją i szantażem zmuszą opornych”.

„Francja, antycypując, już zmieniła swą konstytucję, żeby nie musieć robić referendum, w Niemczech referendum jest konstytucyjnie zakazane, Irlandię zmuszono wtedy [w 2008 roku – red.] do powtórzenia referendum, aż do oczekiwanego skutku [tj. przyjęcia Traktatu lizbońskiego – red.]. Teraz unijna oligarchia, centraliści-federaliści, mają jeszcze dużo potężniejsze nowe narzędzia grillowania, karania, szantażowania i odbierania funduszy opornym państwom, pod byle pretekstem” – ostrzega europoseł.

„Opór i uświadomienie zagrożenia dla suwerenności, wręcz niepodległości oraz demokracji, potrzebny jest już teraz, z wyprzedzeniem, opór polityczny wśród społeczeństw i rządowy, przez budowę koalicji niezgody państw, i to zanim będzie za późno” – zaapelował Jacek Saryusz-Wolski.

Później dodał, że polska prounijna opozycja już de facto zagłosowała w PE „za unijnym superpaństwem, rewolucyjną zmianą ustroju i Traktatów UE oraz degradacją i redukcją pozycji Polski do roli landu”.

W marcu br. w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski wyraził opinię, że “potężne siły polityczne” w Unii Europejskiej coraz bardziej konsekwentnie dążą do centralizacji Wspólnoty i budowy superpaństwa. Jako przykład wskazał prace komisji spraw konstytucyjnych Europarlamentu, gdzie „dzieją się ważne rzeczy”, które jednak „często umykają uwadze”.

„Komisja konstytucyjna (…) pracuje nad zmianami w traktatach. Rada czeka, aż powstanie raport na ten temat” – oświadczył europoseł. „Chodzi o te kwestie, które będą mówiły o tym, czy Unia pozostanie wspólnotą suwerennych państw, czy stanie się superpaństwem, scentralizowanym i zarządzanym przez większościową oligarchię, składającą się z największych państw, największych sił politycznych, które będą narzucały swoją wolę pozostałym, odbiegając tym samym od założeń tej wspólnoty”.

Czytaj więcej: ”Jeśli się nie zgodzicie na unijne superpaństwo, to nie przyjmiemy Ukrainy do UE” – europoseł PiS o szantażu w UE

Zobacz także: Europoseł PiS: UE chce zmienić traktaty. Ruszyła pierwsza faza

Przypomnijmy, że w maju ubiegłego roku szefowa KE Ursula von der Leyen opowiedziała się za zmianą traktatów unijnych i za rezygnacją z zasady jednomyślności w głosowaniach dotyczących kluczowych kwestii w Radzie UE.

Jak informowaliśmy, Parlament Europejski rozpoczął reformę unijnej ordynacji wyborczej. W maju PE przyjął sprawozdanie z inicjatywy ustawodawczej, które ma na celu zmianę przepisów dotyczących wyborów europejskich. „Projekt aktu ustawodawczego został przyjęty 323 głosami do 262, przy 48 wstrzymujących się, a towarzysząca mu rezolucja przy 331 głosach do 257 i 52 wstrzymujących się” – poinformowano.

Zobacz także: Kaczyński: Niemcy dążą do federalizacji Europy. To przekreśla pamięć historyczną XX wieku

Dodajmy, że kilka dni temu Niemcy znów wzywały do likwidacji weta w UE. Wiceminister spraw zagranicznych Niemiec Anna Luehrmann oświadczyła, że warunkiem rozszerzenia UE jest jej reforma, w tym m.in. likwidacja weta.

Niemcy od dłuższego czasu forsują wprowadzenie w unijnej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa głosowania większością głosów. Uzależniają od tej reformy zgodę na rozszerzenie Unii. Przypomnijmy, że w marcu br. kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał do daleko idących reform UE i określił zniesienie zasady jednomyślności jako “nieuniknione”.

W listopadzie 2022 r. Jörg Kukies, sekretarz stanu w Kancelarii Federalnej i główny doradca kanclerza Olafa Scholza oświadczył, że Niemcy zgodzą się na przystąpienie nowych państw członkowskich do UE tylko wtedy, gdy procesowi temu towarzyszyć będzie reforma Unii. Wskazał, że chodzi o to, by „nie zagrozić zdolności bloku do działania”.
O zmianach w unijnych traktatach pozytywnie wypowiadał się m.in. prezydent Emmanuel Macron. Przypomnijmy, że także w umowie koalicyjnej zawartej przez SPD, FDP i Zielonych zawarto punkt, w którym partie tworzące nowy rząd Niemiec deklarują „dalszy rozwój” Unii Europejskiej „w kierunku federalnego państwa europejskiego”.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply