Ukraińcy mogą liczyć w Polsce na coraz wyższe zarobki, choć pracują głównie na stanowiskach niższego szczebla – wskazuje raport Personnel Service. Jednocześnie, zdaniem autorów raportu, potencjał imigracji ukraińskiej wyczerpuje się i twierdzą oni, że konieczne jest uproszczenie procedur, pozwalających Ukraińcom osiedlać się w Polsce na dłużej, by zmienić charakter imigracji z tymczasowej na stałą.

Personnel Service, agencja zajmująca się promowaniem ściągania do Polski imigrantów zarobkowych i ich pozyskiwaniem, opublikował raport „Barometr Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2019”. Wynika z niego, że już blisko co piąta firma w Polsce (18 proc.), w tym aż 40 proc. dużych przedsiębiorstw, zatrudnia pracowników z Ukrainy. W przypadku średnich firm wskaźnik ten wynosi 25 proc., a małych – 15 proc, przy czym te ostatnie równie często jak duże zgłaszają chęć zatrudnienia obcokrajowców, głównie Ukraińców. Ponadto, to one najczęściej (57 proc.) zgłaszają rosnące trudności z ich zatrudnieniem.

Imigranci zarobkowi z Ukrainy, według raportu, zatrudniani są głównie na stanowiskach niższego szczebla (72 proc. przypadków), co wskazuje na utrzymującą się tendencję. Pracownicy z Ukrainy zajmują stanowiska średniego szczebla, wymagające odpowiednich kwalifikacji zawodowych, w co piątej firmie w Polsce. Na stanowiskach wyższego szczebla zatrudnia Ukraińców 4 proc. zakładów pracy. 77 proc. ankietowanych pracowników z zagranicy wykonuje w Polsce prace fizyczne, 17 proc. pracuje w usługach, a 2,3 proc. wykonuje pracę umysłową.

Przeczytaj: Przeczytaj: Coraz więcej Ukraińców na wyższych, kierowniczych stanowiskach w Polsce

 

Według prezesa zarządu Personnel Service, Krzysztofa Inglota, taka sytuacja wynika zasadniczo z uproszczonej procedury zatrudniania, która ogranicza czas legalnej pracy do pół roku, przez co najłatwiej do pracy można wdrożyć pracownika niższego szczebla. Jego zdaniem, polska gospodarka zaczyna już częściej potrzebować zagranicznych specjalistów i kadry wyższego szczebla. Szef zarządu Personnel Service twierdzi, że w związku z tym konieczne jest „uproszczenie procedur, które pozwalają osiedlać się Ukraińcom w Polsce na dłużej”.

Ponadto, co piąty imigrant zarobkowy może liczyć na płacę wyższą, niż 21 zł brutto na godzinę. Według raportu, Ukraińcy mogą liczyć na atrakcyjne wynagrodzenie również pomimo zatrudnienia na niższym szczeblu. Połowa firm w Polsce oferuje pracownikom ze Wschodu stawkę od 14,7 do 16 zł brutto na godzinę, a 15 proc. w przedziale od 17 do 21 zł brutto na godzinę. Co trzeci Ukrainiec zarabia w Polsce od 2500 do 3000 zł netto, przy czym miesięczne utrzymanie w Polsce to dla Ukraińców koszt rzędu od 200 do 500 zł (47,8 proc.) lub od 500 do 1000 zł (21 proc.).

Arkadiusz Pączek, Dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP uważa, że „aż 17% firm byłoby skłonnych płacić Ukraińcom więcej niż polskim zatrudnionym, żeby ich zatrzymać”. Dodaje, że to wynik trudności rekrutacyjnych, a pracownicy są firmom potrzebni, żeby być w stanie realizować inwestycje.

Jednocześnie z raportu wynika, że w opinii pracodawców przyciągnięcie pracownika z Ukrainy i szerzej ze Wschodu jest coraz trudniejsze. Zgłosiło to 46 proc. firm, czyli aż o 32 pkt. proc. więcej niż rok temu. Jako zasadniczy powód wskazano zwiększoną konkurencja na arenie międzynarodowej. W dokumencie uznano to za wyraźny sygnał, „że obawy o wyczerpujący się potencjał imigracji ukraińskiej nie są bezpodstawne”. Dlatego, że Ukraińcy skłonni do emigracji już to zrobiły, a innych kusi możliwość wyższych niż w Polsce zarobów w innych krajach członkowskich UE.

