MSZ Czarnogóry wezwało w piątek ambasadora Serbii, by wręczyć mu protest w sprawie napaści serbskich manifestantów na ambasadę Czarnogóry w Belgradzie. W odpowiedzi serbskie MSZ wezwało do siebie dyplomatę Czarnogóry. Przyczyną kryzysu pomiędzy oboma państwami jest kontrowersyjna ustawa o wolności religii przyjęta przez parlament w Podgoricy.

Ustawa przyjęta pod koniec ubiegłego roku przez parlament Czarnogóry zakłada, że wspólnoty religijne będą musiały przedstawić dowody własności nieruchomości, które były własnością Królestwa Czarnogóry przed jego przyłączeniem w 1918 roku do Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Jeśli tego nie zrobią, utracą prawo do korzystania z nich. Zdaniem Serbskiego Kościoła Prawosławnego, największej wspólnoty religijnej w Czarnogórze, nowe prawo ma na celu pozbawienie go jego posiadłości. Z powodu tego kontrowersyjnego prawa w dniu jego uchwalenia w parlamentach Czarnogóry i Serbii doszło do bijatyk.

W czwartek wieczorem pod ambasadą Czarnogóry w Belgradzie przeciw ustawie protestowało kilka tysięcy kibiców klubu piłkarskiego Crvena Zvezda. Do protestu dołączyło kilka skrajnie prawicowych organizacji. Kibice krzycząc pod adresem prezydenta Czarnogóry Milo Djukanovica “Milo, złodzieju, nie oddamy ci naszych świętych miejsc!”, ostrzelali budynek ambasady fajerwerkami. Według władz Czarnogóry próbowano także podpalić flagę tego państwa powiewającą nad ambasadą. Podgoricę zirytował też brak ochrony placówki ze strony serbskiej policji, mimo iż demonstracja była spodziewana. Z tego powodu w piątek do MSZ Czarnogóry wezwano ambasadora Serbii Vladimira Bozovica. Dyplomacie zamierzano wręczyć notę protestacyjną, lecz ten odmówił jej przyjęcia zgodnie z posiadanymi instrukcjami z Belgradu. Potępił jednak atak na ambasadę.

Tego samego dnia serbskie MSZ wezwało do siebie charge d’affaires ambasady Czarnogóry w Belgradzie, by “najostrzej” zaprotestować przeciw zarzutom ze strony urzędników Czarnogóry o to, że “Serbia jest odpowiedzialna za kryzys w Czarnogórze” a jej działania “zagrażają niepodległości Czarnogóry”. Zdaniem MSZ Serbii kryzys został wywołany przez ustawę o wolności religijnej.

Jak pisze Balkan Insight, w ostatnich kilku dniach przez Czarnogórę przetoczyły się pokojowe pochody przeciw ustawie zorganizowane przez prawosławnych oraz proserbską opozycję. Według ocen Serbskiego Kościoła Prawosławnego, w czwartek wzięło w nich udział około 50 tys. ludzi – prawie jedna dziesiąta ludności kraju. Protesty przeniosły się też do sąsiedniej Serbii.

Nowa fala protestów w Czarnogórze jest spodziewana 6 stycznia, w Wigilię prawosławnego Bożego Narodzenia. Wzięcie udziału w nich rozważa prezydent Serbii Aleksandar Vucic. Byłaby to jego pierwsza podróż do Czarnogóry od 2012 roku.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / rtcg.me / balkaninsight.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply