Zdaniem szefowej resortu klimatu i środowiska, Anny Moskwy, „cały pakiet Fit for 55 jest pułapką”.

W tym tygodniu na antenie Programu 1 Polskiego Radia minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała, że w najbliższych miesiącach Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie rozpatrywał polskie skargi dotyczące unijnego pakietu środowiskowego Fit for 55. Z kolei za miesiąc, na przełomie września i października, Polska złoży też skargi dotyczące ciepłownictwa, w tym uprawnień do emisji CO2 i odnawialnych źródeł energii.

Minister Moskwa podkreśliła, że odgórnie narzucony pakiet Fit for 55 nie tylko będzie miał negatywne skutki dla gospodarki, ale co więcej – osiągnięcie wyśrubowanych celów Komisji Europejskiej jest, jej zdaniem, „nierealne”.

– Nikt nie policzył, czy rzeczywiście do tego celu wdrożenie tych aktów prawnych doprowadzi. Wiemy, że te akty nie mają szans realizacji. Czy to ETS na pojazdy i budynki, czyli szybka modernizacja, czy szybkie przejście na auta elektryczne nie jest możliwe, nie tylko w Polsce – mówiła Anna Moskwa.

Minister klimatu i środowiska ocenia, że społeczeństwa krajów członkowskich UE nie akceptują tych programów. Jej zdaniem, gdyby przeprowadzono rzetelne konsultacje i analizy społeczno-gospodarcze, „społeczeństwa europejskie powiedziałby, że 2035 rok jako zakaz rejestracji aut spalinowych to nie jest ten czas”.

Polska złożyła wcześniej do TSUE skargi na wszystkie zapisy pakietu Fit for 55. Dotyczą one m.in. zakazu rejestracji pojazdów spalinowych po 2035 roku, podwyższenia unijnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz do sprawy zmniejszenia liczby bezpłatnych ETS dostępnych na rynku.

Jak poinformowała Moskwa, „na razie nie ma reakcji ze strony Komisji Europejskiej”, jednak Polska „przygotowuje kolejne skargi”.

W ocenie szefowej resortu klimatu i środowiska, unijne dyrektywy to „pułapka chińska”. – Cały pakiet Fit for 55 jest pułapką i niemieccy politycy komentowali w ostatnich dniach, że jest pułapką chińską, ze względu na to, że Chińczycy bardzo szybko produkują auta elektryczne – powiedziała.

Przeczytaj: Parlament Europejski przyjął kluczowe dyrektywy z pakietu „Fit for 55”. Kaleta: to oznacza dodatkowe podatki

Przypomnijmy, że na początku sierpnia Polska zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości UE dyrektywy dotyczące systemu CBAM (mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2) oraz niekorzystnych dla Polski zmian w systemie emisji handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych.

Według analizy, do której dotarła Polska Agencja Prasowa, „wprowadzanie opłat CBAM przełoży się na wzrost kosztów importowanych produktów i energii elektrycznej, a także wyrobów wytwarzanych w Polsce dla odbiorcy końcowego”.

Czytaj także: Szydło przyznaje: Fit for 55 można było zablokować

W maju br. premier Mateusz Morawiecki był pytany o powody, dla których Polska nie zawetowała unijnego pakietu Fit for 55, co przedstawia się jako poparcie dla tego planu. Szef rządu twierdzi, że takie opinie są dezinformacją.

Jak pisaliśmy, w połowie kwietnia br. Parlament Europejski przyjął w głosowaniu m.in. reformę unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM), czyli kluczowe dyrektywy pakietu Fit for 55. Zdaniem Sebastiana Kalety (Solidarna Polska), zmiany oznaczają nowe podatki, zaś Polacy zapłacą do 2030 r. nawet 189 mld euro za przyspieszenie transformacji klimatycznej.

Sektory, które już są objęte systemem EU ETS, mają do 2030 roku obniżyć poziom emisji gazów cieplarnianych o 62 proc. w porównaniu z poziomem w roku 2005. Reforma zakłada też stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w latach 2026–2034. Powstanie też odrębny system ETS II dla paliw, wykorzystywanych w transporcie drogowym i do ogrzewania budynków. UE wprowadzi opłaty od emisji gazów cieplarnianych z tych sektorów w 2027 roku, względnie w 2028 roku, jeżeli ceny energii będą wyjątkowo wysokie.

Zwracaliśmy uwagę, że pod koniec lutego br. cena uprawnień do emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej po raz pierwszy osiągnęła 100 euro za tonę.

Jak informowaliśmy, państwa członkowskie UE i parlamentarzyści europejscy ogłosili pod koniec 2022 roku porozumienie w sprawie poważnej reformy rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla (EU ETS). Umowa ma na celu przyspieszenie redukcji emisji, stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień dla przemysłu i ukierunkowanie na emisje paliw z sektora budownictwa i transportu drogowego. System ETS umożliwia producentom energii elektrycznej i przemysłom o wysokim zapotrzebowaniu na energię, takim jak stal i cement, zakup kwot na emisję dwutlenku węgla zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”. Kwoty mają z czasem maleć, aby zachęcić przedsiębiorstwa do mniejszych emisji i inwestowania w bardziej ekologiczne technologie w ramach ostatecznego celu Unii Europejskiej, jakim jest osiągnięcie całkowitej neutralności emisyjnej.

PR1 / pch24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply