Prezydent Estonii zatwierdził decyzję parlamentu tego państwa, Riigikogu zwrywając umowę z Rosją o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych, rodzinnych i karnych.
„Prezydent Alar Karis ogłosił ustawę o wypowiedzeniu traktatu o pomocy prawnej między Estonią a Rosją.” – rosyjska agencja informacyjna TASS podała fragment oświadczenia kancelarii estońskiej głowy państwa. Tym samym ustawa nabrała mocy prawnej. Jako przyczynę swoich działań estońscy parlamentarzyści wskazali brak zaufania do rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości i działania Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy.
Wszelkie kwestie prawne objęte umową z Federacją Rosyjską od teraz trzeba będzie prowadzić nie w oparciu o dwustronny dokument, ale w oparciu o inne wielostronne umowy międzynarodowe. Strona estońska przyznaje, że będzie to droższe i trudniejsze, twierdzi TASS.
Estonia należy do państw Unii Europejskiej i NATO zajmujących najbardziej radykalną postawę antyrosyjską. Takie nastawienie mogą prezentować także jej obywatele, jak wynika z badania opinii publicznej sprzed roku, w którym mieszkańcy Estonii najczęściej, obok Duńczyków i Polaków, mieli negatywny stosunek do Rosji.
Estonia konsekwentnie redukuje obecność dyplomatyczną Rosjan. Buduje również trwałą zaporę wzdłuż granicy ze swoim wschodnim sąsiadem.
W styczniu profesor estońskiego uniwersytetu z Tartu Wiaczesław Morozow został zatrzymany, jako podejrzany o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Estonia należy też do państw proporcjonalnie najbardziej zaangażowanych w pomoc dla ukraińskiego wysiłku zbrojnego. Estonia jest też jednym z niewielu, obok Litwy, krajów, które poparły wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona, że należy uważać za otwartą opcję wysłania żołnierzy państw NATO na Ukrainę.
tass.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!