Rośnie liczba imigrantów zarobkowych z Filipin i Indii

W ciągu 2023 roku liczba pracujących w Polsce cudzoziemców wzrosła o ponad 4 proc., do ponad 1,015 mln. Najwięcej nowych pracowników przyjeżdża z Filipin i Indii.

Jak zwraca uwagę Money.pl, powołując się na PAP, z końcem 2023 roku w Polsce legalnie pracowało nieco ponad 1,015 mln cudzoziemców, czyli o 4,2 proc. więcej, niż rok wcześniej. 395,6 tys. z nich wykonywało pracę na podstawie umów cywilnoprawnych. Jednocześnie, udział cudzoziemców w ogólnej liczbie wykonujących pracę w Polsce wyniósł w grudniu ub. roku 6,6 proc.

Wśród imigrantów zarobkowych najliczniejszą grupę wciąż stanowią Ukraińcy – około 69 proc. Natomiast drugą pod względem liczebności grupą byli obywatele Białorusi (11,5 proc.). W ciągu 2023 roku liczba pracujących w Polsce Białorusinów wzrosła o 14,7 proc., czyli i 14,9 tys. osób.

 

Jednak najbardziej wyraźny wzrost odnotowano wśród imigrantów z Azji. Według GUS w 2023 roku liczba obywateli Filipin wykonujących pracę w Polsce zwiększyła się o blisko 40 proc. (2,7 tys. osób). W przypadku obywateli Indii wzrost wyniósł ponad 23 proc. (3,6 tys. osób).

Czytaj także: Proimigracyjna agencja: w Polsce będzie pracować jeszcze więcej obcokrajowców – za Ukraińcami przybędą Hindusi, Gruzini i Uzbecy

Jak wynika z opublikowanego we wtorek badania przeprowadzonego przez EWL Group i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, imigranci z Azji i Ameryki Łacińskiej gotowi są zainwestować w przyjazd do pracy w naszym kraju około 1,5 tys. dol. Ich średnie miesięczne zarobki netto wynoszą około 950 dolarów – to trzy razy więcej niż w ich ojczyznach.

Według raportu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), opublikowanego pod koniec ubiegłego roku, po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej to Hindusi i Nepalczycy są największą grupą cudzoziemców, którzy ubiegają się i dostają zezwolenia na pracę nad Wisłą. Zatrudniani są głównie w branżach, w których powstała luka po wyjeździe pracowników z Ukrainy na front: logistyka, budownictwo, transport i przetwórstwo. Zarabiają oni na poziomi pracy minimalnej i nieco powyżej (3,6-4 tys. zł).

Jak wynika z badania „Barometr Rynku Pracy 2024″, dla zatrudniających imigrantów pracodawców największymi wyzwaniami są: trudności w integracji pracowników z innych krajów z polską załogą (65,3 proc. wskazań), bariery językowe (63,1 proc.) oraz różnice kulturowe (44,7 proc.). Te ostatnie dotyczą nie tylko tradycji i przyzwyczajeń, ale także europejskich standardów pracy, w tym dużej automatyzacji procesów. W praktyce oznacza to, że część pracowników z zagranicy może mieć trudność z szybkim wykonywaniem zadań, których nie znają.

Czytaj także: Media: nowa ustawa ma przyspieszyć i ułatwić zatrudnianie cudzoziemców

Przypomnijmy, że na początku kwietnia br. do konsultacji społecznych trafił pakiet deregulacyjny, obejmujący zmiany w kilkunastu ustawach. Przygotowało go Ministerstwo Rozwoju i Technologii kierowane przez ministra Krzysztofa Hetmana. W założeniu, ma to pomóc przedsiębiorcom w prowadzeniu działalności gospodarczej. Pakiet dotyczy m.in. kwestii odpowiedzialności pracodawcy za powierzenie cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy, za co grozi do 30 tys. zł grzywny. Propozycja zmian zakłada, że taki czyn byłby wykroczeniem, za które karani mieliby być pracodawcy – ale tylko ci, którzy zrobili to umyślnie. Według Money.pl związkowcy zaznaczają, że „to nie deregulacja, a demontaż rynku pracy i działalności gospodarczej”.

PAP / money.pl / Kres.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply