Parlament Czarnogóry pomimo sprzeciwu Serbskiego Kościoła Prawosławnego, największej wspólnoty religijnej w Czarnogórze, przyjął w piątek ustawę o wolności religii. Z powodu tego kontrowersyjnego prawa parlamenty Czarnogóry i Serbii stały się scenami bijatyk.

Ustawa zawiera spis wszystkich obiektów i miejsc kultu religijnego, które zdaniem władz były własnością Królestwa Czarnogóry przed jego przyłączeniem w 1918 roku do Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców, przemianowanego później na Jugosławię. Wspólnoty religijne będą musiały przedstawić wyraźne dowody własności tych nieruchomości w celu ich zachowania w swoim posiadaniu. Zdaniem Serbskiego Kościoła Prawosławnego nowe prawo ma na celu umożliwienie rządowi pozbawienia go posiadłości. Ustawę pomimo protestów przyjęto we wczesnych godzinach rannych w piątek – za projektem głosowało 45 z 81 deputowanych parlamentu Czarnogóry.

Jak podaje Balkan Insight, kontrowersyjny projekt wywołał w czwartek i piątek ogólnokrajowe protesty i blokady dróg. W jednej z blokad uczestniczył biskup Metodije – został on wraz z wiernymi usunięty z drogi przez policję. Zdaniem Serbskiego Kościoła Prawosławnego interwencja była “brutalna”, policja zaś zapewniła, że funkcjonariusze nie przekroczyli swoich uprawnień.

Przyjęciu ustawy usiłowali zapobiec w piątek proserbscy deputowani z Frontu Demokratycznego (DF) – według Balkan Insight trzech z nich “rzuciło się” na przewodniczącego parlamentu. Deutsche Welle podało, że protestujący rzucili pojemnik z gazem łzawiącym i zdemolowali budynek parlamentu. Interweniowała policja, która zatrzymała w sumie 22 osoby, w tym 18 deputowanych DF. 15 z nich zostało zwolnionych, pozostałych umieszczono w areszcie pod zarzutami napaści na urzędnika podczas pełnienia obowiązków oraz uniemożliwiania urzędnikowi wypełniania obowiązków służbowych.

W trakcie debaty pod parlamentem Czarnogóry demonstrowało kilkuset przeciwników ustawy pod przewodnictwem biskupów i księży Serbskiego Kościoła Prawosławnego.

Z powodu ustawy do bójki doszło również w piątek w parlamencie Serbii. Lider opozycyjnej partii Drzwi Boszko Obradovic wszedł na trybunę z plakatem informującym, że prezydenci Serbii Aleksandar Vucic i Czarnogóry Milo Đukanović są “braćmi”. Obradovic domagał się, by Serbia zareagowała na to, co dzieje się w Czarnogórze. Deputowani partii rządzącej wdali się w bójkę z opozycyjnym deputowanym i zabrali mu plakat. W incydencie brał udział minister obrony Serbii Aleksandar Vulin.

CZYTAJ TAKŻE: Serbska Cerkiew odmówiła uznania Prawosławnego Kościoła Ukrainy

Kresy.pl / Balkan Insight / Deutsche Welle / Балканський оглядач

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply