Krewni Izraelczyków przetrzymywanych jako zakładnicy w Gazie przez Hamas wtargnęli w poniedziałek na posiedzenie komisji parlamentarnej w Jerozolimie, żądając od parlamentarzystów, aby zrobili więcej, aby uwolnić swoich bliskich.
Poniedziałkowa akcja grupy około 20 oobywateli ilustruje rosnące oburzenie w związku z odmową premiera Benjamina Netanjahu wyrażenia zgody na porozumienie z Hamasem w sprawie uwolnienia pojmanych w czasie jego październikowego ataku jeńców i zakładników, oceniła informująca o incydencie Al Jazeera.
Families of kidnapped Israelis disrupted a Knesset meeting – relatives of the hostages demand the return of their loved ones from Hamas captivity
In Jerusalem, relatives of kidnapped Israeli citizens disrupted a meeting of the Knesset Finance Committee: they broke into the room… pic.twitter.com/9gvKKe6SPo
— S p r i n t e r (@Sprinter99800) January 22, 2024
Jedna z kobiet trzymała zdjęcia trzech członków rodziny, którzy należeli do 253 osób pojmanych 7 października przez Hamas. W listopadzie po tygodniowym rozejmie uwolniono około 100 zakładników. Około 130 osób nadal przetrzymywanych w Strefie Gazy, gdzie trwają masowy ostrzał i intensywne walki. Los zakładników – z których według Tel Awiwu 27 już zginęło w toku wojny, jest ważnym elementem obecnej debaty publicznej w Izraelu, podkreśliła katarska telewizja.
„Chociaż jednego, chciałabym by wrócił żywy, jeden z trzech!” – płakała protestująca kobieta, przerywając dyskusję na forum Komisji Finansów izraelskiego parlamentu. Inni protestujący, ubrani w czarne koszulki, trzymali transparenty z napisem: „Nie będziecie tu siedzieć, kiedy oni tam umierają”. Obywatele, którzy wdarli się na posiedzenie zaczęli skandować “Uwolnić ich teraz!”.
Wysiłki USA, Kataru i Egiptu na rzecz mediacji wydają się dalekie od osiągnięcia porozumienia stron. Netanjahu nalegał, aby Izrael kontynuował swoją wojnę do czasu zniszczenia Hamasu. Palestyńskie ugrupowanie żąda z kolei, aby Izrael wycofał się ze Strefy Gazy i uwolnił tysiące Palestyńczyków przetrzymywanych w izraelskich aresztach i w więzieniach.
Woźni parlamentarni, często szybko wypędzający krzykaczy lub protestujących, reagowali wolno na zamieszanie w Komisji Finansów Knesetu. Jedna z parlamentarzystek zakryła twarz rękami. Przewodniczący posiedzenia Mosze Gafni, szef konserwatywnej partii Zjednoczony Judaizm Tory wchodzącej w skład rządu Netanjahu, wstał, wezwał do wstrzymania trwającej debaty i próbował uspokoić protestujących. „Wykupywanie jeńców jest najważniejszym przykazaniem w judaizmie, szczególnie w tym przypadku, gdy istnieje pilna potrzeba ochrony życia” – powiedział, ale dodał – „Odejście z koalicji [rządzącej] do niczego nie doprowadzi”.
Gniew rodzin zakładników nie ograniczał się do grupy w Knesecie. W niedzielę wieczorem krewni i sympatycy zakładników ponownie zgromadzili się w pobliżu rezydencji Netanjahu w zachodniej Jerozolimie. „Prosimy nasz rząd, aby nas wysłuchał, usiadł przy stole negocjacyjnym i zdecydował, czy zaakceptować to porozumienie, czy jakiekolwiek inne, które będzie odpowiednie dla Izraela” – powiedział Gilad Korenbloom, którego syn jest zakładnikiem w Gazie.
Jon Polin, ojciec innego jeńca, powiedział, że Izraelczycy służą swojemu krajowi, a w zamian „oczekujemy, że rząd zapewni nam bezpieczeństwo”. „Prosimy rząd, aby odegrał swoją rolę, zaproponował porozumienie, doprowadziło do pomyślnego zakończenia i sprowadził pozostałych zakładników żywmymi” – powiedział Polin.
Demonstranci obozowali także przed nadmorskim domem Netanjahu oraz przed budynkiem Knesetu, a niektórzy domagali się jednostronnego zakończenia wojny lub wyborów, które mogłyby obalić obecny rząd.
aljazeera.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!