Grupa Czeczeńców urządziła konny pochód na grób wodza czasów wojny z Rosją carską znajdujący się obecnie na terytorium Dagestanu.

Kolumna jeźdźców z Czeczenii kierowała się na mogiłę Bajsangura Bienojewskiego. To historyczny wódz czeczeński. W pierwszych walkach z Rosjanami brał udział jeszcze w latach 1825-1826. Następnie był jednym z dowódców (naibów) imama Szamila przez wiele lat kierującego oporem kaukaskich górali przeciw Imperium Rosyjskiemu. Już po śmierci Szamila Bienojewski w latach 1860-1861 był jednym z przywódców kolejnego czeczeńskiego powstanie przeciwko carowi. W czasie jednej z potyczek dostał się do rosyjskiej niewoli. Skazany na śmierć, po egzekucji zostało pochowany we wsi nazywającego się obecnie Nowokule, położonej na terenie Dagestanu w przygranicznym rejonie nowolakskim.

Nowokule znajdują się około 5 km od granicy Republiki Czeczenii. Grupa jej mieszkańców zorganizowała w sobotę konny pochód na mogiłę bohatera wojen kaukaskich. Według relacji portalu Kawkazskij Uzieł grupa jeźdźców wkroczyła na terytorium Dagestanu trzymając w rękach flagi Czeczenii.

Drogę szybko zastąpiła im jednak miejscowa policja na czele w naczelnikiem miejscowego wydziału śledczego. Prowadzący pochód Czeczen oświadczył jednak, że nie będzie podejmował rozmów z przedstawicielem miejscowych władz tak niskiego szczebla i zajmujących się ściganiem przestępców po czym zażądał rozmów szefem administracji rejonowej. W efekcie Czeczenii mieli i tak dojechać na mogiłę Bienojewskiego, jak przekazał jeden z uczestników pochodu. Natomiast dagestańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że pochód został rozproszony jako “niesankcjonowany”, jak podał portal KavkazRealii.

Sprawa wzbudza oddźwięk w miejscowych środków masowego przekazu. Obecny rejon nowolakski Dagestanu częściowo do 1944 r. wchodził w skład rejonu auchowskiego Czeczeńsko-Inguskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. W tymże roku republika ta została zlikwidowana a wszyscy Czeczeni i Ingusze deportowani do Azji Środkowej po tym, gdy stalinowskie władze uznały te narody odpowiedzialnymi za kolaborację z III Rzeszą. Po śmierci Stalina władze radzieckie przywróciły Czeczeńsko-Inguską ASRR i zezwoliły Czeczenom i Inguszom na powrót do ich ojczyzn, ale część dawnego rejonu auchowskiego pozostała w granicach republiki dagestańskiej i tak pozostało także po upadku Związku Radzieckiego.

W Czeczenii wybrzmiewają głosy na rzecz przyznania tego obszaru ich republice. 23 lutego wybrzmiały one szczególnie głośno gdy tysiące Czeczenów i Inguszy pojawiło się w rejonie nowolakskim upamiętniając rocznicę wielkich deportacji. Postulat ten wybrzmiewał z ust przemawiających na zgromadzeniu.

Sprawę skomentował już minister polityki narodowościowej Republiki Czeczenii Ahmed Dudajew – “Dziwią nas próby niektórych prowokatorów nadania zwykłej przejażdżce konnej motywu politycznego lub powiązania jej z kwestią graniczną. Jednocześnie wizyta na grobie naszego bohatera narodowego nazywana jest akcją niesankcjonowaną. To nic innego jak manipulacja werbalna. Nic złego się nie stało.”

To kolejne niepokoje jakie wywołując akcje Czeczenów wobec sąsiednich republik. W Inguszetii zmiana granic między nią a Czeczenią doprowadziła już do protestów społecznych.

kavkaz-uzel.eu/kavkazr.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply