Słowacja jednoznacznie odrzuca nową europejską politykę migracyjną i azylową, czyli tzw. pakt migracyjny, który obejmuje również obowiązkową relokację nielegalnych imigrantów.

„Przyjęcie tej reformy jest realnym pokazem, jak ważne jest zachowanie prawa weta w kluczowych obszarach promocji interesów narodowych. W trakcie tego głosowania nie można było skorzystać z prawa weta, dlatego propozycja została przyjęta pomimo braku zgody Republiki Słowackiej i innych państw” – podkreślił minister Juraj Blanár, którego zdaniem nowy pakt nie jest rozwiązaniem długoterminowym.

„Nielegalna migracja jest ogromnym wyzwaniem stojącym przed UE i naszym obowiązkiem jest uporanie się z nią przede wszystkim w zgodzie z suwerennymi interesami naszej ojczyzny. Trzeba otwarcie przyznać, że ochrona strefy Schengen przed nielegalną migracją nie jest wystarczająca i nowy pakt migracyjny nie rozwiąże tego problemu. Powtarzamy, że należy skoncentrować się na wzmocnieniu ochrony zewnętrznej granicy UE, a także na interwencjach w krajach, z których pochodzi nielegalna migracja” – stwierdził Blanár, dodając, że europejskie podejście do polityki migracyjnej może również wpływ będą miały zbliżające się czerwcowe wybory europejskie.

Jak pisaliśmy, w środę Parlament Europejski z niewielką aprobatą przyjął szeroko zakrojoną reformę polityki migracyjnej i azylowej Unii Europejskiej, czyli tzw. pakt migracyjny. Musi go jeszcze zaakceptować Rada UE, co może nastąpić jeszcze w tym miesiącu.

Do sprawy jeszcze tego samego dnia odniósł się premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Sejmie. Zapowiedział, że mimo decyzji Parlamentu Europejskiego, Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji.

„Obejrzymy jeszcze dokładnie jak to głosowanie wyglądało. Ale też żebyście nie mieli wątpliwości – Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji tak czy inaczej” – zadeklarował szef rządu. Twierdził, że dzięki swoim „pewnym możliwościom” będzie w stanie załatwić dla Polski wyłączenie z mechanizmu płacenia za nieprzyjmowanie migrantów.

Tzw. mechanizm dobrowolnej solidarności, będący podstawą „paktu migracyjnego” zakłada, że co roku co najmniej 30 tys. osób musi zostać rozlokowanych w różnych państwach członkowskich Unii. Górna granica nie jest określona. Alternatywą ma być zapłacenie 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę, względnie wzięcie udziału w operacjach na granicach zewnętrznych UE. Z kolei w nagłych sytuacjach, przy bardzo dużej i zagrażającej wydolności systemu liczbie napływających do Europy migrantów, uruchamiany może być mechanizm tzw. wzmocnionej solidarności.

Polska chce być zwolniona z unijnego mechanizmu “solidarności” dotyczącego migrantów, ponieważ jest krajem najbardziej pomagającym Ukrainie – oświadczył w marcu szef MSWiA Marcin Kierwiński. Jak dodał, jeżeli tzw. pakt migracyjny zostanie wdrożony, to nasz kraj będzie go realizować.

Kresy.pl / mzv.sk

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply