USA: Demokraci przesunęli wyłonienie kontrkandydata dla Trumpa na sierpień

Partia Demokratyczna w USA przesunęła na sierpień konwencję, na której planowała wybranie swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Powodem decyzji jest zagrożenie związane z epidemią koronawirusa.

Konwencja, która zgodnie z planem miała odbyć się pomiędzy 13 a 16 lipca br. w Milwaukee, została przesunięta co najmniej o miesiąc – na tydzień między 17 a 23 sierpnia. Jak podaje agencja Associated Press, stało się to po tym, jak były wiceprezydent Joe Biden, kandydat z największymi szansami do zwycięstwa w prawyborach Demokratów, uznał w środę, że lipcowy termin konwencji jest wątpliwy.

W czwartek szef konwencji prezydenckiej Demokratów Joe Solmonese ogłosił przesunięcie jej na termin sierpniowy. „W naszym obecnym klimacie niepewności uważamy, że najmądrzejszym podejściem będzie poświęcenie dodatkowego czasu na monitorowanie, jak ta sytuacja się rozwija” – napisał Solmonese w wydanym oświadczeniu dodając, że Partii Demokratycznej zależy na “bezpiecznej i udanej konwencji”.

Sytuację Demokratów komplikuje dodatkowo fakt, iż wiele stanów z powodu epidemii koronawirusa odwołuje swoje prawybory. Tymczasem Joe Biden, pomimo bardzo dużej przewagi nad najgroźniejszym rywalem Bernie Sandersem, wciąż nie zapewnił sobie liczby delegatów gwarantującej mu wybór na oficjalnego kandydata Demokratów. Sanders, który nie zamierza rezygnować, upiera się, że wciąż ma szansę na prezydencką nominację. Jak pisze AP, senator z Vermont potencjalnie może zablokować Bidenowi uzyskanie wymaganej większości delegatów do końca czerwca.

Problemu takiego jak Demokraci nie mają Republikanie, u których Donald Trump zapewnił już sobie liczbę delegatów na konwencję gwarantującą mu nominację. Partia zaplanowała swoją konwencję wyborczą na 24-27 sierpnia w Charlotte w Karolinie Północnej i nie zamierza na razie jej przenosić.

Według AP obu partiom zależy na przeprowadzeniu konwencji wyborczych. Trump znakomicie czuje się na takich zgromadzeniach, z kolei dla Bidena konwencja będzie rzadką okazją do pokazania się szerszemu gronu wyborców. Z powodu epidemii Biden musiał ograniczyć swoją aktywność do wywiadów telewizyjnych, co stawia go w gorszym położeniu od urzędującego prezydenta, znacznie częściej obecnego w mediach choćby z racji wykonywanej funkcji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Prawybory prezydenckie w USA: Biden niemal pewnym rywalem Trumpa

Kresy.pl / AP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply