Rosjanie przyłączą się do operacji poszukiwawczej zaginionego ponad tydzień temu argentyńskiego okrętu podwodnego ARA San Juan.
Mauricio Macri, prezydent Argentyny, poinformował, że przyjął przedstawioną podczas rozmowy telefonicznej propozycję prezydenta Rosji Władimira Putina, który wyraził chęć wysłania do rejonu poszukiwań rosyjskiego statku badawczego 'Jantar’ (bursztyn) wraz z doświadczoną rosyjską ekipą ratowniczą. W środę przedstawiciel marynarki wojennej Argentyny Enrique Balbi powiadomił, że poszukiwania wkraczają w „krytyczną fazę, co oznacza, że wkrótce skończą się zapasy tlenu.
W operacji poszukiwawczej okrętu, na którego pokładzie są 44 osoby, bierze udział ok. 4 tys. osób z dziesięciu krajów, w tym z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Brazylii, Chile. Marynarka wojenna USA wysłała do rejonu cztery niewielkie bezzałogowe statki oraz zespół wyspecjalizowany w podwodnych poszukiwaniach. W niedzielę amerykański sprzęt ratunkowy został dostarczony do miasta Comodoro Rivadavia w Patagonii. Są to kapsuły, które mogą uratować 16 osób naraz z głębokości ponad 600 metrów.
Łączność z ARA San Juan utracono, gdy znajdował się w odległości ok. 432 km od wybrzeży Patagonii. W poniedziałek 13 listopada okręt opuścił port Ushuaia w południowej Argentynie na Ziemi Ognistej. Okręt jest najnowszym z trzech okrętów podwodnych argentyńskiej marynarki wojennej.
Kresy.pl / PAP
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!