Prezydent Zimbabwe zakończy rządy zgodnie z konstytucją

Emmerson Mnangagwa, który doprowadzil do odsunięcia od władzy wieloletniego przywódcy Roberta Mugabe oświadczył, że nie zamierza ubiegać się o trzecią kadencję prezydencką.

„Nie ma ani grama dowodów na to, że ZANU-PF lub ja, jako prezydent, kiedykolwiek przejawiliśmy naruszenie naszej konstytucji” – stwierdził 81-letni Mnangagwa. „My w ZANU-PF jesteśmy bardzo demokratyczni i przestrzegamy Konstytucji” – zadeklarował prezydent, mówiąc o swojej partii Afrykański Związek Narodowy Zimbabwe-Front Patriotyczny.

Przytaczający słowa polityka portal Africa News przypomniał, że ZANU-PF ma pełną kontrolę nad izbą niższą miejscowego parlamentu. W szeregach partyjnych w ostatnim okresie zaczęło wybrzmiewać hasło „2030 – Mnangagwa nadal będzie prezydentem”. Wywołało to w Zimbabwe spekulację, czy obecna głowa państwa również postanowi przedłużyć swoje rządy, tak jak zrobil do niegdyś jego poprzednik. Mugabe rządził Zimbabwe przez 30 lat jako prezydent, a wcześniej przez siedem lat jako premier. Konstytucja Zimbabwe z 2013 r. ogranicza kadencję prezydenta do dwóch pięcioletnich kadencji.

W 2017 r. wojsko Zimbabwe wyszło na ulice, zajmując gmachy publiczne i biorąc Mugabe w areszt domowy. Wojskowi deklarowali co prawda, że ich akcja wymierzona jest w “kryminalistów” w otoczeniu prezydenta, a sam Mugabe odzyskał wolność. Jednak w szeregach ZANU-PF powstał nacisk na wycofanie się Mugabe, odpowiedzialnego za wieloletni kryzys finansowy kraju, z polityki.

Africa News przypomina, że Mnangagwa przez lata był on członkiem elity ZANU-PF, a w ramach niej zwolennikiem twardego kursu i niedopuszczania do władzy opozycji. W latach 2014-2017 był wiceprezydentem, niespodziewanie zdymisjonowanym przez Mugabe. Dwa tygodnie po dymisji Mnangagwy nastąpiło wystąpienie wojskowych, które doprowadziło do oddania władzy przez Mugabe.

W 2023 r. Mnangagwa uzyskał reelekcję już w pierwszej turze wyborów

africanews.com/kresy.pl