W rozmowie z dziennikarzem “Dziennika Gazeta Prawna” szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski wyraził przekonanie, że USA nie zmiękczają swojego stanowiska wobec Rosji.
W wywiadzie dla “Dziennika Gazeta Prawna” Szczerski komentował poniedziałkowe spotkanie prezydentów USA i Rosji. Szef gabinetu prezydenta przychylił się do zdania dziennikarza, że spotkanie nie przyniosło “przełomu” w relacjach dwóch mocarstw. Szczerski uznał, że rozmowy prezydentów USA i Rosji obejmowały zbyt wiele kwestii by mogli oni uzyskać porozumienie.
“Zwróciłbym uwagę na to, że nic nie zmieniło się w jedności Zachodu wobec reżimu sankcyjnego. To potwierdzenie, że mamy do czynienia z utrzymaniem stanowiska potępiającego naruszanie ładu międzynarodowego przez Rosję” – powiedział Szczerski. Uznał, że nie można potępiać Donalda Trumpa za samo spotkanie z Władimirem Putinem. Jak twierdził “Trump jest jednym z ostatnich ważniejszych przywódców światowych, który odbywa z nim [Putinem] rozmowy bilateralne”.
Prezydencki urzędnik przyznał jednak, że polityka gospodarcza administracji Trumpa skierowana jest przeciw państwom Unii Europejskiej. “Trump, czego nie ukrywa, stawia na protekcjonizm celny. W takiej optyce każdy duży eksporter, a Ameryka ma deficyt handlowy z Europą, będzie uważany za konkurenta” – powiedział Szczerski. Uznał jedna, że nie doprowadzi to “do zasadniczego zerwania naszych kontaktów i wojny handlowej” bo “nasze powiązania kooperacyjne są za silne, aby ostry konflikt na dłuższą metę się opłacał”.
gazetaprawna.pl/kresy.pl
Czyli, wg kundelka Szczerskiego – “jestem za a nawet przeciw” ( jak ongiś powiedział klasyk).
Ta jedność interesów polega na tym, że mamy być amerykańską kolonią, tak jak niegdyś PRL była kolonią sowiecką.