Dowództwo kontyngentu sił rosyjskich w Syrii zdecydowało się dyslokowanie żandarmów do prowincji al-Kunajtira, przylegającej do okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan.

Ministerstwo Obrony Rosji ogłosiło w środę, że rozmieściło dodatkowe siły w kontrolowanej przez Syrię części Wzgórz Golan, wchodzących w skład prowincji al-Kunjtira. Siłom rosyjskiej żandarmerii wojskowej powierzono zadanie łagodzenia napięć w tej syryjskiej prowincji, ale też położonej położonej bardziej na wschód prowincji Dara. Ma ona monitorować zawieszenie broni, jak przytoczył za rosyjskim resortem “Jerusalem Post”.

Według Rosji posterunki wojskowe należące do armii syryjskiej znajdują się za rosyjskimi punktami obserwacyjnymi, utworzonymi w celu monitorowania „ewentualnych prowokacji”.

Decyzja Rosji o zwiększeniu obecności militarnej w rejonie Wzgórz Golan zapadła po tym, jak Moskwa potępiła poniedziałkowy atak Izraela, który zbombardował konsulat i rezydencję ambasadora Iranu w stolicy Syrii. Choć Izraelczycy wielokrotnie atakowali Irańczyków na terytorium Syrii, nigdy jeszcze nie pogwałcili nienaruszalności placówek dyplomatycznych czy konsularnych. W zamachu zginęli oficerowie Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Iranu, w tym ważny generał Mohammad Reza Zahed i jego zastępca Mohammad Hadi Hadżi Rahimi. 

Wielu komentatorów uznało to krok eskalujący konflikt i spodziewa się siłowej odpowiedzi Iranu wobec Izraela.

Zgodnie z prawem międzynarodowym Wzgórza Golan są częścią terytorium Syrii. Od 1967 r. ich obszar, w efekcie Wojny Sześciodniowej, jest okupowany przez Izrael, który w 1981 r., zgodnie z decyzją Knessetu, jednostronnie anektował Wzgórza Golan co nie jest uznawane przez społeczność międzynarodową, w tym przez ONZ. W 2017 roku ONZ przyjęła rezolucję, w której skrytykowano Izrael za okupację Wzgórz Golan. Mimo tego, w 2019 r. USA uznały region za część suwerennego terytorium Izraela. Polska nie uznaje tej decyzji. Izraelczycy prowadzą kolonizację okupowanego obszaru.

W ubiegłym roku minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oskarżył w tym kontekście Stany Zjednoczone o „hipokryzję”. Ławrow, porównując Wzgórza Golan do Donbasu na Ukrainie, zasugerował, że Stany Zjednoczone nie traktują poważnie swoich deklaracji „poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich państw członkowskich ONZ”.

Teren ten jest używany przez Izraelczyków do akcji przeciwko władzom i armii Syrii od początku konfliktu zbrojnego w tym państwie. W grę wchodziły nie tylko ataki rakietowe ale też wspieranie antyrządowych, w tym dżihadystycznych ugrupowań zbrojnych w sąsiedniej syryjskiej prowincji.

Znad Wzgórz Golan izraelskie samoloty często ostrzeliwują także cele w Libanie.

Irańczycy są obecni w Syrii od dekady. Wsparcie materiałowe, kadrowe i operacyjne Teheranu, realizowane przede wszystkim za pośrednictwem Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, walnie przyczyniło się do zwycięstwa władz Syrii. Teheran zmobilizował do wsparcia al-Asada powiązany ze sobą libański Hezbollah, czy organizacje szyitów irackich. W Syrii pojawiali się także, za sprawą Iranu, szyiccy bojownicy z Afganistanu. Irańczycy i ich sprzymierzeńcy są jednak w Syrii regularnym celem ataków Izraelczyków, a czasem Amerykanów.

jpost.com/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply