W czwartek w Warszawie odbył się uliczny protest zwołany przez grupę Strajk Przedsiębiorców. Demonstranci domagali się odmrożenia gospodarki i skuteczniejszej pomocy rządu dla przedsiębiorców. Część protestujących rozbiła “miasteczko” namiotowe pod budynkiem KPRM, które w nocy zlikwidowała policja. Zatrzymano 37 osób, w tym kandydata na prezydenta Pawła Tanajno.

Strajk Przedsiębiorców to inicjatywa Pawła Tanajno przeciwko ograniczeniom działalności gospodarczej związanym z tłumieniem epidemii koronawirusa. Wczorajsza demonstracja była już trzecim protestem w Warszawie zwołanym przez tę grupę. Demonstrujący zebrali się o godzinie 16 na Rondzie Dmowskiego – część samochodami a część pieszo. Próbowano tamować ruch pojazdów; w pewnym momencie policja zablokowała ruch na rondzie. W związku z tym, że protest był nielegalny, funkcjonariusze wzywali zebranych do rozejścia się. Wylegitymowano 150 osób, skontrolowano 54 pojazdy i wystawiono 10 mandatów. Zatrzymano jedną osobę w związku z naruszeniem nietykalności policjanta.

Jak podaje Polska Times, oprócz Tanajno w zgromadzeniu wziął również udział m.in. szef Agrounii Michał Kołodziejczak.

W pewnym momencie protestujący postanowili przejść pod Kancelarię Premiera. Nagrania zamieszczone w sieci wskazują, że zrobiło to co najmniej kilkaset osób. W trakcie marszu skandowano hasła wymierzone w rząd i wprowadzone przez niego obostrzenia. Pod KPRM domagano się spotkania z Mateuszem Morawieckim. Doszło do przepychanek z policją. Grupa osób postanowiła, że zostanie w tym miejscu na noc. Pod Kancelarią Premiera rozbito miasteczko namiotowe, które około godziny 2. w nocy zlikwidowała policja. Zatrzymano 37 osób, w tym Pawła Tanajno.

“Wywieźli mnie do jakiegoś odludnego miejsca w Legionowie. Trzymali przez 5 godzin na tylnym technicznym siedzeniu +suki+. Co chwile trzaskali drzwiami, było cholernie zimno, nie dało się spać. O 6:30 półprzytomnemu wręczyli 3 karteczki do podpisania i zaproponowali 500 zł mandatu. Z zamkniętymi oczami z zaspania odmówiłem podpisania czegokolwiek i przyjęcia mandatu. Powiedzieli że mogę sobie iść nie wiadomo gdzie i jak” – w ten sposób opisał swoje zatrzymanie Tanajno.

Policja wylegitymowała pod KPRM ponad 150 osób. Zapowiedziano, że wobec wszystkich zostaną skierowane notatki do sanepidu, ponadto 130 osób może spodziewać się wniosku do sądu o ukaranie w związku z naruszaniem ograniczeń związanych ze zwalczaniem epidemii.

Paweł Tanajno zapowiedział organizację kolejnych takich protestów.

CZYTAJ TAKŻE: Kijów: protest przedsiębiorców pod siedzibą rządu. Doszło do przepychanek z policją [+VIDEO/+FOTO]

Kresy.pl / interia.pl / money.pl / polskatimes.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply