Po tradycyjnej defiladzie organizowanej na Polach Elizejskich w Paryżu z okazji Święta Narodowego Francji doszło do zamieszek z udziałem aktywistów i sympatyków ruchu “żółtych kamizelek”. Francuska policja zatrzymała 175 osób. – podaje agencja AFP.

Sama defilada, której gośćmi byli kluczowi liderzy UE, w tym kanclerz Niemiec Angela Merkel, przebiegła spokojnie, choć grupki sympatyków “żółtych kamizelek” wygwizdały prezydenta Emmanuela Macrona, gdy przejeżdżał odkrytym samochodem wojskowym w towarzystwie szefa sztabu francuskiej armii. W paradzie brało udział około 4,3 tysiąca żołnierzy i policjantów. Punktem kulminacyjnym święta był przelot nad Polami Elizejskimi francuskiego wynalazcy i przedsiębiorcy Franky’ego Zapaty, który użył do tego futurystycznego flyboardu.

Po zakończeniu defilady część widzów zajęła Pola Elizejskie przerywając bariery. Podpalano kosze na śmieci i przenośne toalety, z metalowych barier usiłowano zbudować barykadę. W policjantów rzucano kamieniami. Skandowano antyrządowe hasła, w tym “Macron, ustąp!”. Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego.

Jak podaje Polskie Radio, większość protestujących wyjątkowo nie ubrała tradycyjnych kamizelek, przez co w tłumie dominowały osoby zamaskowane i ubrane na czarno.

Po przywróceniu porządku policja oświadczyła, że w ciągu dnia zatrzymano 175 osób. Jak dowiedziała się AFP, na kilka godzin zatrzymano prominentnych członków ruchu “żółtych kamizelek” – Jerome’a Rodriguesa, Maxime Nicolle i Erica Droueta. Zostali oni później zwolnieni.

Przypomnijmy, że w przeddzień defilady Emmanuel Macron zapowiedział, że francuskie siły zbrojne będą zdolne do działania w przestrzeni okołoziemskiej.

Kresy.pl / AFP / polskieradio24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply