Dziennik “Rzeczpospolita” przytaczając informacje rosyjskich ekspertów twierdzi, że władze Rosji w najbliższym okresie rozpoczną naciski na Białoruś w sprawie większej integracji dwóch państw.

Dziennik przypomina o czerwcowym spotkaniu Aleksandra Łukaszenki  i Władimira Putina w Mińsku i spotkaniu obu przywódców jakie jest planowane w Soczi. Zapowiada, że kolejna rozmowa prezydentów Rosji i Białorusi będzie “trudna”. “Rzeczpospolita” przytacza oficjalny komunikat o tym, że Putin “chce szczegółowo omówić współpracę Białorusi i Rosji”.

“Łukaszenko mówił o problemach gospodarczych. Poprosił, by Rosja sfinansowała częściowo dług zagraniczny Białorusi. Putin odparł, że wszystko da się załatwić, jeżeli zostaną poczynione konkretne kroki ku dalszej integracji w ramach ZBiR i Białoruś poprze te kroki” – opisał przebieg czerwcowego spotkania w Mińsku prof. Andriej Suzdalcew z moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii, powołujący się na źródła z rosyjskich kręgów politycznych. Suzdalcew uznaje, że “bez gospodarczej pomocy Rosji, państwowość Białorusi nie ma szans na przetrwanie”.

“ZBiR będzie miał ciąg dalszy. W Moskwie głośno o tym nie mówią, ale prace trwają. Nie mogę jednak zdradzić żadnych szczegółów. Łukaszenko jest trudnym rozmówcą, wiele rzeczy blokuje” – powiedział „Rzeczpospolitej” Aleksiej Muchin, szef moskiewskiego, prorządowego Centrum Informacji Politycznej. Związek Białorusi i Rosji o którym pisze gazeta, a właściwie Państwo Związkowe Rosji i Białorusi, które powstało na mocy dwustronnego traktatu z 1999 roku, było popierane przez Aleksandra Łukaszenkę tak długo jak liczył on na objęcie władzy w Moskwie. Jednak po objęciu prezydentury Rosji przez Władimira Putina i utrwalenia jego autorytarnej pozycji białoruski prezydent straci perspektywy kariery w Moskwie i Państwo Związkowe pozostaje strukturą bez politycznej treści.

“Kiedyś na Ukrainie wszystko się zaczynało od gloryfikacji Bandery i Szuchewycza. Podobne objawy tej choroby obserwujemy obecnie na Białorusi. Osłabia się tam system państwowy i dzięki temu nacjonaliści zaczęli szukać świadomości narodowej” – “Rzeczpospolita” cytuje Muchina. Słowa prokremlowskiego politologa wpisują się narrację coraz częściej wyrażaną w Rosji. Szczególnie ostro wyraża ją agencja informacyjna REGNUM, która niedawno po raz kolejny oskarżyła władze Białorusi o odcinanie się do Rosji i rzekome ośmielanie miejscowych, antyrosyjskich nacjonalistów.

Sam Łukaszenko mobilizował w czerwcu swoją administrację do lepszej pracy w dziedzinie zarządzania gospodarka tak aby nie było konieczności “wchodzić w skład jakiegoś państwa”. Tymczasem kończący swoją misję ambasador Rosji w Mińsku Aleksandr Surikow zaproponował wprowadzenie na granice Białorusi z państwami Unii Europejskiej funkcjonariuszy rosyjskiej służby celnej. Charakterystyczne jest także, że na następcę Surikowa, rosyjska Duma Państwowa zaproponowała była funkcjonariusza KGB Michaiła Babicza.

rp.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply