„Kłamstwo i manipulacja stały się wiernymi współautorami polskich polityków dyskutujących na temat II wojny światowej” – twierdzi rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa, odnosząc się do ostatniego artykułu premiera Mateusza Morawieckiego.

We wtorek premier Mateusz Morawiecki opublikował artykuł, w którym przedstawił szereg argumentów na potwierdzenie tezy, że podobnie jak w latach powojennych, gdy “sowiecka propaganda narzucała narrację o II wojnie światowej, (…) Rosja znowu podejmuje próby przedstawiania Związku Radzieckiego jako wyzwoliciela, który uwolnił świat od nazizmu”. Tekst ukazał się tuż przed 5. Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie i na kilka dni przed 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Spotkanie w Izraelu jest również poświęcone tej rocznicy. Morawiecki zaapelował o wspólne, europejskie stanowisko wobec rosyjskich prób przeinaczania historii.

Czytaj także: Media: Netanjahu może poprzeć narrację Putina dotyczącą Polski

Tego samego dnia artykuł polskiego premiera skomentowała rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa. „Osoba oficjalna pozwoliła sobie na podanie w wątpliwość wkładu Związku Radzieckiego w uratowanie świata przed nazizmem, gwiżdżąc na rezultaty trybunału w Norymberdze” – oświadczyła.

 

W swoim komentarzu twierdzi, że Morawiecki uczynił „główną istotą” swojego tekstu „kilka fałszywych tez”. Przede wszystkim zwróciła uwagę na słowa o okresie „45 lat okupacji sowieckiej, która kosztowała życie milionów ludzi”.

„Kłamstwo i manipulacja stały się wiernymi współautorami polskich polityków dyskutujących na temat II wojny światowej” – napisała Zacharowa. Według niej, po II wojnie światowej ZSRR “przystąpił do realizacji szerokiego programu odbudowy gospodarki” Polski, dodając, że władze Związku Sowieckiego „działały bezinteresownie, niekiedy poświęcając własne interesy”. Zaznaczyła, że otrzymanie Ziem Odzyskanych i znalezienie się PRL w gronie państw założycielskich ONZ, Polska zawdzięcza ZSRR.

Rzeczniczka MSZ Rosji skrytykowała też szefa polskiego rządu za stwierdzenie, iż Armia Czerwona zasadniczo nie wyzwalała Warszawy. Jej zdaniem, to „straszne kłamstwo Morawieckiego”.

„Ale i to nie jest dno” – pisze Zacharowa. „Poza granicą dobra i zła jest zdanie, że <<choć Armia Czerwona ostatecznie wyzwoliła obóz w Oświęcimiu Auschwitz [Zacharowa używa tej nazwy, zamiast Auschwitz – red.]), to obóz mógł być oswobodzony już pół roku wcześniej>>”.

Następnie rzeczniczka rosyjskiego MSZ przytoczyła wyrazy wdzięczności gen. Zygmunta Berlinga dla Stalina za otaczanie troską Armii Polskiej w ZSRR i za zrealizowanie „marzenia, by brać udział w walce przeciwko niemieckim ciemiężycielom Polski”. Jej zdaniem, to „nieco realnych faktów z odwołaniem się do polskich przywódców”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Zacharowa nazwała artykuł Morawieckiego „kolejną próbą pisania na nowo historii II wojny światowej”. Na koniec oświadczyła: „To nie artykuł, ale prawdziwe samobójstwo: cztery strony, którymi premier Polski zabił w sobie człowieka”.

Polski premier pisał w swoim artykule, że ZSRR „ułatwił zadanie zbrodniczemu reżimowi nazistowskiemu i popełnił szereg własnych zbrodni – zarówno przed, jak i po wyzwoleniu Auschwitz”. Zaznaczył, że obecnie, ponownie przedstawiając Związek Radziecki jako wyzwoliciela, „rosyjski prezydent Władimir Putin pomija milczeniem wojskową agresję Moskwy nie tylko wobec Polski, ale także wobec krajów bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii w czerwcu 1940 r. i decyzję o sprowokowaniu ‘wojny zimowej’ z Finlandią, trwającej od listopada 1939 do marca 1940 roku”.

