Według rzecznika Pentagonu, prezydent Donald Trump zatwierdził plany ws. przeniesienia 9,5 tys. amerykańskich żołnierzy z Niemiec w inne miejsca, przedstawione mu m.in. przez sekretarza obrony. Nie podano jednak żadnych bliższych szczegółów. Część amerykańskich kongresmenów chce zablokować relokację żołnierzy USA.

We wtorek wieczorem czasu lokalnego Pentagon poinformował w oficjalnym komunikacie, że prezydent USA Donald Trump zatwierdził plan przeniesienia 9,5 tys. amerykańskich żołnierzy z Niemiec. Na poniedziałkowym spotkaniu z Trumpem sekretarz obrony Mark Esper i przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów, gen. Mark Milley przekonywali prezydenta, opracowany w tej sprawie plan poprawi „strategiczną elastyczność” i przyniesie korzyści żołnierzom USA, jak i ich rodzinom.

„Zatwierdzona propozycja nie tylko jest zgodna z dyrektywą prezydenta, ale również zwiększy odstraszanie względem Rosji, wzmocni NATO, uspokoi sojuszników, poprawi amerykańską elastyczność strategiczną i elastyczność operacyjną amerykańskiego dowództwa w Europie, a także zajmie się osobami na służbie i ich rodzinami” – mówi cytowany w komunikacie rzecznik Pentagonu, Jonathan Hoffman.

Dodał, że szefostwo departamentu obrony czekają na to, kiedy będą przedstawiać ten plan komisjom obrony w Kongresie, co ma nastąpić w najbliższych tygodniach. Potem odbędą się konsultacje z sojusznikami w ramach NATO. Hoffman zapewnił, że podawane będą aktualne informacje w tej sprawie amerykańskiemu personelowi, którego potencjalnie mogą dotyczyć zmiany.

Pentagon nie podał żadnych szczegółów dotyczących przybliżonego czasu wycofania żołnierzy USA ani o tym, dokąd mogą zostać przeniesieni. Obecnie w Niemczech stacjonuje około 34,5 tys. amerykańskich wojskowych.

W ubiegłym tygodniu doradca Trump ds. bezpieczeństwa narodowego, Robert O’Brien opublikował na łamach „The Wall Street Journal” artykuł, w którym napisał, że „kilka tysięcy żołnierzy obecnie przydzielonych do Niemiec może otrzymać nowe przydziały do innych krajów w Europie”, a „tysiące mogą spodziewać się wysłania do Indo-Pacyfiku, gdzie ISA utrzymuje obecność wojskową na Guam, Hawajach, Alasce i w Japonii, a także rozlokowania w takich miejscach jak Australia”.

Amerykańskie media przytaczają też ubiegłotygodniową wypowiedź ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Georgette Mosbacher, według której jej kraj może przysłać do Polski kolejnych tysiąc żołnierzy poza tysiącem zadeklarowanym rok wcześniej.

Czytaj także: Mosbacher: nigdy nie było szans na Fort Trump

Jeszcze przed komunikatem Pentagonu część kongresmenów mówiła, że szykuje propozycje odrzucenia planów Trumpa dotyczących wycofania części kontyngentu wojskowego z Niemiec. Ich zdaniem tłumaczenia administracji prezydenta w sprawie tej decyzji są niesatysfakcjonujące. Obawiają się też, że taki ruch może osłabić NATO. Były kandydat na prezydenta, republikański senator Mitt Romney zaproponował wniesienie poprawki do projektu ustawy o budżecie obronnym, która „zamrażałaby” liczbę amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech. Z kolei Adam Smith (Partia Demokratyczna), przewodniczący komisji sił zbrojnych Izby Reprezentantów powiedział wczoraj, że plan Trumpa jest strategicznie niekorzystny i jego zdaniem Kongres powinien go zablokować.

Czytaj także: Republikańscy kongresmeni piszą do Trumpa. Krytykują plany wycofania części żołnierzy USA z Niemiec

Stacja CNN twierdzi, że zdaniem wielu obecnych i byłych amerykańskich dygnitarzy Mark Esper, który publicznie unika krytykowania planów przeniesienia żołnierzy z Niemiec, miał poważne zastrzeżenia w tej sprawie.

Przypomnijmy, że tydzień Donald Trump zapytany podczas wspólnej konferencji z polskim prezydentem o zwiększoną wojskową obecność USA w Polsce powiedział: „Zapytali nas [Polacy-red.], czy przysłalibyśmy jakichś dodatkowych żołnierzy [do Polski]. Oni będą za to płacić, będą płacić za wysłanie dodatkowych żołnierzy, prawdopodobnie będziemy przenosić ich do Polski z Niemiec. Będziemy znacząco redukować obecność w Niemczech, do około 25 tys. żołnierzy. (…) Część z nich wróci do domu, ale część pojedzie w inne miejsca w Europie i jednym z nich będzie Polska”.

Dzień później, jak pisaliśmy, sekretarz stanu USA Mike Pompeo ogłosił, że zagrożenie ze strony chińskiej armii wobec Indii i innych krajów azjatyckich jest jednym z powodów wycofywania części wojsk amerykańskich z Europy. Relokacja części jednostek ma wywrzeć na Chinach presję. Wymienił w tym kontekście m.in. Indie, Malezję, Indonezję i Filipiny, jako miejsca, dokąd mogliby zostać wysłani amerykańscy żołnierze.

militarytimes.com / CNN / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz