Czy zięć prezydenta Donalda Trumpa, Jared Kushner, próbował potajemnie podważyć decyzję podjętą przez administrację Obamy? Czy śledztwo w tzw. aferze Russiagate powinno skupić się na innych aktorach?
Jak informował w piątek dziennik „New York Times”: „Według prokuratorów, 22 grudnia [2016 roku], pan Flynn przedyskutował z panem Kisilijakiem nadchodzące głosowanie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych na temat tego, czy potępić Izrael za budowę osiedli. W tym czasie administracja Obamy przygotowywała się do zezwolenia na głosowanie Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie. Śledczy Muellera dowiedzieli się dzięki świadkom i dokumentom, że premier Binjamin Netanjahu z Izraela poprosił zespół przejściowy Trumpa o lobbowanie wobec innych krajów, aby pomóc Izraelowi – tak wynika z informacji dwóch ludzi zaznajomionych ze śledztwem. Badacze dowiedzieli się, że pan Flynn i pan Kushner przejęli inicjatywę w tej sprawie”.
W opublikowanym na portalu Unz Review artykule, były oficer Centralnej Agencji Wywiadowczej Philip Giraldi napisał, że bliskośż Kushnera z premierem Izraela „czyni go, w kategoriach wywiadowczych, prawdopodobnym izraelskim agentem wpływu, nawet jeśli on sam siebie tak nie postrzega”. Giraldi zwraca uwagę, że Kushner obecnie pracuje nad izraelsko-palestyńskim planem pokojowym, który zakłada demilitaryzację Palestyńczyków. Co więcej, główni negocjatorzy ze strony amerykańskiej, Ron Dermer, Jared Kushner, David Friedman i Jason Greenblatt, są Żydami, co budzi poważne zastrzeżenia co do ich bezstronności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Były oficer CIA dla Kresy.pl: Izrael w tle Russiagate to ewidentna zmowa
„Czego dokładnie Kushner domagał się od Flynna? Poprosił on przyszłego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego, aby zmusił Rosjan do podważenia działan nadal urzędującej w Waszyngtonie amerykańskiej administracji kierowanej przez prezydenta Baracka Obamę. Pod względem prawnym nie jest to równoznaczne z definicją zdrady, ponieważ Izrael nie jest technicznie wrogiem, ale z całą pewnością byłoby to objęty Ustawą Logana z 1799 roku, która zakazuje prywatnym obywatelom prowadzenia negocjacji z zagranicznymi rządami w imieniu Stanów Zjednoczonych i może być interpretowane jako „spisek przeciwko Stanom Zjednoczonym”, który to zapis dochodzenie Muellera wykorzystało przeciwko byłemu współpracownikowi Trumpa Paulowi Manafortowi. Ponieważ Kushner jest Żydem i na pewno można go oskarżyć o podwójną lojalność in extremis, ta część historii sprawia, że wiele osób w Stanach Zjednoczonych i w mediach czuje się niekomfortowo, więc jest ignorowana. I nie oczekujmy, że specjalny prokurator Mueller zrobi cokolwiek w związku z Izraelem. Jako doświadczony operator w waszyngtońskim bagnie, doskonale wie, że kongresmeni, którzy obecnie żądają krwi w śledztwie na temat Rosji, obrócą się o 180 stopni przeciwko niemu, jeśli zacznie ścigać Netanjahu” – napisał Giraldi.
Pojawiły się jednak głosy, również w żydowskiej prasie w USA, usprawiedliwiające postępowanie Kushnera. Daniel Kohn na portalu żydowskiego miesięcznika „Forward”napisał, że Kushner realizował „moralną agendę”, która miała na celu „wesprzeć izraelskie bezpieczeństwo, perspektywy na pokój i podtrzymać wieloletnią amerykańską politykę zagraniczną”. Artykuł Kohna został napisany pod prowokacyjnym tytułem: „Kushner miał rację będąc 'w zmowie’ z Rosją, gdyż robił to dla Izraela”.
Kresy.pl / Unz Review
Paraftazując H. Sienkiewicza: Jak żydowi ukraść to źle. Jak żyd ukraść to dobrze. Jak żyda kłamać to źle. Jak żyd kłamać to dobrze.
Semici, zarówno ci od Mojżesza jak i od Mahometa to wrzód na obliczu Ziemi.
Czy coś więcej trzeba dodać?