Kryzys polityczny w Wybrzeżu Kości Słoniowej narasta. Po zbojkotowaniu wyborów przez część polityków opozycji ogłosili oni dążenie do utworzenia “rząd przejściowego”.

W sobotę w Wybrzeżu Kości Słoniowej odbywały się wybory prezydenckie. We wtorek rano miejscowa komisja wyborcza ogłosiła wstępne informacje, że ubiegający się o reelekcję prezydent Alassane Ouattara miał otrzymać 94 proc. głosów przy frekwencji 53 proc. Nie są to jednak wyniki oficjalne. Część polityków opozycji wezwała przed wyborami do ich bojkotu.

Ouattara rządzi w zachodnioafrykańskim państwie od 2011 r. Do 2016 r. w WKS obowiązywał limit dwóch kadencji dla pełniących obowiązki prezydenta. Jednak władze przeprowadziły zmianę konstytucji, która umożliwiła Ouattarze start w kolejnych wyborach. 78-letni prezydent jeszcze w sierpniu zadeklarował, że zamierza stanąć do walki wyborczej po śmierci polityka, którego kreował na swojego następcę. Wywołały to masowe protesty jego przeciwników przeradzające się w starcia z siłami bezpieczeństwa w których od sierpnia zginęło co najmniej 30 osób.

Reakcja opozycji, która nawoływała do bojkotu wyborów stawia stabilność państwa pod znakiem zapytania. “Partie i grupy opozycyjne ogłaszają powstanie rady tranzycji narodowej” – portal telewizji France24 zacytował w poniedziałek przedstawiciela opozycji Pascala Affi N’Guessana. Jak zadeklarował on “misją rady będzie stworzenie rządu przejściowego w ciągu kilku następnych godzin”.

Na czele tworzonej przez opozycję rady stanął były prezydent Henri Konan Bedie, zacięty przeciwnik Ouatarry. Doszło do wystąpień w miejscowościach w których dominują zwolennicy opozycji. W Daoukro, w dzień wyborów wznieśli oni barykady blokując drogi w mieście. W niedzielę w Toumodi cztery osoby zginęły w zamieszkach między różnymi grupami etnicznymi popierającymi różnych polityków.

Perspektywa kwestionowania wyborów i dwuwładzy budzi niepokój u komentatorów. Dwadzieścia lat temu ówczesne władze WKS przeprowadzając prawo wykluczające z możliwości ubiegania się o prezydenturę osoby urodzone poza granicami państwa zmarginalizowały właśnie Outtarę, co doprowadziło w 2002 r. do wybuchu wojny domowej i podziału kraju na zrewoltowaną, kontrolowaną przez niego północ i na południe pozostające pod kontrolą ówczesnego prezydenta Laurenta Ghagbo. Konflikt trwał do 2007 r. i zaowocował setkami ofiar wśród żołnierzy i bojowników oraz 1200 ofiarami cywilnymi.

Po wyborach w 2010 r., kiedy to Ghagbo nie uznał zwycięstwa Ouatarry, w państwie wybuchła kolejna wojna domowa, która trwała przez rok i pociągnęła za sobą około 3 tys. ofiar.

france24.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply