Swoje byłe liceum pozwał pracownik “Kampanii Przeciw Homofobii” trzy lata po ukończeniu szkoły. Wyrok jest już prawomocny.

Informację o wyroku podała organizacja “Kampania Przeciw Homofobii”. Sprawa dotyczyła byłego ucznia warszawskiego liceum Jakuba, który jest pracownikiem tej organizacji LGTB. Pozew dotyczył braku reakcji szkoły na szykanowanie otwarcie homoseksualnego Jakuba przez innych uczniów.

Kampania Przeciw Homofobii dowodziła, że nastolatek miał być regularnie szykanowanych przez rówieśników. Mieli wyzywać go od „pedałów”, „ciot” i „pedofili”, a także wyśmiewali, obrzucali resztkami owoców, gumkami i długopisami. Na szkolnym korytarzu miały pojawiać się homofobiczne naklejki.

CZYTAJ TAKŻE: Polska: sąd uznał winnym drukarza, który nie chciał obsłużyć fundacji LGBT

Sprawa została wniesiona do sądu trzy lata po ukończeniu szkoły przez nastolatka. Pozew przeciw liceum dotyczył naruszenia jego dóbr osobistych. Zażądał on publikacji przeprosin.

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że liceum naruszyło dobra osobiste byłego ucznia. Nakazał on opublikowanie przeprosin m.in. na szkolnej stronie internetowej. Sąd w uzasadnieniu stwierdził, m.in. że obiektywnie patrząc używanie wulgaryzmów takich jak „pedał, ciota, (…) homoś, pedofil, pedzio” nie jest przejawem realizacji wolności słowa, czy prawa do krytyki, lecz poniżającym, wyszydzającym i szkalującym godność człowieka zachowaniem, nie mającym żadnego racjonalnego usprawiedliwienia.

Szkoła odwołała się od wyroku do Sądu Apelacyjnego, jednak ten utrzymał wyrok, przez co na stronie internetowej pojawiły się przeprosiny.

Zdaniem Kampanii Przeciw Homofobii wyrok jest historyczny – ponieważ jest to pierwsza sprawa, w której skazano szkołę za brak przeciwdziałania homofobii wśród uczniów.

Kresy.pl / rp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Accipiter
    Accipiter :

    Pedały, lezbijki i inni z tej tęczowej menażeri to najbardziej roszczeniowa i nietolerancyjna grupa. Stanowią niewielki odsetek populacji, a żądania co do przywileji mają największe.
    Żadnych legalizacji związków partnerskich, żadnej adopcji, żadnego tolerowania propagandy zboków w przestrzeni publicznej.