Minister spraw zagranicznych Niemiec Haiko Maas uważa, że jeśli państwa europejskie chcą utrzymać współpracę z Iranem musza pójść na daleko idące kroki.
Maas napisał artykuł dla gazety „Handelsblatt” w którym odniósł się do sytuacji, w której władze USA zerwawszy porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego, nałożyły ponownie sankcje na Iran przy czym oznacza to, że sankcje obejmą też współpracujące z Irańczykami przedsiębiorstwa z państw trzecich. Tymczasem przedsiębiorstwa i politycy z Europy nie zamierzają przerywać zyskownej współpracy z bliskowschodnimi partnerami.
Szef niemieckiej dyplomacji zaproponował daleko idące kroki, które mogłyby zabezpieczyć firmy z państw europejskich przed sankcjami USA. „Biorąc pod uwagę okoliczności, jest strategicznie ważne mówić wyraźnie Waszyngtonowi: chcemy razem pracować. Ale nie pozwolimy na działanie ponad naszymi głowami” – słowa Maasa cytuje portal tygodnika „Najwyższy Czas”. Jak proponuje niemiecki polityk – „niezbędne jest wzmocnienie europejskiej autonomii poprzez ustanowienie niezależnych od USA kanałów płatniczych oraz utworzenie europejskiego funduszu walutowego i niezależnego systemu SWIFT”.
Ale Maas dokonuje też szerszej refleksji na temat rozwoju sytuacji międzynarodowej. Stwierdza, że „polityczny Atlantyk stał się szerszy”, ale nie jet to tylko kwestia charakteru dążeń Donalda Trumpa lecz generalnego rozchodzenia się interesów i wartości USA i państw europejskich. „Patrzenie wstecz nie prowadzi do przyszłości” – podkreślił szef niemieckiej dyplomacji. Uznał, że nawet w dziedzinie bezpieczeństwa „nie możemy polegać na Waszyngtonie tak jak kiedyś” w związku z czym zaapelował o rozwój własnych zdolności militarnych państw europejskich. Zadeklarował również, że to właśnie Niemcy „wniosą swą wagę tam, gdzie wycofają się USA”.
nczas.com/kresy.pl
Największy niemiecki bank kredytujący eksport od paru lat jest na granicy upadłości,jak „ktoś” go szturchnie upadnie ,a z nim nadęty balon niemieckiego eksportu.