Sąd: blokowanie ONR i Młodzieży Wszechpolskiej nie jest szkodliwe społecznie

Warszawski sąd uniewinnił kilkudziesięciu lewicowo-liberalnych działaczy, którzy w 2017 roku chcieli zablokować marsz narodowców z okazji rocznicy Bitwy Warszawskiej. Zdaniem sędziego, blokowanie ONR i Młodzieży Wszechpolskiej nie jest czynem szkodliwym społecznie.

We wtorek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uniewinnił 40 osób, które 15 sierpnia 2017 roku blokowały marsz narodowców w Warszawie. Z okazji Święta Wojska Polskiego i rocznicy Bitwy Warszawskiej środowiska narodowe, ONR i Młodzież Wszechpolska, zorganizowały w stolicy marsz uczczenia zwycięstwa Wojska Polskiego nad Bolszewikami w 1920 roku. Pochód chciała zablokować grupa kilkudziesięciu osób ze środowisk lewicowo-liberalnych, w tym Obywateli RP, które ostatecznie zostały siłą usunięte z jezdni przez policjantów. Policja domagała się później ukarania blokujących. Wśród nich byli m.in. Kazimiera Szczuka i Piotr Pytlakowski (dziennikarz „Polityki”).

Jak informuje lewicowo-liberalny portal OKO.press, wyrok w tej sprawie wydał sędzia Łukasz Biliński, „który w ostatnich latach zasłynął wydając szereg wyroków uniewinniających osoby protestujące przeciwko obecnej władzy”.

 

W opinii sędziego, próba blokady marszu narodowców miała znamiona wykroczenia, ale jednocześnie zaznaczył, że nie była ona szkodliwa społecznie. W uzasadnieniu wyroku sędzia tłumaczył, że doszło do konfliktu światopoglądów.

– By zrozumieć istotę ich protestu trzeba sięgnąć do historii, do tego co te organizacje [ONR i Młodzież Wszechpolska] reprezentują i co promują – podkreślał sędzia Biliński. Uznał, że ONR i MW odwołują się do tych samych wartości co analogiczne organizacje o tych nazwach z okresu międzywojennego, stąd „postrzega się te organizacje przez pryzmat tego, co robiły przed wojną i przez to się je ocenia”.

Sędzia powołał się na jednego z hiszpańskich filozofów oraz niektóre publikacje z okresu międzywojnia, a w przypadku przedwojennego ONR-u i MW zaznaczał, że „od początku prezentowały postawy przeciwko ludności żydowskiej”.

– I teraz, jeśli postrzega się obecną działalność tych obu organizacji, to nie można tego pominąć. Postrzega się je jako kontynuatorów. Obecnie nie ma miejsca na takie hasła. Ale w działaniu tych organizacji nadal są takie akcenty – podkreślał sędzia Biliński.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Sędzia mówił też, że wolność zgromadzeń jest wartością chronioną w Konstytucji i międzynarodowych umowach i wszyscy mogą z tego prawa mogą korzystać, jednak zaznaczył, że nie każde publiczne głoszenie poglądów zasługuje na ochronę. Przywołał w tym kontekście opinię Europejskiego Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, według którego z takiego prawa nie może korzystać organizacja kwestionująca „podstawowe wartości porządku demokratycznego”, np. kwestionujące demokrację. Podkreślił, że zdaniem sądu „dorobek Młodzieży Wszechpolskiej i ONR tłumaczą dlaczego pojawił się przeciwko nim protest”, a „zasada rządów państwa prawa nie daje się pogodzić ze stanowiskiem” tych organizacji narodowych.

Ostatecznie sędzia ogłosił, że nie uznaje czynu 40 obwinionych osób za szkodliwy społecznie i wszystkich uniewinnił. Zaznaczył, że dostrzega, by ich działania były sprzeczne z demokratycznym i otwartym społeczeństwem. Dodał też, że w Polsce większość społeczeństwa jest za tolerancją, otwartością i nie zgadza się na „ograniczanie praw oraz wprowadzenie homogeniczności rasowej”. Samą próbę blokady marszu uznał w tym kontekście za „stabilizowanie nastrojów społecznych opinii publicznej”.

Orzeczenie nie jest prawomocne i prawdopodobnie odwoła się od niego śródmiejska policja.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Wyrok sądu krytycznie skomentował m.in. dr Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.

„Skoordynowane blokowanie legalnej manifestacji „nieszkodliwe”? Ten wyrok odbije się rykoszetem przede wszystkim na gorszących Marszu Równości lobby LGBT. Zobaczymy, kto potrafi zorganizować silniejszą blokadę… takiego państwa prawa chciał sąd?” – napisał na Twitterze.

„Wyrokiem pana Bilińskiego wolno będzie blokować parady równości, ponieważ homoseksualiści są obrzydliwi. Pod jednym tylko warunkiem: trzeba trafić na sędziego, który też tak uważa” – skomentował z kolei publicysta Rafał Ziemkiewicz.

oko.press / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. donald
    donald :

    Comment about George Soros placed on Jerusalem Post today. “my great grand-mother was 99 years old when she and the families of 10 out 13 grown children were shot in Belarus in 1941 by the N@zis. As an Orthodox Jew and an avid Zionist, with my background I have the right echo Paul Klee and say without you calling me a Jew hater and a hater of Holocaust survivors (which Soros was not, being that he was in fact a collaborator: “It also called Soros a “left-wing billionaire of Hungarian-Jewish origin” and a “nonpracticing Jew of flexible morals.” Is this not true? As a teenager, he assisted the SS in seizing Jewish property in his native Hungary. This set the pattern for the rest of his life.”

  2. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Po pierwsze: zakłócenie porządku publicznego, po drugie: można bardzo łatwo wykazać szkodliwość społeczną: blokowanie powoduje, że tysiące ludzi nie może kontynuowac marszu. I teraz wyobraźmy sobie, że policja takich blokujących nie usuwa. Kilka tysięcy podkuźwionych ludzi to podatny grunt pod zamieszki i inne incydenty uliczne. Czy szacowny sędzia ma aż tak mało wyobraźni? Nie znam przebiegu rozprawy, ale jeżeli prokurator nie potrafił wykazać szkodliwości społecznej takich zachowań, jak blokowanie demonstracji, marszów, etc., to nawalił nie tylko sędzia, ale i prokuratura.