Lotnictwo sił zbrojnych Etiopii przeprowadziło kolejne naloty na stolicę zbuntowanego regionu Tigraju – Mekelle.

Jak zrelacjonował w piątek etiopski portal Addis Standard siły rządowe kontynuują naloty Mekelle. W ostatnim ataku na stolicę Tigraju zginęło 10 osób, a 21 zostało rannych. Takie dane miał przekazać działający w mieście szpital. Addis Standard podkreślił jednak, że nie ma żadnych innych źródeł dla potwierdzenia tych liczb.

Służba prasowa rządu Etiopii skomentowała informacje o bombardowaniu Mekelle stwierdzając, że celem były koszary szkoleniowe separatystycznego Tigrajskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia (TPLF) oraz jego magazyny uzbrojenia. Przedstawiciel służby Legesse Tulu podkreślił, że siły rządowe nie biorą na cel cywilów. Kwestionował autentyczność nagrań wideo jakie pojawiły się w Interecie z adnotacjami, iż przedstawiają bombardowanie Mekelle.

Mer sąsiadującego z Tigrajem miasta Dessie Abebe Gebre Meskel oskarżył TPLF o atak na ten ośrodek. Według Meskela separatyści mieli oddać w kierunku miasta pięć salw artyleryjskich. Ich działa ostrzelały w piątek około godz. 15.30 czasu miejscowego trzy cele na terenie Dessie. Według mera na skutek tego rodzaju działań zginęła jedna osoba, a trzy kolejne zostały ranne. Addis Standard przytacza relacje świadków twierdzących, iż pod miastem doszło też do wymiany ognia z broni ręcznej.

W listopadzie zeszłego roku do wybuchu wojny między TPLF, przez trzy dekady współrządzącym Etiopią i rządem centralnym. Armii rządowej udało się rozbić główne oddziały Tigrajczyków i przejąć kontrolę na głównymi miastami północnego regionu, jednak sytuacja w nim nadal jest zakłócana przez starcia na prowincji. Konflikt spowodował też poważne migracje na terytorium kraju, który ma problem z zadbaniem o uchodźców wewnętrznych. Jednak już pod koniec wiosny bieżącego roku TPLF odzyskał kontrolę nad rodzimy regionem, przechodząc do kontrataku i wkraczając nawet do sąsiedniego regionu. W bieżącym miesiącu siły rządowe podjęły kolejną ofensywę na zbuntowany region.

Dodatkowo u schyłku zeszłego roku doszło również do starć na granicy z Sudanem. Etiopia mierzy się także z dyplomatycznym konfliktem z Egiptem wspieranym przez Ligę Państwa Arabskich w kwestii budowy przez Etiopczyków wielkiej tamy na Nilu Błękitnym, co może mieć wpływ na stosunki wodne w dole rzeki. W kraju kolejne grupy etniczne zbroją własne milicje i atakują członków innych grup.

addisstandard.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply