Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton odniósł się do możliwości zorganizowania spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem.
John Bolton był pytany o tę kwestię w czwartek. Jego zdaniem, w obecnych warunkach politycznych szczyt Trump-Putin nie wchodzi w grę.
– W przewidywalnej przyszłości nie widzę okoliczności, żeby takie spotkanie mogło mieć miejsce, dopóki [ukraińskie-red.] statki i ich załogi nie zostaną uwolnione – powiedział reporterom w Waszyngtonie. Wcześniej przypuszczano, że spotkanie prezydentów USA i Rosji może odbyć się po Nowym Roku.
Przeczytaj: Trump odwołał spotkanie z Putinem – powodem incydent w Cieśninie Kerczeńskiej
Przypomnijmy, że w niedzielę 25. listopada doszło do zbrojnej eskalacji w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej oddzielającej Morze Czarne od Morza Azowskiego. W czasie próby przepłynięcia cieśniny przez zespół ukraińskich okrętów doszło do próby sił z okrętami rosyjskich służb granicznych. Jedna jednostka ukraińska została staranowana, doszło do ostrzelania ukraińskiego okrętu, po czym trzy ukraińskie okręty Berdiańsk, Nikopol i Jany Kapu zostały zajęte przez Rosjan. Rosjanie zatrzymali też wszystkich ukraińskich marynarzy, którzy zostali formalnie oskarżeni o nielegalne wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Władze w Kijowie obarczyły odpowiedzialnością Moskwę twierdząc, że ukraińskie okręty zostały zaatakowane na wodach międzynarodowych. Po incydencie ukraińskie władze wprowadziły stan wojenny we wschodniej i południowej części kraju.
Przeczytaj: Media: USA szykują się do wysłania okrętów wojennych na Morze Czarne
Czytaj także: Poroszenko: to nie był incydent, to jest wojna. Kreml komentuje
CZYTAJ TAKŻE: 93% Rosjan uznało zatrzymanie ukraińskich okrętów za słuszne [SONDAŻ]
Dwa tygodnie temu ukraińscy marynarze zostali potajemnie wywiezieni z Krymu, przewiezieni do Moskwy i osadzeni w Więzieniu Lefortowskim. Kilku rannych trafiło do szpitala wojskowego. Dwaj kapitanowie ukraińskiej marynarki wojennej odmówili składania zeznań twierdząc, że są jeńcami wojennymi. Strona ukraińska, choć oficjalnie nie jest w stanie wojny z Rosją, domaga się oficjalnego uznania wszystkich aresztowanych Ukraińców za jeńców wojennych. Twierdzi, że zgodnie z prawem międzynarodowym, osoby o takim statusie nie mogą być sądzeni w czasie wojny w kraju będącym przeciwną stroną konfliktu. Rosja kategorycznie nie zgadza się z taką interpretacją prawną.
W przyjętej w środę rezolucji dotyczącej wdrożenia układu o stowarzyszeniu UE z Ukrainą, Parlament Europejski m.in. skrytykował budowę gazociągu Nord Stream 2, zażądał zwolnienia przez Rosję ukraińskich marynarzy i statków oraz wezwał do zamknięcia europejskich portów dla rosyjskich statków płynących z Morza Azowskiego. W dokumencie wezwano „UE i jej kraje członkowskie do zamknięcie dostępu do unijnych portów dla rosyjskich statków płynących z Morza Azowskiego, jeśli Rosja nie ustanowi ponownie swobody żeglugi przez Cieśninę Kerczeńską i Morze Azowskie”. Rezolucji nie poparło kilku polskich europosłów: prof. Mirosław Piotrowski, Michał Marusik oraz Dobromir Sośnierz, którzy wstrzymali się od głosu. Pozostali polscy eurodeputowani rezolucję poparli.
Czytaj także: Reuters: protegowana Merkel proponuje zamknięcie portów w USA i UE dla części rosyjskich statków
Reuters / Kresy.pl
Nic dodać,nic ująć,jeden z celów banderowskiej prowokacji został osiągnięty.
Dziwne, tak jakby Putinowi strrrrasznie zalezalo na tym spotkaniu..
Rosja wcale nie zabiega o to spotkanie. Jankesi zaczynają robić łaskę z tego, że Trump się z kimś spotka. Dla Rosji to nie jest łaska.
zaistniały incydent został wymyślony i sprowakowany przez banderlandię i w pełni zaakceptowany przez wojowniczych doradców w usa, a jeśli tramp przy durnowatym doradztwie sklerotycznych starych tłuków, którym ciagle marzy sie wojenka z Rosją, najlepiej cudzymi rękoma, nie będzie chciał się spotkać z prezydentem Rosji Putinem, to sztywny pal Azji wam w odbyt, i nikt nie będzie naciskał na takowe spotkanie, a po sądzie nad marynarzami ukrainskimi, kiedy beda mogli wrócic na upadlinę, zobaczymy ilu będzie chciało wrócić , a ilu zostanie w Rosji i przyjmie obywatelstwo rosyjskie