Zdaniem Morawieckiego, Moskwa ożywia i instrumentalnie wykorzystuje kłamliwą narrację. „Rosja usiłuje obarczyć Polskę i inne kraje europejskie odpowiedzialnością za współpracę z niemieckim dyktatorem Adolfem Hitlerem, przypomina dawne czasy” – ocenia premier. Zapewnił, że próby przedstawienia Polski jako sprawcy, a nie ofiary, nie będą tolerowane – zapewnia.

„Kiedy świat obchodzi 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz, Rosja próbuje na nowo pisać historię. (…) Wziąwszy pod uwagę, że Unia Europejska narodziła się z popiołów II wojny światowej, musimy strzec się dziś przed fałszywymi narracjami, które usiłuje się nam sprzedać” – napisał Morawiecki.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Premier Morawiecki zabrał głos w sprawach historii już kolejny raz w ciągu kilku dni w reakcji na narrację rozwijaną przez władze Rosji. W piątkowym wpisie na Facebooku polski premier przypomniał zbrodnię katyńską czy „wielki głód” będący skutkiem polityki władz radzieckich w latach 30 XX wieku. Później reagując na narrację rosyjską zadał kilka pytań Władimirowi Putinowi.

Od kilku tygodni władze Federacji Rosyjskiej prowadzą ofensywę retoryczno-dyplomatyczną  odnosząc się do rzekomej genezy II wojny światowej. Prezydent Rosji Władimir Putin winą za wybuch konfliktu obarczał państwa zachodnie, a także zaprzeczał agresji ZSRR na Polskę w 1939 roku. W Wigilię Bożego Narodzenia prezydent Rosji na spotkaniu z kierownictwem rosyjskiego resortu obrony zaatakował ambasadora RP w III Rzeszy w latach 1933-1939, Józefa Lipskiego, odpowiedzialnego m.in. za negocjacje ws. polsko-niemieckiego paktu o nieagresji. Putin twierdził, że Lipski „podzielał antysemickie poglądy Hitlera i […] obiecał zbudować mu w Warszawie pomnik za prześladowanie Żydów”, a także nazwał polskiego dyplomatę z czasów II RP „szumowiną i antysemicką świnią”. Także deputowany parlamentu Białorusi skrytykował polską politykę historyczną. Twierdzenia te spotkały się m.in. ze sprzeciwem polskiej dyplomacji.

CZYTAJ TAKŻE: Polskie MSZ: jesteśmy gotowi na bardzo długą wojnę informacyjną z Rosją

W przeddzień rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy ministerstwo obrony Rosji opublikowało w sieci dokumenty dotyczące powstania warszawskiego i „wyzwolenia Warszawy” przez Armię Czerwoną oraz jednostki 1 Armii Wojska Polskiego. Na ich podstawie Rosja kłamliwie oskarżyła Armię Krajową o wymordowanie pozostałych w stolicy Ukraińców i Żydów, a także o prowadzenie działalności terrorystycznej.

Później Putin zapowiedział, że rosyjskie władze „zamkną ohydną gębę  tym, którzy próbują przeinaczać historię” za granicą „za pomocą prawdy historycznej”. Jako przykład dla rosyjskiej polityki historycznej Putin postawił Izrael i to w jaki sposób elity tego państwa odnoszą się do kwestii ludobójstwa Żydów w Europie w czasie drugiej wojny światowej. „A propos, wśród ofiar Holokaustu znaczna liczba, bardzo wysoka – to Żydzi ze Związku Radzieckiego. Wspólnie powinniśmy nie pozwolić na zapomnienie o ofiarach pochodzących z innych narodów ZSRR, narodu rosyjskiego” – dodawał rosyjski prezydent.

PRZECZYTAJ: U Dudy powstaje sztab kryzysowy w związku z uroczystościami w Izraelu

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kojoto
    Kojoto :

    Radziecka czerwona szmata. Pokazuje to też niestety że Polska jest terenem wpływów obcych państw, co skutkuje absolutnym brakiem jakiejkolwiek polityki zagranicznej od transformacji ustrojowej.