Polska zwiększa import gazu skroplonego z USA

PGNiG podpisało z amerykańskim dostawcą kontrakt na 20 lat, zakładający zwiększenie tych dostaw LNG z USA do 2,5 mln ton gazu skroplonego rocznie. Umowę podpisano przy okazji wizyty polskiego prezydenta w Waszyngtonie. Szef polskiej spółki powiedział, że warunki są “bardzo konkurencyjne”.

Jeszcze przed wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu zwracano uwagę, że poza kwestiami dotyczącymi wzmocnienia obecności sił USA w Polsce, przy tej okazji mają zostać zawarte także umowy dotyczące zwiększenia importu LNG ze Stanów Zjednoczonych.

W środę poinformowano, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało z amerykańskim dostawcą Venture Global kontrakt na znaczne zwiększenie dostaw gazu skroplonego statkami z USA. Polska ma zatem importować rocznie 2,5 mln ton gazu skroplonego z terminala w Plaquemines Parish, co po regazyfikacji odpowiada łącznemu wolumenowi blisko 3,4 mld m sześc. gazu ziemnego. Obecnie jest to milion ton gazu skroplonego. Nowa umowa ma obowiązywać 20 lat.

Przy uroczystym podpisaniu umowy obecni byli m.in. Sekretarz Energii USA Rick Perry i Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Prezes PGNiG Piotr Woźniak zapewnia, że uzyskano możliwość pozyskania dostaw LNG z terminalu Plaquemines „na bardzo konkurencyjnych warunkach”, co jego zdaniem było możliwe dzięki dobrym relacjom z amerykańskimi partnerami i skutecznym negocjacjom.

– Amerykańskie LNG staje się coraz bardziej konkurencyjne i kolejne kwartały zwiększonego importu do Europy tylko to potwierdzają – podkreślał szef PGNiG, cytowany przez PAP.

Stacja RMF FM zaznacza, że razem z innymi amerykańskimi dostawami, przekłada się to łącznie na prawie 5 mld metrów sześciennych gazu ziemnego. Taka ilość pokrywa jedną czwartą polskiego zapotrzebowania.

Według RMF FM, nowa umowa zwiększa prawdopodobieństwo na całkowite zrezygnowanie Polski z rosyjskiego gazu, gdy w 2022 roku skończy się obecny kontrakt. Byłoby to jeszcze bardziej prawdopodobne, gdyby udało się ukończyć ruszającą budowę gazociągu do Danii i Norwegii.

Ponadto, w środę Perry i Naimski podpisali też memorandum o współpracy w dziedzinie cywilnego wykorzystania energii jądrowej. Zdaniem ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, istnieje ze strony USA „spora wola (…), żeby współpracować z Polską w zakresie programu jądrowego”. Zapewnia, że Polska jest na to otwarta.

– Chcemy technologię wraz z partnerem, który by zechciał uczestniczyć do 49 proc. w takim przedsięwzięciu jądrowym, ale w przedsięwzięciu nie jednego bloku, tylko docelowym na 20 lat, w budowie od 6 do 9 bloków jądrowych – poinformował Tchórzewski, cytowany przez „Puls Biznesu”.

Jak informowaliśmy, podczas wizyty w Białym Domu, prezydent Andrzej Duda podpisał z prezydentem Donaldem Trumpem deklarację, według której USA planują zwiększyć „w najbliższej przyszłości” swoją obecność wojskową w Polsce o około 1000 dodatkowych żołnierzy. Być może zostaną przeniesieni z Niemiec. W Polsce ma też powstać m.in. eskadra dronów MQ-9.

rmf24.pl / TVP.info / pb.pl / Kresy.pl