Przeczytaj: Prawie jedna piąta zdolnych do pracy Ukraińców wyjechała z Ukrainy

W raporcie napisano też, że „obywatele Ukrainy traktują pracę w Polsce jako sposób na szybkie podreperowanie domowego budżetu”. 66 proc. Ukraińców przyjeżdża do Polski maksymalnie na 3 miesiące, o piąty na okres od 3 do 6 miesięcy, a co dziesiąty pracuje w naszym kraju od pół roku do roku. Zdaniem autorów dokumentu pokazuje to, że od paru lat charakter imigracji zarobkowej z Ukrainy do Polski się nie zmienia, a wiele wskazuje na to, że tak zostanie. 53 proc. Ukraińców planuje ponownie przyjechać do Polski, podczas gdy 25 proc. nie zamierza tego robić.

Pracownicy z Ukrainy szukają pracy w Polsce przede wszystkim przez znajomych i rodzinę, którzy wcześniej znaleźli tutaj  zatrudnienie, z agencji zatrudnienia korzysta 14 proc., z czego tylko 4 proc. z polskich. Pracodawcy z Polski najczęściej oferują im dodatki w postaci mieszkania (63 proc.), dostępu do internetu (36,3 proc.), wyżywienia (29,8 proc.) i transportu do miejsca pracy (28,3 proc.).

Przeczytaj: Szwajcarska gazeta: Polska i Węgry oficjalnie nie chcą uchodźców, a wpuszczają coraz więcej imigrantów zarobkowych

– Nie jest tajemnicą, że według różnych źródeł w Polsce obecnie pracuje nawet 2 miliony pracowników z Ukrainy – mówi z kolei Ruslan Illichov, dyrektor generalny Federacji Pracodawców Ukrainy. Przyznaje, że taka sytuacja jest wyzwaniem dla ukraińskich pracodawców i opowiada się za współpracą z Polską w tym zakresie, proponując jako przykład tworzenie wspólnych zakładów produkcyjnych high-tech i rozwijać współpracę przedsiębiorstw. – Będziemy bardzo się cieszyć, jeśli powstaną u nas polskie firmy produkcyjne, w których pracować będą Ukraińcy, będzie się zwiększał obrót towarowy między naszymi krajami – dodał.

W raporcie zwrócono uwagę, że pod tym względem pozyskiwania Ukraińców do pracy atutami Polski są, według autorów raportu, bliskość geograficzna i językowa czy pokrewieństwo społeczno-kulturowe, a także coraz wyższe zarobki oferowane imigrantom. Zdaniem Krzysztofa Inglota, Polska wciąż robi jednak za mało, „żeby zmienić charakter imigracji zarobkowej z Ukrainy z tymczasowej na bardziej stałą”.

Przeczytaj: Gowin chce ściągać ukraińskich lekarzy, informatyków i naukowców jako „przyszłe elity” Polski

Czytaj także: „DGP”: resort zdrowia chce znacznie ułatwić zatrudnianie lekarzy z Ukrainy. Polscy lekarze dyskryminowani?

Zobacz: Politycy PiS, w tym wiceszef MSZ, zadowoleni z chęci Ukraińców do osiedlania się w Polsce

Jak pisaliśmy, z danych Eurostatu wynika, że w 2018 roku Polska wydała 635 tys. pierwszych zezwoleń na pobyt obywatelom spoza UE, najwięcej najwięcej spośród krajów członkowskich Unii. Ponad 400 tys. zezwoleń przyznano Ukraińcom, a ponad 125 tys. Białorusinom, głównie z powodów związanych z zatrudnieniem. Polska wydała też najwięcej pozwoleń z tego powodu – 328 tys.

Przeczytaj: Co trzeci migrant z Ukrainy chce zostać w Polsce – opublikowano wyniki badań ukraińskich socjologów

Czytaj także: Polska na czele w UE pod względem wydawania imigrantom zezwoleń na pobyt za 2018 r.

Business Centre Club, proimigracyjna organizacja pracodawców twierdzi, że do 2025 roku w Polsce będzie brakować 2,5 mln pracowników i tylko imigranci mogą uzupełnić tę lukę. Proponuje w związku z tym uproszczenia procedur dotyczących ściągania i zatrudniania cudzoziemców oraz umożliwienia im łatwiejszego osiedlania się w Polsce.

PRZECZYTAJ: Ukraińskie zagrożenie – źródła i skutki imigracji zarobkowej

Czytaj również: Na progu imigracyjnej katastrofy. Skończymy ja Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy?

gazetaprawna.pl / bankier.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply