Zwolennicy byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro szturmują w niedzielę budynki rządowe w stolicy kraju: Kongres, siedzibę Federalnego Sądu Najwyższego i pałac prezydencki. Prezydent kraju Luiz Inacio Lula da Silva zabrał głos.

Tłum zwolenników byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro przedarł się przez kordony sił bezpieczeństwa, a następnie wtargnął do budynków ministerstw, Kongresu, a także na parking pałacu prezydenckiego – podaje agencja Reuters. Lokalne media informują, że w zamieszkach brało udział około 3000 osób.

Media pokazały w niedzielę, jak protestujący niszczyli meble w budynku Kongresu oraz Federalnego Sądu Najwyższego. Uczestnicy zamieszek wybijali też szyby w rządowych budynkach – podaje portal Politico.

BBC informuje, że policja użyła w niektórych przypadkach gazu łzawiącego.

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania zajść.

Prezydent kraju Luiz Inacio Lula da Silva zabrał głos w sprawie zamieszek. “Ktokolwiek brał w tym udział, zostanie odnaleziony i ukarany. Demokracja gwarantuje prawo do swobodnego wyrażania opinii, ale wymaga też od ludzi poszanowania instytucji. Za to co dzisiaj zrobili, muszą ponieść karę” – oświadczył.

Dodał, że demonstranci “wykorzystali ciszę w niedzielę, kiedy wciąż jeszcze powoływany jest rząd”. “I wiecie, że jest kilka przemówień byłego prezydenta zachęcających do tego. I to jest również jego odpowiedzialność oraz partii, które go wspierały” – powiedział.

“Wszyscy zapłacą za to z mocy prawa” – zadeklarował.

Ogłosił także dekret, który umożliwia przejęcie władzy przez administrację federalną w dystrykcie obejmującym stolicę kraju Brasilię. Jego zdaniem ma to na celu przywrócenie ładu w mieście po atakach na budynki państwowe sympatyków byłego prezydenta Jaira Bolsonaro – podaje PAP.

Uczestnicy zamieszek kwestionują wynik wyborów z 30 października. Wówczas lewicowy Luiz Inacio Lula da Silva pokonał Bolsonaro. Wzywają do interwencji wojskowej i rezygnacji Luli.

Wcześniej Partia Luli wezwała prokuraturę, by ta nakazała siłom bezpieczeństwa powstrzymanie zamieszek.

Bolsonaro opuścił Brazylię 30 grudnia. Udał się do USA wraz ze swoimi współpracownikami.

Media zwracają uwagę na podobieństwo niedzielnych wydarzeń w Brazylii do szturmu na amerykański Kapitol przez zwolenników Donalda Trumpa, do którego doszło 6 stycznia 2021 r.

Zobacz także: Prezydent Brazylii chce odnowić relacje z Rosją

reuters.com / bbc.om / politico.com / pap / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply