Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, John Kirby, wezwał władze Serbii do deeskalacji napięcia w relacjach z Kosowem i wycofanie wojsk, które Serbowie mieli zgromadzić przy granicy.
W piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, John Kirby, zaapelował do władz Serbii o deeskalację napięcia w relacjach z Kosowem i wycofanie wojsk zgromadzonych przy granicy z tym krajem.
Według Kirgby’ego, władze serbskie rozmieściły „bezprecedensowo” liczne jednostki piechoty, a także siły pancerne i artylerię przy granicy z Kosowem. Potwierdził też, że liczebność sił pokojowych NATO w Kosowie jest systematycznie zwiększana.
Rzecznik powiadomił, że sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał w piątek przez telefon z prezydentem Serbii Aleksandarem Vucziciem. Wezwał go do „natychmiastowego zmniejszenia poziomu napięcia oraz powrotu do dialogu” ze stroną kosowską.
Wiadomo też, że z premierem Kosowa, Albinem Kurtim, rozmawiał na temat bieżącej sytuacji doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.
Wcześniej w piątek Sojusz Północnoatlantycki poinformował o wydaniu zgody na wysłanie dodatkowych sił do Kosowa. Ma to być odpowiedź na rosnące napięcie w tym kraju. Nie podano liczebności oddziałów natowskich, które mają zostać wysłane do Kosowa. Nie poinformowano również, z jakich krajów mają pochodzić żołnierze.
Wiadomo jednak, że Brytyjczycy przekazali NATO dowództwo nad jednym ze swoich batalionów. W razie potrzeby mógłby on wesprzeć kontyngent pokojowy Sojuszu w Kosowie. Poinformował o tym resort obrony Wielkiej Brytanii.
Tydzień temu, 24 września, we wsi Banjska na północy Kosowa, w regionie zamieszkiwanym w większości przez Serbów, doszło do strzelaniny pomiędzy siłami kosowskimi a etnicznymi Serbami. Ci ostatni mieli być wyposażeni w pojazdy opancerzone. Walki toczyły się początkowo przy moście, który napastnicy zablokowali, a później w rejonie miejscowego, prawosławnego monastyru, w których schronili się mnisi i pielgrzymi. Napastnicy wkroczyli na teren klasztoru i zabarykadowali się w nim, zmuszając duchownych i wiernych do zamknięcia się w kościele.
Późno w nocy, po wymienianie ognia, kosowskiej policji udało się opanować sytuację; napastnicy zbiegli. Podczas walk zginęły cztery osoby, w tym jeden policjant i trzech Serbów. Rannych zostało trzech policjantów.
MSW Kosowa twierdzi, że podczas przeszukania na terenie monastyru znaleziono dużą liczbę broni ciężkiej, materiały wybuchowe i umundurowanie. Zdaniem resortu, można było wyposażyć w nią setki osób, co wskazuje na możliwość przygotowywania jakiegoś dużego ataku.
Prezydent Serbii, Aleksandar Vucić powiedział, że akcja była buntem przeciwko kosowskiemu premierowi, który odmówił utworzenia związku gmin serbskich w północnym Kosowie. „Serbia nigdy nie uzna niepodległości Kosowa, możecie nas wszystkich pozabijać” – oświadczył.
Jak pisaliśmy, serbscy publicyści uważają, że państwa zachodnie intensywnie zbroją częściowo uznawaną Republikę Kosowa i że wkrótce ogłosi ona utworzenie regularnej armii.
Czytaj także: Prezydent Serbii: Dlaszy dialog z Kosowem jest “bezsensowny”
Zobacz: Kosowo odrzuca kompromisową propozycję UE podczas rozmów Belgrad-Prisztina
Interia.pl / Reuters / Kresy.pl
Mam nadzieje, że SŁUŻĄCY którzy zarządzają Niesuwerennym Nadwiślańskim Landem nie wyślą do historycznego Kosowa polskich żołnierzy w ramach tzw. NATO!
Cyt. “Nie podano liczebności oddziałów natowskich, które mają zostać wysłane do Kosowa. Nie poinformowano również, z jakich krajów mają pochodzić żołnierze.”