Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro stał się figurantme postępowania Najwyższego Sądu Wyborczego. Bolsonaro jest oskarżony o nadużycie władzy i rozpowszechnianie fałszywych informacji na temat brazylijskiego systemu wyborczego.

Chociaż nie jest to sprawa karna, sędziowie tego trybunału mają prawo zabronić Bolsonaro kandydowania na urząd przez następne osiem lat, zrelacjonowało BBC. To sankcja, która grozi prawicowemu politykowi brazylijskiego bez względu na prowadzone przeciwko niemu postępowania karne. Bolsonaro, który wrócił do Brazylii po trzymiesięcznym pobycie na Florydzie na początku bieżącego roku, nie zadeklarował jeszcze, czy planuje kandydować na prezydenta w wyborach w 2026 roku.

Prawicowy polityk, który jest honorowym przewodniczącym Partii Liberalnej, powiedział tylko, że wykorzysta swoje „doświadczenie, by pomóc swojej partii w kampanii w przyszłorocznych wyborach samorządowych”.

Zarzuty przed Najwyższym Sądem Wyborczym (TSE) dotyczą przemówienia, które Bolsonaro wygłosił, gdy był jeszcze prezydentem w 2022 roku. 18 lipca zaprosił zagranicznych dyplomatów do swojej rezydencji w stolicy Brazylii, gdzie fałszywie twierdził, że używane w Brazylii elektroniczne maszyny do głosowania są podatne na włamania i oszustwa na dużą skalę.

Prokuratorzy twierdzą, że przemówienie naruszyło prawo wyborcze, ale Bolsonaro utrzymuje, że „po prostu wyjaśnił, jak przebiegają wybory w Brazylii” i nie krytykował ani nie atakował systemu wyborczego. Przemówienie miało miejsce w trakcie polaryzującej społeczeństwa kampanii wyborczej, w której Bolsonaro rywalizował przede wszystkim z byłym prezydentem Luizem Inácio Lulą da Silvą, także mającym doświadczenie przebojów z miejscowym wymiarem sprawiedliwości.

Zaciekłe kampania zakończyła się 30 października drugą turą wyborów, w której Lula da Silva wygrał. Bolsonaro nigdy publicznie nie uznał swojej porażki i wyjechał z Brazylii na Florydę dwa dni przed zaprzysiężeniem Luli na prezydenta. Jego zwolennicy, którzy nie chcieli zaakceptować wyniku wyborów, wdarli się 8 stycznia do brazylijskiego Kongresu, pałacu prezydenckiego i budynku Sądu Najwyższego i splądrowali niektóre pomieszczenia. Policja aresztowała 1500 uczestników zamieszek.

Sędziowie Najwyższego Sądu Wyborczego zostało poproszonych o rozstrzygnięcie, czy były prezydent nadużył swojej władzy, próbując wpłynąć na wyborców, przez krytykę brazylijskiego systemu wyborczego. Bolsonaro nie pojawi się na pierwszym posiedzeniu. Zamiast tego wystąpi na wiecu swoich zwolenników.

bbc.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply