Bycie sojusznikiem Stanów Zjednoczonych nie oznacza bycia wasalem – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron.
W środę prezydent Francji Emmanuel Macron udzielił wywiadu francuskiej stacji TF1. Odniósł się w nim m.in. do krytycznych pod adresem Francji i jej władz wpisów prezydenta USA Donalda Trumpa na Twitterze.
– W każdym momencie naszej historii byliśmy sojusznikami, więc między sojusznikami potrzebny jest szacunek – powiedział Macron, przypominając m.in. o wsparciu udzielonym Amerykanom przez Francję w czasie wojny o niepodległość. Jego zdaniem, Trump swoimi wpisami na Twitterze działa raczej na rzecz polityki wewnętrznej w swoim kraju.
Zapytany o swoją koncepcję ws. utworzenia europejskiej armii, mocno skrytykowanej przez Trumpa, Macron ponownie podkreślił znaczenie większej “autonomii” w kwestii zdolności obronnych Francji i całej Europy. Zaznaczył przy tym wyraźnie, że jego kraj nie jest amerykańskim wasalem:
– Stany Zjednoczone są naszym historycznym sojusznikiem i będą nim dalej. To sojusznik z którym bierzemy całe ryzyko, z którym przeprowadzamy najbardziej skomplikowane operacje. Ale bycie sojusznikiem nie oznacza bycia krajem- wasalem.
- Kiedy trzeba chronić naszych europejskich partnerów, takich jak Finlandia czy Polska (…) zawsze zwracamy się z tym do Stanów Zjednoczonych. To podważa naszą wiarygodność – wyjaśnił Macron.
Przeczytaj: Trump do Francuzów: Płaćcie albo nie płaćcie za NATO
Prezydent Francji udzielił wywiadu na pokładzie lotniskowca Charles de Gaulle. To jedyny francuski okręt tego typu, który jednak przez ostatnie pół roku z powodu napraw nie był w stanie wyjść w morze. Część komentatorów zwracała uwagę, że nie zrobiło to dobrego wrażenia wizerunkowego – tym bardziej w kontekście zapowiedzi Macrona o tworzeniu europejskiej armii czy uniezależniania się od USA w kwestiach obronności.
W miniony weekend Donald Trump gościł we Francji z okazji 100 rocznicy zakończenia I wojny światowej. Po wylocie z Francji amerykański prezydent opublikował kilka wpisów na Twitterze, w których m.in. wytknął Francuzom, że niemal przegrali z Niemcami w czasie I i II wojny światowej, a także krytycznie pisał o francuskich winach czy słabych sondażach Macrona. Trump wyraźnie odrzucił też słowa prezydenta Francji, który w swoim niedzielnym przemówieniu ostrzegał przez nacjonalizmem, uznając go za kluczowe obecnie zagrożenie.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla francuskiego radia Europe1 prezydent Francji Emmanuel Macron ocenił, że Unia Europejska nie będzie w stanie się bronić bez „prawdziwej europejskiej armii”. Jego zdaniem, zapewnienie Europejczykom bezpieczeństwa wymaga utworzenia europejskiej armii i uniezależnienia się od USA w tej kwestii. Macron krytycznie skomentował również zapowiedzi amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa ws. wycofania się USA z traktatu INF. Jego słowa krytycznie skomentował prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, którego zdaniem Paryż powinien bardziej partycypować w kosztach NATO.
Przeczytaj: Trump grozi opuszczeniem NATO?
Czytaj także: Trump do Francuzów: Płaćcie albo nie płaćcie za NATO
We wtorek na forum Parlamentu Europejskiego kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się za dążeniem do utworzenia „prawdziwej” europejskiej armii, o czym tydzień wcześniej mówił o tym prezydent Francji.
Parę miesięcy temu przedstawiciele Niemiec (szef MSZ Heiko Maas) i Francji (prezydent Emmanuel Macron) wyrazili stanowisko, że Europa nie może już polegać na USA w kwestii bezpieczeństwa i zaproponowali budowę własnego potencjału w tym zakresie. Stanowisko Macrona ws. stworzenia europejskiego systemu bezpieczeństwa, w który należałoby włączyć również Rosję, poparł już prezydent Finlandii Sauli Niinisto.
Czytaj także: Francuski minister: Europa powinna stać się imperium
france24.com / rmf24.pl / Kresy.pl
Skoro tak twierdzi Makaronek, niech zatem placi za ochrone.
Makaron ty nawet wasalem nie jesteś. Ty jesteś zwykłym nekrofilem pantoflarzem.